Nietypowe upamiętnienie Żołnierzy Wyklętych

Poniedziałek, 01 marca 20218
1 marca obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Święto to ma być wyrazem hołdu dla różnie ocenianych dziś żołnierzy tzw. drugiej konspiracji, którzy swą postawą dali świadectwo męstwa i przywiązania do tradycji niepodległościowych.
fot. kadr z filmu fot. kadr z filmu

Oficjalnie Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych ustanowiony został w 2011 r. Jednak w Piotrkowie nietypowe upamiętnienie żołnierzy wyklętych miało miejsce znacznie wcześniej, bo już w 1957 r. Wówczas to powstała komedia „Ewa chce spać”. Warto obejrzeć ją i dziś. Nie tylko po to, aby zobaczyć jak bardzo zmieniła się piotrkowska Starówka, ale również dlatego, że film w bardzo zawoalowany sposób nawiązywał do pamięci o „żołnierzach wyklętych”.


Na potrzeby filmu wykorzystana została naturalna sceneria w postaci zaułków i uliczek piotrkowskiego starego miasta, które to miejsca na potrzeby filmu jedynie w niewielkim stopniu wzbogacone zostały wówczas drobnymi elementami scenografii. Były wśród nich m.in. rozmaite szyldy, plakaty i tabliczki z nazwami filmowych ulic. Na taśmie filmowej utrwalona została zupełnie nazwa jaką otrzymała na czas realizacji zdjęć jedna z piotrkowskich ulic. Zmiana ta dotyczyła ulicy Krakowskie Przedmieście. Uważny widz odnajdzie scenę zrealizowaną u zbiegu ulicy Grodzkiej i Krakowskiego Przedmieścia. Ułatwieniem niech będzie informacja, że scena ta zaczyna się od 1:25:02 filmu. Kamera przez dłuższy czas pozostaje w bezruchu, a widz jest świadkiem jak młody milicjant, grany przez Stanisława Mikulskiego, odprowadza do technikum geodezyjnego tytułową bohaterkę Ewę, w rolę której wcieliła się debiutująca Barbara Kwiatkowska. W scenie tej pojawia się też piekarz, któremu przed chwilą skradziono konny zaprzęg służący do rozwożenia pieczywa. I to w zasadzie wszystko. Dodać należy jeszcze jeden detal. Filmowa ulica nosi nazwę ks. Gurgacza o czym informuje stosowna tabliczka w lewym górnym rogu kadru wspomnianej sceny.


Filmowej nazwy na próżno byłoby jednak szukać w oficjalnych spisach nazw ulic, czy książkach telefonicznych z tamtego okresu i to nie tylko w Piotrkowie. Tabliczka z taką nazwą wykonana została specjalnie na potrzeby filmu. Jeżeli weźmiemy pod uwagę patrona ulicy, to okaże się, że skrót ks. nie oznacza księcia, ale księdza, a Gurgacz to nie jakieś wydumane księstwo, a nazwisko.


Ksiądz Władysław Gurgacz był jezuitą, który w 1948 r. przystąpił do działającej na Sądecczyźnie Polskiej Podziemnej Armii Niepodległościowców. Pełnił posługę duszpasterską wśród partyzantów, za co komuniści skazali go na karę śmierci wykonaną w 1949 r. Warto zastanowić się dlaczego na tabliczce pojawiła się właśnie taka nazwa. Wydaje się, że nie było to działanie przypadkowe, a raczej zamierzony zabieg. Kto jednak stał za tą swoistą prowokacją? Pewną wskazówką może być fakt, że film wyreżyserowany został przez byłego żołnierza Narodowych Sił Zbrojnych i Armii Krajowej. Był nim urodzony w Tomaszowie Mazowieckim Tadeusz Chmielewski. Jego ojciec był przedwojennym tomaszowskim policjantem, który w czasie okupacji dowodził oddziałem partyzanckim, a po wojnie został aresztowany i zamordowany przez tzw. władzę ludową.


Debiutujący reżyser rzeczywiście mógł wiedzieć i pamiętać o przeprowadzonej z rozgłosem rozprawie, którą ówczesna prasa określiła mianem „procesu księdza z mszałem i pistoletem”. Toczył się on w Krakowie osiem lat wcześniej. Prawdopodobnie więc to właśnie Tadeusz Chmielewski stał za tą prowokacją. Zastanawiające jest, że Główny Urząd Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk czyli instytucja powszechnie nazywana cenzurą, przepuścił taką informację. Czym spowodowane było przeoczenie dyżurnego cenzora? Czy była to zwykła nieuwaga, wynikająca z tego że film w groteskowy sposób przedstawił policjantów z prowincjonalnej mieściny, którzy nijak mieli się do przedstawianych przez ówczesną propagandę wzorowych funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej? Może był to brak przywiązywania należnej uwagi do szczegółów drugoplanowych? A może zwyczajna niewiedza? Czy takie „przeoczenie” mogło być wynikiem świadomego działania cenzora? A może był to swego rodzaju „signum temporis” – znak nowych czasów jakie rozpocząć miały się po wydarzeniach tzw. "polskiego października" i odwilży, która nastąpiła po 1956 r.


Stuprocentowej odpowiedzi na te pytania raczej nie da się udzielić już nigdy. Warto pamiętać jednak, że na długo przed tym, zanim oficjalnie i bez strachu zaczęto mówić o „żołnierzach wyklętych”, na długo przed tym zanim w Piotrkowie powstało rondo noszące taka nazwę i odsłonięto poświęcony im pomnik, jedna ze staromiejskich uliczek na kilka godzin nazwana została nazwiskiem kapelana Polskiej Podziemnej Armii Niepodległościowców, który znalazł się na liście 120 męczenników ofiar komunizmu. Dziś ulicę upamiętniającą tego kapłana znaleźć można pośród śródmiejskich ulic Krakowa – miasta, w którym został uwięziony, osądzony, skazany i w którym wykonano wyrok śmierci. Najprawdopodobniej ks. Władysław Gurgacz, tak jak wielu innych żołnierzy podziemia, zabity został tzw. „katyńskim strzałem” wykonanym z małej odległości w tył głowy.

 

Ks. Władysław Gurgacz


Szczątki kapłana w potajemny sposób pochowane zostały na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie. Grób zachował się do dnia dzisiejszego, bowiem do krakowskich jezuitów zgłosił się świadek pochówku, a współbracia księdza Władysława Gurgacza zdołali dołożyć wszelkich starań żeby grób został oznaczony, a kiedy było to już możliwe, w odpowiedni sposób upamiętniony.

 

Paweł Kendra


Zainteresował temat?

5

1


Zobacz również

reklama

Komentarze (8)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

olo ~olo (Gość)10.03.2021 17:18

Z WIKIPEDII.
Na przełomie stycznia i lutego 1946 Romuald Rajs ps. „Bury”, stojący na czele oddziału Pogotowia Akcji Specjalnej (PAS) Narodowego Zjednoczenia Wojskowego, dokonał serii zbrodni na ludności białoruskiej w Zaleszanach (16 zabitych), Wólce Wygonowskiej (2 zabitych), Puchałach Starych (30 zabitych) oraz Zaniach i Szpakach (31 zabitych)[39]. Niektóre z nich IPN określił jako niosące znamiona ludobójstwa[40][41]. 30 stycznia 2011 roku na Podlasiu oddano hołd 79 ofiarom tych zbrodni[42][43]. Oficerem NZW współodpowiedzialnym za zbrodnię w Piskorowicach na ludności ukraińskiej był Józef Zadzierski. 6 czerwca 1945 roku oddział Narodowych Sił Zbrojnych pod dowództwem Mieczysława Pazderskiego dokonał zbrodni w Wierzchowinach, mordując tam 196 osób pochodzenia ukraińskiego[44].
Profesor Rafał Wnuk, znawca tematu polskiego podziemia niepodległościowego, m.in. współtwórca wystawy w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku i twórca wielokrotnie nagradzanego „Atlasu polskiego podziemia niepodległościowego 1944-1956”, jest przeciwnikiem stosowania pojęcia „żołnierze wyklęci”. Zarzuca tak ujmowanemu zagadnieniu zbytnie uogólnienia i ujednorodnianie rozmaitych postaw osób represjonowanych przez komunistyczny aparat terroru. Poszczególne grupy reprezentowały nieraz krańcowo odmienne wizje odrodzonej Polski oraz sposobów osiągnięcia niepodległości, a niektóre organizacje zwalczały się wzajemnie (jak np. AK i Związek Jaszczurczy)[45]. Powołując się na przykłady rtm. Pileckiego oraz gen. Fieldorfa przeciwstawia ich postawom „żołnierzy wyklętych” walczących z bronią w ręku w realiach powojennych[46].

31


Rex ~Rex (Gość)02.03.2021 18:12

Wspomnę jeszcze dla przypomnienia:
16.XII.2001r- odsłonięcie wotum ku czci Żołnierzy Wyklętych 1944-1956, w kościele farnym.
24.III.2004r -Uchwała Rady Miasta o nazwaniu Ronda ŻW 1944-1956
28.X.2006r -odsłonięcie i poświęcenie obelisku/pomnika ŻW 1944-1956
...W Piotrkowie po raz pierwszy w Polsce została ta nazwa użyta do nazwania ulicy i pierwszy pomnik ku czci ŻW- a dopiero w roku 2011 Ustawa Sejmowa o święcie ŻW. Piotrkowianie, możemy być dumni z tego!!

56


gość_aron szechter ~gość_aron szechter (Gość)03.03.2021 20:38

Michnik kiedy przeprosisz za brata?

43


gość_ak ~gość_ak (Gość)03.03.2021 15:21

Kto to był żw.

34


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat