Od początku spotkania piotrkowski zespół starał się narzucić własne tempo gry i o ile w obronie wyglądało to całkiem dobrze, to w ataku brakowało skuteczności. Rywalki szybko wykorzystały bezradność gospodyń i wyszły na kilkupunktowe prowadzenie. Po 15 minutach gry Piotrcovia przegrywała 6:11, potem nieco tę przewagę zniwelowała, głównie dzięki dobrej grze wprowadzonej na boisko Moniki Kopertowskiej. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 14:18. W drugiej części meczu szczypiornistki z Elbląga utrzymały wypracowaną w pierwszej połowie przewagę, być może wynik byłby inny, ale ataki Piotrcovii często były nie do końca przygotowane, brakowało też trochę szczęścia, kilka razy piłka po rzutach piotrkowskich szczypiornistek trafiła bowiem w słupek.
- Nienajlepiej zagraliśmy w ataku, poza tym to był zespół z innej półki niż pokonany przez nas w poprzedniej kolejce MKS Olimpia-Beskid Nowy Sącz. Dziękuje dziewczynom za walkę, bo tego im odmówić nie można, coraz lepiej wyglądają też fizycznie, dzięki nowym zawodniczkom nie musimy już grać jednym składem, to wkrótce przyniesie efekty – powiedział Sławomir Kamiński, trener MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski.
- Poprzedni, zwycięski mecz w Nowym Sączu bardzo nas podbudował i ten dzisiejszy też chciałyśmy wygrać, tym bardziej, że w poprzedniej rundzie zremisowałyśmy z zespołem z Elbląga. Musimy wyeliminować niepotrzebne błędy oraz straty, powinniśmy też być bardziej skuteczne. Powinniśmy również grać więcej skrzydłami i popracować nad kontrami – podsumowała Agnieszka Jałoszewska, skrzydłowa Piotrcovii.
W następnej kolejce Piotrcovia zmierzy się z chorzowskim Ruchem.
MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski 23:29 (14:18) EKS Start Elbląg
MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski: Skura, Opelt - Kopertowska 8/5, Agova 7/1, Kucharska 3, Rol 2, Sobińska 1, Jałoszewska 1, Nowak 1, Cieślak, Ivanović, Belmas, Janiszewska.
EKS Start Elbląg: Sielicka, Kędzierska - Waga 6, Szymańska 6, Grzyb 5, Lisewska 4/1, Sądej 3, Jędrzejczyk 3, Mielczewska 2, Żakowska, Szopińska.