Najsłynniejszym porzuconym samochodem jest Skoda 120L, stojąca między blokami przy ul. Jagiellońskiej. Auto zaczął już porastać mech, a przy przebitych oponach wyrastają już młode drzewka. Inne wraki stoją z powodu awarii, zepsutych silników, czy przebitych opon. Ale ich właściciele nie kwapią się, by je usunąć lub odstawić na złom. Czasem, jak w przypadku Skody z Jagiellońskiej, właściciel nie żyje.
Prawo nie określa maksymalnego czasu postoju pojazdu na parkingach osiedlowych. Jak zatem walczyć o odzyskanie miejsc postojowych? Jak wyjaśnia Jacek Hofman, komendant Straży Miejskiej w Piotrkowie - jest to procedura czasochłonna, bo najpierw trzeba ustalić stan techniczny danego pojazdu oraz to, kto jest jego właścicielem, ale nie jest to niemożliwe.
W Piotrkowie, jak informują strażnicy, rocznie usuwanych jest kilkadziesiąt samochodów.