- Mówią: nie zagrać u Kozicy w Piotrkowie to później jest pech i nie będzie kariery tenisowej – żartuje Wiesław Kozica, główny organizator i sędzia piotrkowskiego turnieju. Wcześniej w tych zawodach grały siostry Radwańskie, Iga Świątek, a wśród chłopców Hubert Hurkacz, Kamil Majchrzak czy Jan Zieliński.
Obecnie do Piotrkowa przyjechali uczestnicy z takich miast jak Łódź, Poznań, Warszawa, Szczecin, Sopot, Wrocław, Bielsko – Biała czy Grodzisk Mazowiecki. – Niestety jest tylko jeden zawodnik z Piotrkowa – mówi Wiesław Kozica.
Niestety piotrkowski trener martwi się o przyszłość tenisa w województwie łódzkim. Wydawało się, że bo sukcesach Polaków młodzi będą się garnąć do tego sportu. - Myśleliśmy, że dzieciaki hucznie ruszą na korty, ale nic takiego się nie stało – podkreśla.
Zawody potrwają do poniedziałku.