- 22 lutego po 21.00, po kilkugodzinnej nieobecności, do domu przy ulicy Kościuszki w Zelowie wróciła jego właścicielka. Od razu uwagę kobiety przykuły wyważone i uchylone drzwi wejściowe. Zdecydowała jednak wejść do wewnątrz, a kiedy to uczyniła, na piętrze budynku, w półmroku ujrzała mężczyznę przeszukującego pokój jej nieobecnej córki. Podeszła do drzwi, wyciągnęła klamkę i zatrzasnęła je. Niezwłocznie też wezwała policjantów. Podczas zatrzymania pokrzywdzona rozpoznała we włamywaczu swojego sąsiada, mieszkańca domu przy tej samej ulicy – informuje podkom. Sławomir Szymański, oficer prasowy KPP w Bełchatowie.
- 66-letni zelowianin trafił do policyjnego aresztu, gdzie trzeźwieje – miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie. Jak wynika ze wstępnych ustaleń policjantów, podejrzany, który za łup wybrał słodycze, okulary, przewody i ładowarkę do aparatu fotograficznego, przeszukując dom uszkodził cenny sprzęt elektroniczny – dodaje policja.
Łączną wartość szkód pokrzywdzona oszacowała na około 3000 złotych. 66-latkowi za włamanie grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.