45 lat Dożynkowej Kładki

Środa, 27 marca 202446
Kładka miała nam posłużyć tylko do czasu kiedy pod torami przecinającymi ulicę Słowackiego nie powstanie tunel pieszo-jezdny z prawdziwego zdarzenia. Po 45 latach nie ma ani tunelu, ani nawet przejścia podziemnego dla pieszych. Kładka raczej nie upiększa krajobrazu, a jej stan pozostawia wiele do życzenia.

9 września 1979 roku odbyły się w Piotrkowie, ostatnie w stylu PRL, dożynki centralne. Piotrków z tej okazji otrzymał od innych polskich miast wiele wartościowych prezentów. Jednym z nich była kładka nad torami PKP - dar robotników z Częstochowy. W niedalekim sąsiedztwie (idąc w stronę ulicy Narutowicza) miał powstać tunel dla pieszych pod torami, ale jakoś nie zdążył się przed dożynkami wybudować. Pozostała nam po nich kilkunastotonowa kładka, która może wtedy była rozwiązaniem nowoczesnym i powodem do dumy, …jednak dzisiaj jest tylko symbolem lat minionych i nie bardzo komponuje się z technologiami i architekturą XXI wieku.

 

 

Zbliżające się kolejne urodziny piotrkowskiej kładki skłaniają ku kilku refleksjom.

Pierwsza z nich dotyczy próby odpowiedzi na pytanie, czy aby niezbyt gorliwie staraliśmy się, w ciągu tych prawie 50 lat, o budowę zapowiadanego kiedyś wiaduktu w ciągu ulicy Słowackiego, czy chociażby tylko podziemnego przejścia dla pieszych i pasażerów?
Przejścia pod torami są rozwiązaniami powszechnymi i stosowanymi od dziesięcioleci. Szczególnie w zachodniej Polsce, gdzie nawet najmniejsza stacyjka takowe przejście posiada. Nie tak dawno przejście podziemne na dworcu wybudowano w Pabianicach. Nie jest daleko, można pojechać i pooglądać.

 


W tym miejscu należy przypomnieć, że 5 lat temu PKP zaproponowały miastu wspólną budowę wiaduktu w ciągu ulicy Słowackiego. Jednak oferta ta była raczej mało ciekawa i pod względem technicznym, jak i finansowym… Dlatego też zapewne nie doczekała się realizacji.

Tu pojawia się druga refleksja. Jeżeli tamta koncepcja była zła, to dlaczego nie pojawiła się kolejna? Może to miasto Piotrków powinno coś zaproponować polskim kolejom? Coś, co byłoby dla nas akceptowalne zarówno pod względem koncepcji jak i finansowania?


Piotrków jest miastem podzielonym na dwie części linią kolejową. Rodzi to określone skutki i problemy. Do tej pory w publicznej dyskusji problem ten pozostawał pomijany. Za sprawą ulicy Moryca powrócił, chociaż nie wszyscy łączą ze sobą te fakty.

 

Kolejna refleksja to pytanie o możliwości rozbudowy funkcjonującego dworca PKP, jego zaplecza (w tym parkingów) i skomunikowanie go z różnymi częściami miasta. To co obserwujemy, skłania do wniosku, że niedługo dojdziemy do ściany. Już dzisiaj nie ma tam gdzie zaparkować samochodu, a rosnąca w perspektywie funkcja kolei taką konieczność rozbudowy wymusi. Jedynym rozwiązaniem wydaje się zlokalizowanie dworca (i jego zaplecza) po obu stronach torów, czyli na terenach należących dzisiaj do PKP (po wschodniej stronie torów). A to wymaga podziemnego przejścia pod torami z prawdziwego zdarzenia…

 

 

Na koniec tych rozważań wypada zauważyć, że dożynkowa kładka mocno rdzewieje i po prostu straszy. Może ten problem wezmą sobie do serca nasi przyszli radni? Chociaż lepiej byłoby, gdyby oprócz zarządzenia generalnego malowania starali się rozwiązać problem kompleksowo, ku chwale własnej, miasta i jego mieszkańców.

 


Zainteresował temat?

11

1


Zobacz również

reklama

Komentarze (46)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

nostalgia ~nostalgia (Gość)27.03.2024 21:11

Kładka to temat zastępczy. Piotrków Tryb. umiera na naszych oczach. Ostatnie lata to zero miejsc pracy powstałych z inicjatywy włodarzy miasta. Tylko nieustanne wyciąganie pieniędzy z kieszeni mieszkańców, którzy są najbiedniejszymi w rankingu miast w Polsce. Dość niedasizmu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

71


Lov Pto ~Lov Pto (Gość)27.03.2024 15:35

Zablokowanać kolej zaraz się ogarną

12


Piotrkowianin Piotrkowianinranga27.03.2024 19:54

Brakuje mi w artykule informacji o tym, że ok 10 lat temu podczas przebudowy ul. Polskiej Organizacji Wojskowej były plany wyprostowania wschodniego zejścia z kładki, które miało prowadzić na nowe przejście przez ulicę. Pozwoliłoby to jednocześnie ucywilizować chodnik po północnej stronie ul. Słowackiego, na wysokości kładki. Zapowiadała to ówczesna dyrektor z UM - pani Małgorzata Majczyna.
Z bliżej nieznanych powodów plany te nie zostały zrealizowane.

50


Grażyna ~Grażyna (Gość)27.03.2024 19:54

Miałam kiedyś po niej przejść ale otwarli przejazd i poszłam dołem po torach.

31


Wyborca ~Wyborca (Gość)27.03.2024 19:53

Najważniejszy jest remont ul Brzozowej przez którą przemieszcza się 5 samochodów dziennie i 10 osób pieszych

70


JD ~JD (Gość)27.03.2024 11:32

Mówimy sie, że w Piotrkowie Trybunalskim jest stacja kolejowa a to tylko dwa perony i 3 tory. Nie wybudowano żadnych przejść podziemnych dla podróżnych ani nie przedłużono peronów. Kiedyś przez Piotrków jeździło dużo pociągów międzynarodowych były tak długie, że nie mieściły się na stacji a ostatnie wagony jak na przykład w Polonii zatrzymywały się na wiadukcie nad ulicą Wojska Polskiego. Nikt nie dba o rozwój miasta i nie próbuje wybudować wiaduktów nad torami kolejowymi w ciągu ulicy Rolniczej, Roosevelta!

191


go?ć_piotrkowianka ~go?ć_piotrkowianka (Gość)27.03.2024 16:42

Brak słów i szkoda czasu na mówienie i pisanie na ten temat. Podobnie rzecz się ma z Bugajem i miała z kolejką wąskotorową.Wspólnym mianownikiem, który łączy te zagadnienia to jest brak zainteresowania nimi ze strony włodarzy miasta. Swoje zainteresowania i związane z nimi pieniądze lokowali i lokują gdzie indziej wg swojego uznania.Jesrem pewna w 100% że piotrkowianie nigdy nie doczekają się tunelu pod przejazdem kolejowym na ulicy Słowackiego,ani też prawdziwego zagospodarowania jeziora Bugaj pod kątem wypoczynku. Indolencja i niechęć od dziesiątek lat zadomowiły się na dobre w pokoju piotrkowskich władców.

60


ŻwirekPodMuchomorek ~ŻwirekPodMuchomorek (Gość)27.03.2024 15:50

Oj tam, oj tam, wieża Eiffla też została wybudowana "tymczasowo" na wystawę światową w roku 1889, po której miała być rozebrana, a stoi do tej pory. Widocznie z naszą kładką jest podobnie. Takie "tymczasowe" konstrukcje i wszelkie prowizorki zazwyczaj są najtrwalsze. I dopóki nie ma przejść podziemnych, to powinno się o nią dbać, by służyła jak najdłużej. Lepiej mieć możliwość przejścia górą, niż wcale. Ten dworzec zamiast się rozwijać, to się zwija: jeden tor jakiś czas temu rozebrano, a perony są za krótkie.

50


cynik ~cynik (Gość)27.03.2024 15:43

Oczywiście kładka to tylko "mały problem" -naprawdę. W dzisiejszym wystąpieniu wyborczym /w maglu/ prezydent czytając pewnie z kartki informował piotrkowska publikę jak miasto się rozwija itd...To co 150 lat temu miasto napędzało kolej to dzisiaj ten rozwój.... hamuje. A dlaczego. Brak swobodnej możliwości przejazdu miedzy dwoma częściami miasta. Jeśli nie zbuduje się wiaduktów np.: na Roosevelta to taki rozwój jest niemożliwy. Stanie dziesiątek pojazdów wzdłuż ulic ,które przecinają tory to .....każdy ma silnik włączony. A czas leci i setki litrów paliwa... Chciałem zwrócić uwagę ,ze w ubiegłym roku Skierniewice mające taki sam problem z torami z pomocą boską /dotacjami/ zbudowały wiadukt i problem komunikacyjny został bardzo znacząco rozwiązany. Ale koło tego włodarz tego miasta chodził aż wychodził. PS. Prezydent Chojniak ostatniego występu radiowego nie może uznać za udany....

101


Pjoter ~Pjoter (Gość)27.03.2024 15:41

Kładka stanowi ciekawy punkt widokowy na pociągi, dworzec i okolicę :)

50


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat