Prezes Polskiego Towarzystwa Zdrowia Publicznego prof. dr hab. Andrzej Fal stwierdził, że należy stworzyć sieć poradni dla pacjentów po COVID-19. Zauważył, że po 3 – 6 miesiącach od zachorowania pacjenci skarżą się na tzw. zespół zmęczeniowy (63 proc.), bezsenność (26 proc.), duszności (26 proc.), mają obniżoną wydolność wysiłkową i obniżoną wymianę gazów w płucach, tzw. dyfuzję.
Według niego później mogą wystąpić problemy kardiologiczne i pulmunologiczne, które należałoby monitorować w takich poradniach.
Wskazał, że powinni w nich pracować specjaliści badający częstość występowania różnych syndromów pocovidowych, którzy wstępnie zaopiekują się pacjentem, kierując go potem np. do ambulatoryjnej opieki specjalistycznej. Zaznaczył, że bardzo istotne jest też zapewnienie takim pacjentom rehabilitacji.
Prezes Polskiego Towarzystwa Neurologicznego prof. Sławek przyznał, że pomysł uruchomienia poradni jest dobry, ale wskazał, że brakuje personelu. Zwrócił też uwagę na to, że COVID-19 jest problemem interdyscyplinarnym.
Eksperci byli zgodni, że z powodu pandemii ograniczona została dostępność do świadczeń, m.in. rehabilitacji, ograniczono leczenie nadciśnienia, nowotworów, chorób metabolicznych, głównie cukrzycy, i chorób obturacyjnych płuc.
Krajowy konsultant w dziedzinie onkologii klinicznej prof. dr hab. Krzakowski przytoczył wyniki badań, które w Wielkiej Brytanii pokazały na przykład, że 7 na 10 pacjentów w okresie tych kilkunastu miesięcy miało znacząco utrudniony dostęp do opieki.
"Nowotwory nie zniknęły, ale przestały być rozpoznawane" – powiedział prof. Krzakowski.
Eksperci zastanawiali się także nad przełamaniem impasu w opiece zdrowotnej. Wskazali, że trzeba zwiększyć jej finansowanie i liczbę świadczeń udzielanych przez placówki podstawowej opieki zdrowotnej i przez placówki specjalistyczne.
Przypomnieli, że wyjściem naprzeciw tym potrzebom jest zapowiedź zniesienia limitów w poradach specjalistycznych i zwiększone w planie finansowym NFZ na ten rok nakłady dla POZ. Chodzi o to, aby system zaczął w końcu dostrzegać psychologów, psychiatrów i fizjoterapeutów.
Prof. Sławek do listy zaburzeń po przebyciu COVID-19 zaliczył też zaburzenia pamięci i "wysyp zaburzeń autoimmunologicznych".
Minister zdrowia Adam Niedzielski, dając receptę na wychodzenie z pandemii, zwrócił uwagę na dwa wymiary. Zgodził się, że przede wszystkim należy zapewnić pacjentom odpowiednią rehabilitację, czyli wspomagać leczenie niewydolności oddechowej i przywracać do ogólnej sprawności fizycznej. Nie mniej ważne – jak wskazał – są sprawy psychologiczne. Jego zdaniem w dziedzinie psychologii i psychiatrii, szczególnie u dzieci, będzie duży regres, pojawi się sporo chorób.
Zaznaczy, że plan przywracania zdrowia Polaków opiera się na pięciu filarach. Pierwszy to przekucie pilotażu wprowadzonego w onkologii na rozwiązanie systemowe. Zapewnił, że do końca marca powstanie projekt ustawy to wprowadzającej.
Drugie założenie przewiduje, że kardiologia pójdzie drogą onkologii i zostanie wdrożony pilotaż. Po trzecie rehabilitacja osób po infekcji COVID-19 będzie powszechna. Po czwarte zniesione zostaną limity do specjalistów. Ostatni element to profilaktyka dla osób 40 plus.
"Chcemy zrobić powszechny bilans po to, by wychodząc stopniowo z pandemii, podsumować stan zdrowia, które przez nią zostało zaniedbane" – powiedział minister. (PAP)
Autorka: Klaudia Torchała