Bez polityki, bez sensacji
Gazeta papierowa w dobie Internetu? Pismo bez sensacji i polityki? Lokalny miesięcznik dla kobiet? Czy to może się udać? Udało się i rozwija cały czas. “Babski Bełchatów” - pismo o bełchatowiankach (i nie tylko), dla bełchatowianek (i nie tylko) z myślą o bełchatowiankach (i nie tylko) na rynku lokalnym istnieje pół roku i cały czas się rozwija. Rozwija się dlatego, że jego założyciele są pełni pasji, mają głowy pełne pomysłów i motywacji do działania.
- Pomysł na stworzenie gazety zrodził się w mojej głowie dużo, dużo wcześniej. Skończyłam m.in. liceum o profilu dziennikarskim i ta smykałka do pisania zawsze we mnie tkwiła. Od czasu do czasu coś gdzieś pisywałam. Jednak bodźcem do zrealizowania swoich marzeń i rozpoczęcia działalności była utrata pracy. W tym czasie zetknęłam się z realiami bełchatowskimi i uświadomiłam sobie, że znalezienie nowej pracy nie będzie łatwe. Urząd Pracy też nie pozostawiał mi złudzeń. Dlatego postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce i zacząć działać. Napisałam wniosek o dotację i... nie udało się. Dopiero za drugim razem skończyło się powodzeniem. Potem razem z mężem Łukaszem postanowiliśmy podjąć wyzwanie - mówi Magdalena Gajewska, założycielka i redaktor naczelna “Babskiego Bełchatowa”.
I tak powoli, z wieloma wątpliwościami, małym strachem rodził się “Babski Bełchatów”. I powstał. Podstawowe założenie: bez polityki.
- Mąż, który pracuje w telewizji lokalnej, skłaniał się bardziej ku gazecie informacyjnej, ale ja nie chciałam polityki. Pomyślałam, że fajnie byłoby wprowadzić na rynek coś, czego jeszcze nie ma. Nie było pisma dla bełchatowianek, które mówiłoby o ich sprawach i skierowane było właśnie do nich. I zaczęło się - mówi Magda Gajewska.
Redaktor naczelna “Babskiego Bełchatowa” dziś jest dumna z tego, co do tej pory udało się osiągnąć, ale przyznaje, że łatwo nie było.
- Problemy były od początku. Nawet z zarejestrowaniem firmy. Wszystko było dla mnie nowe, wszystkiego musiałam uczyć się od początku. Wychodzę jednak z założenia, że jak się chce, to wszystkiego można się nauczyć. Na przykład programu do składania gazety. Dziś już sobie radzę, choć nie ukrywam, że mam też ogromne wsparcie ze strony męża. Bo nasza redakcja to ja i mój mąż. Pracujemy we dwoje i mamy jeszcze kilka osób, które współpracują z nami nieodpłatnie, bo chcą współtworzyć tą gazetę dla własnej przyjemności i satysfakcji. I taki był też zamysł, by powstała gazeta, w której tworzenie włączą się bełchatowianki. Bo chcemy pisać o nich i dla nich. Dlatego za pomocą ankiet pytamy, o czym chciałyby czytać w naszej gazecie. Zdecydowanie nie chcą polityki. I tego będziemy się trzymać - mówi Magda.
Sprawy społeczne, sprawy lokalne
W “Babskim...” nie ma polityki, ale za to poruszanych jest mnóstwo tematów społecznych i tych, które mogą być przydatne dla kobiet. Również dla młodych mam.
- Kiedy zaczęliśmy tworzyć gazetę, dowiedziałam się, że jestem w ciąży. I znów bałam się, czy sobie poradzę. Ale dziś, kiedy Bruno jest już na świecie, okazuje się, że można. W “Babskim Bełchatowie” jest poruszanych sporo spraw dotyczących młodych mam, bo te tematy są mi bliskie. Widać, że nie tylko mnie, bo dział “Mama w Bełchatowie” cieszy się największą popularnością. Staramy się poruszać także ważne tematy, tj. np. depresja. Takie artykuły nie traktują wyłącznie o problemie, tylko zawierają informacje, gdzie bełchatowianka może pójść, co zrobić, by się z nim uporać. Ulokalniamy te informacje. Poza tym nasza gazeta cały czas ewoluuje. Jesteśmy otwarci na zmiany, słuchamy głosu naszych czytelniczek, przeprowadzamy ankiety. Ostatnio dowiedzieliśmy się, że horoskop nie cieszy się zainteresowaniem, więc lepiej na tej przestrzeni umieścić coś innego. No i oczywiście staramy się być tam, gdzie dzieją się ciekawe rzeczy - mówi Magda.
Kolegium w salonie
- Przed rozpoczęciem pracy nad kolejnym numerem spotykamy się z mężem w salonie (śmiech) i organizujemy sobie burzę mózgów. Zastanawiamy się, o czym pisać, gdzie pójść, co w najbliższym czasie będzie się działo w Bełchatowie. Chętnie bierzemy udział we wszelkich spotkaniach czy akcjach charytatywnych. Rozpisujemy zadania i dzielimy się pracą. Teraz, kiedy urodził się nasz syn, ja więcej pracuję w domu, a mąż więcej “bywa”. Czasem ta praca odbywa się kosztem braku snu, ale warto. Mamy pasje, motywacje, siły i chęci. Kiedy artykuły i zdjęcia są gotowe siadam i składam gazetę. Czasem potrafię chodzić trzy dni i powtarzać, że okładka mi się nie podoba, że trzeba zmienić. Nie jest łatwo, ale kiedy trzymam w ręku najnowszy numer “Babskiego Bełchatowa”, taki świeży, który dopiero co przywiozłam z drukarni, jestem dumna, że znów się udało (oczywiście najpierw natychmiast sprawdzam, czy nie wkradła się jakaś literówka czy inny błąd, bo tego nie znoszę). Potem kilka dni na ochłonięcie i znów zabieramy się za kolejny numer. Bez pasji na pewno by się nie udało. Wszystko sprawia nam dużą frajdę przy tworzeniu tej gazety - mówi redaktor naczelna “Babskiego...”
Bełchatowianki twórcze, utalentowane i...ukryte
W twórcach “Babskiego Bełchatowa” jest dużo pasji, którą chcą dzielić się z innymi. Twierdzą, że w Bełchatowie jest mnóstwo kobiet, które jeszcze nie pokazały się lokalnemu społeczeństwu, a są interesujące i twórcze.
- Panie z naszego miasta i powiatu jeszcze wstydzą się mówić o sobie na forum, nie chcą się pokazywać. Chcemy to zmienić z pomocą “Babskiego Bełchatowa”, bo naprawdę jest mnóstwo ludzi, którzy robią ciekawe rzeczy, ale nie ujawniają się. Mówię tak, bo odkąd tworzymy gazetę, poznałam bardzo dużo niezwykłych kobiet - mówi Magda Gajewska.
“Babski Bełchatów” istnieje już pół roku i właśnie ukazał się najnowszy, szósty numer pisma. Jest on dowodem na to, że warto ryzykować i podążać za marzeniami. Jak twierdzi redaktor naczelna, lepiej podjąć wyzwanie, niż potem żałować, że się czegoś nie zrobiło. Magda i jej mąż Łukasz z każdym numerem podejmują wyzwanie. “Tydzień Trybunalski” i e piotrkow życzą “Babskiemu Bełchatowowi” samych dobrych wydań.
Ewa Tarnowska-Ciotucha
- Jakie kabiny prysznicowe są najlepsze?
- Jak dopasować pergolę metalową do stylu ogrodu i elewacji?
- Byliny, które ozdobią twój ogród nawet w grudniu
- Kongres Sportu Powszechnego na PGE Narodowym - Inwestycja w Zdrowe Społeczeństwo
- Samorządowcy przyłączają się do apelu: niemal 2 miliony Polaków nie ma apteki w gminie
- Nie tylko dla plażowiczów! Piasek kinetyczny w domu
- e-Doręczenia obowiązkowe już w 2025 r.
- Narzędzia diagnostyczne wspierające pracodawców w promocji zdrowia personelu
- Ruszyło głosowanie na Samochodową Premierę Roku OTOMOTO. Wybierz faworyta i wygraj 20 000 zł