Występ w Indiach piotrkowianin rozpoczął od pierwszej rundy. W niej Kamil Majchrzak pokonał Brytyjczyka Jay’a Clarke 6-3, 7-5. W środę rywalem piotrkowianina był Quentin Halys (ATP 141). Francuz niespodziewanie w pierwszej rundzie pokonał rozstawionego z numerem siódmym Litwina Ricardasa Berankisa, oddając swojemu przeciwnikowi zaledwie trzy gemy.
Halys jest rówieśnikiem Majchrzaka, a starcie tenisistów urodzonych w 1996 roku było niezwykle ciekawe. W pierwszym secie lepszy okazał się piotrkowianin, a o zwycięstwie zdecydowało jedno przełamanie, do którego doszło już w drugim gemie. Najwięcej emocji przyniósł ten ostatni. W nim Majchrzak miał trzy piłki setowe, ale nie dość, że Francuz je obronił to jeszcze wywalczył break pointa. Majchrzak poradził sobie jednak z sytuacją i seta zakończył wygrywającym serwisem.
W drugim secie do pierwszego przełamania doszło w trzecim gemie II partii. Przez większość tej partii to Polak prowadził grę i z przewagą jednego przełamania zmierzał do zakończenia meczu. Niestety jego gra nieco załamała się w 10 gemie. Francuz zaczął lepiej grać, a Kamil dobrze się bronił. Obronił aż siedem break pointów, ale przy ósmym Halys okazał się lepszy. Zawodnik z Francji następnie wygrał swoje podanie i z 3:5 dla Polaka, zrobiło się 6:5 dla Halysa. Kamil następnie wygrał swoje podanie i lepszy okazął się także w niezwykle zaciętym tie breaku.
W ćwierćfinale Majchrzak zmierzy się z rozstawionym z numerem drugim Włochem Lorenzo Musettim lub Australijczykiem Aleksandarem Vukiciem.