Co naprawdę trafia do wyborcy?

A.Stańczyk Piątek, 31 października 201435

Większość kandydatów w takich wyborach, jak te najbliższe ogranicza się do wydrukowania ulotek i plakatów, rzadziej na pozyskiwanie głosów metodą „od drzwi do drzwi”. W Piotrkowie nie mamy szokujących haseł, chwytliwych kolaży typu „półbratek”, czy ekscentrycznych pomysłów. Pytanie: co najbardziej trafia do piotrkowskiego wyborcy?

Cynicy mogą odpowiedzieć, że „dwie dychy lub flaszka”, ale... zostawmy ten drażliwy temat. I zapytajmy: co decyduje o tym, że oddajemy głos na tego, a nie innego człowieka? Ładna buzia na plakacie? Ciekawe hasło? A może jednak program zapisany na ulotce?

- W mniejszych miejscowościach największe znaczenie ma bezpośredni kontakt, to że znamy osobiście danego kandydata. W dużych miastach już nie. Ale jednej złotej recepty na pozyskanie wyborcy nie ma - mówił w radiowym „Maglu” politolog dr Rafał Chwedoruk. - Wybory samorządowe nie wszędzie są takie same. Te do sejmików bardziej przypominają parlamentarne, te do rad gmin mają charakter lokalny, tu bardziej liczą się miejscowe stowarzyszenia. Co można doradzić kandydatom? Przede wszystkim dobrą znajomość społeczności lokalnej, problemów ludzi, a także historii danego miejsca.

Nie pytamy o rady dla kandydatów, ale o to, czym oni Was przekonują? Wyglądem, programem, czy hasłem z plakatu? A może dotychczasowymi dokonaniami? Tym, że znacie ich osobiście? No, czym?

Komentarze (35)

~OVK (Gość)31.10.2014 09:43

Pamiętajcie,na tych ludzi nie głosujemy
lista hien,by znów trwać przy korycie i niszczyć to miasto:
Krzysztof Chojniak
Mariusz Staszek
Przemysław Winiarski
Paweł Załoga
Zbigniew Włodarczyk
Elżbieta Łągwa-Szelągowska
Okręg nr 2
Marian Błaszczyński
Jadwiga Wójcik
Marek Konieczko
Sylwester Łopatowski
Okręg nr 3
Monika Tera
Rafał Czajka
Adam Gaik
Karol Szokalski
Leszek Heinzel
Magdalena Majos
Okręg nr 4
Piotr Masiarek
Magdalena Kwiecińska
Urszula Czubała
Zofia Antoszczyk
Andrzej Kacperek
Izydor Młoczkowski
Jeśli zależy Wam na rozwoju naszego miasta,te nazwiska omijamy z daleka,to pasożyty,które jak wszy piją krew z drowego organizmu piotrkowskiego podatnika i mieszkańca.

14 6

sklave ranga

31.10.2014 09:11

A tak po prawdzie to nie ma najmniejszego znaczenia na kogo glosujemy. Przecież i tak nic się nie zmieni wybrani będą tańczyć jak im będą grali. Zaczną mylić kroki to raz dwa zrobią z nimi porządek. Po 1989 roku w Polsce władzę tą ustawodawczą jaki i wykonawczą przejęła mafia. Do dziś nikogo z tych najważniejszych nie rozliczono a wszystkie afery zamieciono pod dywan.
Po 1989 roku nie nastała wymarzona, słodka demokracja.
Nastał czas chaosu, grabieży, montowania się band złodziejskich, wybuchania afer, panoszenia się biurokracji itp. Znaleźli się tacy co oszukali i okradli cały Naród i oszukują i okradają nadal, dochodząc do kolejnych, coraz wyższych funkcji w Państwie lub Unii Europejskiej.
W kolejnych wyborach znowu ich wybierzemy, bo tak jest skonstruowany system wyborczy, że ci co się obłowili są uprzywilejowani i stać ich na kampanię wyborczą.
WYBORCY NICZEGO O NICH NIE WIEDZĄ znaczy się wiedzą tylko tyle ile im w bilbordach się wciśnie.
Czy zatem rewolucja ustrojowa trwa nadal, czy może dopiero czas na nią?
Więcej na http://sklave.manifo.com/

8 4

~piotrkow_tryb (Gość)31.10.2014 08:49

"Gal" napisał(a):

Zgadzam się. Nigdy nie głosuję na jedynkę - wybieram z listy.

Dodałbym nie głosuj na jedynkę, ani na dwójkę, bo są to często osoby, które już w radzie były, lub jeszcze są. Na kolejnych miejscach od 3 w dół komitety wystawiają osoby, które mają być tłem dla pierwszych dwóch osób. Głosujmy na ludzi od 3 miejsca do końca listy, aby tych, którzy już są lub byli w radzie odsunąć od koryta.
Bez względu na to czy do rady miasta czy do sejmiku województwa głosuję na pozycje od 3 w dół.

14 1