Jak sprawdza się Krajowa Mapa Zagrożeń Bezpieczeństwa?
To nowe narzędzie, dlatego kładziemy wielki nacisk na jego promowanie. Wg mnie mapa działa dobrze. Być może nie wszyscy rozumieją, jaki jest system działania tej platformy. Pozwala nam we właściwy sposób oceniać zagrożenia i odpowiednio dysponować naszymi siłami. Co ważne, mapa daje obywatelom anonimowość. Wiemy, że jest pewna obawa związana z przekazywaniem informacji. Internet jest na tyle powszechny, że praktycznie każdy ma do niego dostęp. Każdy może więc zgłaszać swoje problemy, bez obaw, że ktoś może się o tym dowiedzieć.
Czy na terenie Piotrkowa i powiatu udało się rozwiązać lub zwrócić uwagę na pewne problemy?
Krajowa Mapa Zagrożeń Bezpieczeństwa potwierdziła nasze wcześniejsze spostrzeżenia. Przykładowo zakłócanie spokoju i porządku w okolicy lokali, dyskotek, sklepów z alkoholem. Tak naprawdę zarówno my, jak i obywatele, ciągle uczymy się funkcjonowania mapy. Wiele zgłoszeń było nieprawdziwych. Mieszkańcy zgłaszali nam wyścigi motocyklowe i samochodowe. Policjanci jechali na miejsce i weryfikowali przekazane nam informacje. Często nie byli w stanie potwierdzić zgłoszenia, bo takie zdarzenie miało miejsce np. w weekendy.
Czy piotrkowianie chętnie korzystają z Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa?
Tak, bardzo chętnie. Nie potrafię odpowiedzieć dokładnie, jeśli chodzi o statystykę, ale zainteresowanie jest duże i niesłabnące. To nas cieszy. Wiadomo, że niektóre zgłoszenia są nietrafione albo nawet złośliwe, ale to jest wkalkulowane w naszą pracę i musimy każdą informację sprawdzić.
Czy wprowadzane są modyfikacje, które poprawiają funkcjonowanie tego narzędzia?
Oczywiście, Mapa podlega pewnym zmianom. Dokładamy nowe funkcje. Mamy nadzieję, że w przyszłości będzie miała duży wpływ na poprawę bezpieczeństwa.
Rozmawiał Paweł Kwiatkowski