Chagall, jak wielu przed nim i po nim, myślał o Nowym Jorku jako o Babilonie (...). To miasto było jednak raczej wieżą Babel niż Babilonem – głośne i bardzo hałaśliwe dla Chagalla. Był najszczęśliwszy wśród mówiących w jidysz Żydów na Lower East Side, a o najświeższych wiadomościach czytał w piśmie „Forward” i innych gazetach w jidysz. Odpoczywał też wśród francusko- i rosyjskojęzycznego gwaru rozmów, prowadzonych przez licznych emigrantów, którzy traktowali galerię Matisse’a jak tymczasowy dom.
(fragment)
Jonathan Wilson nie uchyla się od ujawniania paradoksów życia bohatera swojej biografii... Rzecz dobrze napisana,
wręcz pasjonująco. Wilson przedstawia intrygujące szczegóły, istotne cytaty i anegdoty.
Chicago Sun Times
Już nie ma tych miasteczek, gdzie szewc był poetą,
Zegarmistrz filozofem, fryzjer trubadurem.
Antoni Słonimski
- EKO TOMASZÓW
- "Przelej Krew dla Polski" w Piotrkowie
- Wielkie, niezapomniane polskie przeboje w Insomni
- Wygraj podwójne zaproszenie do kina - konkurs
- Christopher Hope - Kochankowie mojej matki
- Majgull Axelsson - Ta, którą nigdy nie byłam
- David Albahari - Mamidło
- Paulina Grych - Schiza
- Nowa książka Ireneusza Kaczmarczyka