Sprawą natychmiast zajęła się prokuratura, która rozpoczęła śledztwo w sprawie narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia, które skutkowało nieumyślnym spowodowaniem kalectwa. - Prokuratura Rejonowa w Piotrkowie Trybunalskim już dysponuje opinią biegłych w tej sprawie. Jest ona nadal analizowana, jednak nie jest wykluczone, że trzeba będzie wystąpić o opinię uzupełniającą - wyjaśnia Sławomir Mamrot, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie.
Przypomnijmy, że w styczniu 2013 roku 27-letni wówczas Paweł Kowara z raną na nodze udał się na Szpitalny Oddział Ratunkowy Samodzielnego Szpitala Wojewódzkiego w Piotrkowie. Po opatrzeniu rany został odesłany do domu. Przez weekend jego stan pogorszył się do tego stopnia, że w poniedziałek zdecydowano o przyjęciu go na oddział chirurgiczny. Wówczas lekarze podjęli decyzję o przetransportowaniu chorego do szpitala MSW w Łodzi. Tam mężczyzna dowiedział się o konieczności amputowania nogi z powodu zagrożenia życia.
MW