- Policjanci z komisariatu w Gorzkowicach, patrolując teren gminy, na drodze Mierzyn – Gorzkowice, zatrzymali do kontroli wytypowany pojazd, w którym ujawnili kilkadziesiąt plakatów z wizerunkiem kandydata i nieprawdziwą treścią dotyczącą jego osoby. W tej sprawie zatrzymano dwie osoby: kobietę w wieku trzydziestu czterech lat i mężczyznę w wieku pięćdziesięciu ośmiu lat. Zatrzymanych osadzono w policyjnym areszcie do wyjaśnienia - mówi asp. sztab. Małgorzata Mastalerz z Komendy Miejskiej Policji w Piotrkowie.
To wypowiedź rzeczniczki piotrkowskiej komendy z 18 listopada. Dziś policja nie chce komentować sprawy.
- Przede wszystkim żadnych postanowień sadu, który jest niezależny i niezawisły, my jako policja nie komentujemy. Cała sprawa zostanie poddana jeszcze dogłębnej analizie po zapoznaniu się z uzasadnieniem tego postanowienia i argumentami, jakimi kierował się sąd przy wydaniu takiej a nie innej decyzji. Do wczorajszych godzin popołudniowych taki dokument do nas jako policji nie dotarł - mówi podinsp. Joanna Kącka z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
Bardziej rozmowny jest natomiast Jacek Bogusławski.
Oceniam bardzo pozytywnie to postanowienie sądu i podejście do świadków i całego procesu. Sąd dogłębnie dochodził do prawdy i tą prawdę przedstawił w swoim orzeczeniu sądowym. Jestem zadowolony, odetchnąłem. Uważam, że jednak jest sprawiedliwość, dlatego, że czternastego listopada poczułem się jak dwadzieścia kilka lat temu. Wtedy żyliśmy w zupełnie innym ustroju. Może ta sytuacja jest przykładem dla innych, by zbyt pochopnie nie narażali ludzi na przeżywanie takiego stresu i traumy- mówi Jacek Bogusławski.
Bogusławski zapowiada złożenie do sądu wniosku o zadośćuczynienie.
- Składając wniosek o zadośćuczynienie, będę wskazywał, żeby odpowiadali ludzie, którzy podejmują decyzje, a nie Skarb Państwa - dodaje Jacek Bogusławski.
Postanowienie Sądu Rejonowego w Piotrkowie w sprawie bezzasadnego zatrzymania jest prawomocne.