-W pozwie Pan Misiewicz domaga się przede wszystkim przeprosin wyświetlanych przed napisami początkowymi filmu w odpowiedniej planszy informacyjnej. Chodzi nam również o wycięcie scen najbardziej kontrowersyjnych, a więc momenty zażywania narkotyków, romansu z przełożonym (tam Janusz Chabior prawdopodobnie gra Antoniego Macierewicza) czy przyjmowanie łapówek. Pan Misiewicz domaga się także miliona złotych zadośćuczynienia -powiedział Radiu Strefa FM adwokat Bartłomieja Misiewicza, Zbigniew Kruger.
Na odzew reżysera nie trzeba było długo czekać. W piątek przed południem Patryk Vega na jednym ze swoich profili społecznościowych opublikował odpowiedź na zarzuty.