Dopiero trzecie podejście zakończyło się sukcesem magistratu. Bo to właśnie Urząd Miasta w Piotrkowie organizował przetarg na sprzedaż działki przy Bugaju. Stanął do niego jeden oferent (s.c "Dom") i za kwotę ok. 1 miliona 800 tysięcy złotych netto stał się właścicielem niemal dwuhektarowej działki. Cena nie była zmieniana od pierwszego przetargu.
- Nabywca może teren wykorzystać zgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego, czyli na funkcje związane z zabudową usługową z zakresu gastronomii, hotelarstwa i turystyki - mówił w radiowym Maglu Jarosław Bąkowicz z Biura Prasowego magistratu.
Z tego co udało nam się dowiedzieć, inwestor nie chce ujawniać swoich planów dotyczących przyszłości działki, a już na pewno nie zamierza dzielić się nimi z dziennikarzami.
Z kolei przedstawiciel UM ma nadzieję, że właściciel s.c "Dom" zachęci innych do inwestowania w te tereny. - Tym bardziej, że już niebawem kolejne dwie działki leżące przy Bugaju będą do kupienia. Liczymy, że przedsiębiorca, który jedną już zakupił da bodziec do działania innym. A może sam będzie zainteresowany?
Przypomnijmy, że kilka lat temu tymi terenami zainteresowany był izraelski biznesmen Moshe Greidinger. Plany były świetlane, miał tam powstać gigantyczny park rozrywki, z hotelami, restauracjami i innymi atrakcjami, ale nic z tego nie wyszło.