Co się dzieje w piotrkowskiej „Budowlance”?

Tydzień Trybunalski Niedziela, 16 marca 2014173
Ostatnio piotrkowska „Budowlanka” nie ma zbyt dobrej prasy. Śledztwo w sprawie nieprawidłowości, do jakich miało dojść w placówce prowadzi od ponad miesiąca Prokuratura Rejonowa w Piotrkowie. Prezydent miasta zlecił przeprowadzenie w szkole kontroli wewnętrznej.
Co się dzieje w piotrkowskiej „Budowlance”?

O tym, że w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych i Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych w Piotrkowie (ul. Broniewskiego 16) nie dzieje się dobrze mówi się w mieście już od dłuższego czasu. Naszą redakcję tematem zainteresował jeden z nauczycieli zatrudnionych w tej szkole. - Nie nagłaśniałbym tej sprawy, gdybym nie widział tak głębokich i rażących zaniedbań w szkole - mówi nauczyciel, który chciał pozostać anonimowy (jego dane znane są redakcji). - Chciałem po prostu nagłośnić zagadnienie, nad którym, wg mnie, dyrekcja nie panuje. Chodzi o palenie papierosów i zażywanie narkotyków. Wiem, że ostatnio były w tej sprawie interwencje policji w szkole. Młodzież ma ku temu stworzone warunki, bo uczniowie od lat mogli sobie wychodzić na przerwie i palić na terenie szkoły – mówi nauczyciel, który poinformował nas również, że kilka tygodni temu do jednego z uczniów wezwano pogotowie, chłopak miał być pod wpływem środków odurzających.
Fakt ten potwierdza szpital przy ul. Rakowskiej. Istotnie 13 lutego karetkę wezwała szkolna pielęgniarka. Wezwanie dotyczyło 19-latka, który przyznał się do zażywania dopalaczy. Chłopak trafił do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego, potem na oddział toksykologiczny.
Czy używki w „Budowlance” to poważny problem? A może wydarzenie z 13 lutego było jedynie incydentem? O tym rozmawialiśmy też z wicedyrektorem szkoły Janem Kaźmierczakiem. - W przeciągu minionych dwóch tygodni lutego dwukrotnie wystąpił problem z uczniami będącymi pod wpływem środków odurzających - mówi. - Prawdą jest, że karetka pogotowia została wezwana do ucznia będącego prawdopodobnie pod wpływem dopalaczy. Wezwana przez dyrekcję szkoły policja nie stwierdziła w zabezpieczonych materiałach zawartości narkotyków. Uczeń przyznał, że zażywał dopalacze. Uczeń i rodzice podjęli współpracę ze szkołą i ośrodkiem leczenia uzależnień.
Nie tylko o dopalacze chodzi, były też inne środki odurzające... - W drugim przypadku pełnoletni uczeń był prawdopodobnie pod wpływem marihuany i na wniosek wychowawcy, pedagoga szkolnego i opinii samorządu uczniowskiego, na podstawie uchwały Rady Pedagogicznej został skreślony z listy uczniów. Uczeń ten już wcześniej w bieżącym roku szkolnym otrzymał upomnienie wychowawcy, naganę wychowawcy i naganę dyrektora za opuszczanie zajęć lekcyjnych bez usprawiedliwienia. Również o tym przypadku została powiadomiona policja. Inne interwencje ze strony policji w sprawie narkotyków nie występowały. Tego typu opisane wyżej dwa przypadki wystąpiły po raz pierwszy na przestrzeni ostatnich 10 lat i oba zostały wykryte i zgłoszone przez nauczycieli szkoły - informuje wicedyrektor.
Piotrkowska policja potwierdza fakt prowadzenia postępowania w tej sprawie. - Wydział do Walki z Przestępczością Narkotykową Komendy Miejskiej Policji w Piotrkowie w ramach odrębnego postępowania  podejmuje również czynności dotyczące ewentualnych przejawów demoralizacji małoletnich uczniów w tej placówce – informuje nas nadkom. Robert Stachera, naczelnik Wydziału do Walki z Przestępczością Narkotykową Komendy Miejskiej Policji w Piotrkowie.
Problem z używkami to ponoć nie nie jedyny, z jakim zmaga się szkoła. - W szkole cały czas odbywają się prezentacje jakichś firm. Dlaczego więc szkoła nie ma pieniędzy na polepszenie bazy dydaktycznej? W roku 2013 roku budżet na zakup pomocy naukowych wyniósł zero zł (przy budżecie placówki 5 mln zł). Nie ma współczesnych narzędzi dydaktycznych, takich jak projektor multimedialny, komputer, aby można było jakoś zachęci młodzież do pracy. To nie są czasy, kiedy wystarczyła tablica, kreda, dyscyplina i nauka – zaznacza nauczyciel.


Zainteresował temat?

32

19


Zobacz również

reklama

Komentarze (173)

Komentowanie zostało wyłączone.
kiedyś szkoła to była szkoła a nie taki bajzel jak teraz ~kiedyś szkoła to była szkoła a nie taki bajzel jak teraz (Gość)17.03.2014 21:24

"ambitna" napisał(a):
jacy ludzie taka szkola,

Proste. Wygląd kibla świadczy o uczniach i ich rodzicach jak swoje pociechy wychowali a ogólny bałagan o nieudolności dyrekcji...

82


Lika ~Lika (Gość)17.03.2014 21:09

Ogólnie na obecne czasy najlepsze są szkoły, które dają zawod. Więc GIMNAZJALISTOM polecam TECHNIKA (dowolne w Piotrkowie) Po liceach trzeba isc na studia a potem ...bezrobocie. Polecam dane GUS za zeszły rok. 7o% kończących studia nie ma pracy czyli bardziej obrazowo na 100 osób, 70 nie ma pracy. Oto wasze licea

30


alaa ~alaa (Gość)17.03.2014 21:01

A to krzesło? Sabotaż nauczyciela. Czesto mam lekcje w tej klasie i jakos nigdy nie było na nim `kocyka`.

41


uczennnnn ~uczennnnn (Gość)17.03.2014 20:59

Cytuję:
W budowlance na warsztatach panował zwyczaj "po szklanie i na rusztowanie. Zawsze się tam piło i paliło. Ci którzy chcieli się nauczyć zawodu budowlańca , mieli ciężką drogę.

Pomyśl co piszesz, nigdy nie widziałem by tam ktos pił. A palenie - w każdej szkole palą, polecam przejść się koło ekonomika - pełno młodzieży z papierosami, II LO, Chrobry to samo, a TPS leci do parku.

62


ja ~ja (Gość)17.03.2014 20:32

Córka ukończyła Budowlankę z wyróżnieniem, dostała się na studia, na PŁ i sobie dobrze radzi. Dlatego Wasze wypowiedzi o szkole i jej uczniach wszystkich obrażają.

73


TB4 2003-2007 ~TB4 2003-2007 (Gość)17.03.2014 20:11

chodziłem było super a co do używek to były i są one wszędzie u szembergowej na fizyce cisza jak w grobowcu wiele bym dał żeby wrócić tam chociaż na tydzien

20


kotosiek ~kotosiek (Gość)17.03.2014 20:03

Szukają dziury w całym. Nie było skarg do tej pory na budowlankę ale jakiś cwel musiał namieszać. Nie pasowało mu, mógł odejść ale nie. Żal mi takich ludzi. Szkoła jest naprawdę w deche. Nauczyciele i dyrekcja chcą jak najlepiej dla uczniów i potrafią z nimi rozmawiać.
To jest moje zdanie. Pozdrawiam. ;)

43


gosc 2 ~gosc 2 (Gość)17.03.2014 19:55

Znam wielu absolwentów tej szkoły i nie są oni wcale osobami bez przyszłości, radzą sobie lepiej w życiu niż inni którzy kończyli inne szkoły, wiec ambitna jeśli nie znasz wszystkich to się nie wypowiadaj

83


Absolwent ~Absolwent (Gość)17.03.2014 19:36

~ambitna
Ciekawe jaka szkole ty skonczylas. Jestem absolwentem, studiuje i pracuje w zawodzie, w szkole sie sporo nauczylem bo chcialem i to wystarczy a ty nie pisz glupot skoro sie tam nie uczylas, pewnie po jakims liceum jestes i nic w zyciu nie umiesz.
Budowlanka to syf, dyrektor tez straszny cwaniak, pieniadze ida nie wiem gdzie a w szkole a co gorsza bursie nie ma nawet porzadnej lazienki, ktos moglby zaprowadzic tam porzadek w koncu.

24


przedsiębiorca ~przedsiębiorca (Gość)17.03.2014 19:12

"ambitna" napisał(a):
jacy ludzie taka szkola, nie oszukujmy sie w Budowlance nie ma normalnych, inteligentnych i przyszłościowych ludzi.


Jestem absolwentem tej szkoły dokładniej technikum budowlanego, skończyłem studia prowadzę od kilku lat własną firmę która prosperuję na bardzo dobrym poziomie. Nie mów mi więc, że ludzie po tej szkole nie mają przyszlości. Ta szkoła wykształciła wielu bardzo dobrych fachowców, przedsiębiorców, projektantów i architektów.
Komentarza tego pokroju są snobistyczne i niewiele mają wspólnego z rzeczywistoscią.

92


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat