Na podstawie obserwacji, a jestem emerytowanym drogowcem, potwierdzam, że firma wykonująca naprawy frezowała odcinki bardzo dobrej nawierzchni pomimo że dziury odległe były od siebie o 3 do 5 metrów. Na zwróconą uwagę, dlaczego tak pracują odpowiedź pracownika brzmiała: „My mamy płacone od metra i nie po to przyjechaliśmy z Łodzi, żeby bawić się w małe dziurki, a maszyna jest zbyt duża do małych dziur”. Poza tym stwierdzam, że naprawy wykonano niestarannie, nie przestrzegając technologii. Brak smarowania krawędzi bitumem przed i po wykonaniu, spowoduje ponowne wykruszenia i dziury. A tych dziur nienaprawionych od wiosny jest bardzo dużo na Krakowskim Przedmieściu przed gazownią czy na ul. Próchnika.
Mieszkaniec miasta
- Zderzenie pojazdów przy Hali Targowej w Piotrkowie. Kierowca wymusił pierwszeństwo
- Ścieżka rowerowa Piotrków - Przygłów oficjalnie otwarta
- Policja apeluje o bezpieczną podróż podczas świątecznych wyjazdów
- ZUS wypłacił ponad 151,2 tys. świadczeń "Aktywnie w żłobku" na 214,4 mln zł
- Pożar ciężarówki na A1
- Miejskie wigilie w regionie. Piotrków, Bełchatów, Opoczno, Tomaszów, Łódź
- Ponad 1,3 mln zł umorzonej pożyczki
- Wspólne działania policji i straży leśnej. Patrolują okoliczne lasy
- Wyłudzał pieniądze za pomocą BLIK-a