Jedynym punktem sprzedaży zakazanych środków, z którego nie udało się wycofać produktów, jest sklep przy Al. Armii Krajowej. Jego właściciel jest nieuchwytny dla Inspekcji Sanitarnej, która chce przedłużyć decyzję głównego inspektora sanitarnego o zamknięciu tego obiektu.
Jak informuje nadkomisarz Robert Stachera, naczelnik Wydziału do walki z Przestępczością Narkotykową KMP w Piotrkowie - aktualnie na terenie Piotrkowa nie działa żaden sklep z dopalaczami. Policja monitoruje także Internet, czy tam nie jest prowadzona sprzedaż zakazanych specyfików.
Za złamanie zakazu inspektora sanitarnego grozi do 2 lat pozbawienia wolności.