Spodziewam się "Balladyny". Boję się "Pana Tadeusza", ale według mnie będą "Kamienie na szaniec". Chciałabym, aby był "Latarnik". Czuję się w miarę dobrze. Nie ma stresu - tak przed egzaminem mówili uczniowie SP nr 16 w Piotrkowie.
W tym roku egzamin nie jest przeprowadzany w rygorze sanitarnym, takim, jaki obowiązywał, w związku z epidemią COVID-19, w ubiegłym roku i dwa lata temu.
Uczniowie są uśmiechnięci i cieszą się, że mogą przystąpić do egzaminu bez maseczek. W naszej szkole mamy 110 zdających, 5 klas kończących. Myślę, że poradzą sobie bez problemu - podkreśla Robert Bednarek, dyrektor "szesnastki".
Już po zakończeniu zmagań z językiem polskim, niektórzy uczniowie mieli mieszane uczucia.
Spodziewaliśmy się jednak czegoś innego, a musieliśmy zmierzyć się z "Zemstą". To duża niespodzianka, dla mnie na minus. Trzeba było też napisać rozprawkę i to poszło nieźle - mówi jeden z uczniów. - A dla mnie z kolei ta lektura była szczęśliwym wyborem. Zresztą polskim specjalnie się nie przejmowałam, gorzej może być z matematyką - dodaje jego koleżanka.
Wynik egzaminu ma wpływ na przyjęcie ucznia do wybranej przez niego szkoły ponadpodstawowej. Połowa punktów, to właśnie punkty za egzamin, a druga połowa to punkty za oceny na świadectwie szkolnym i inne osiągnięcia ucznia.
Wyniki zostaną ogłoszone 1 lipca.