W nocy 27 stycznia, policjanci z Zelowa zostali zaalarmowani, że po mieście biega pijany, agresywny mężczyzna, który ma przy sobie przedmiot przypominający broń. Wykrzykiwał wulgaryzmy oraz wymachiwał jakimś przedmiotem. Policjanci natychmiast zlokalizowali agresora, który nie szczędził im obraźliwych słów. Mundurowi szybko przywołali furiata do porządku. Okazało się, że 35-latek miał przy sobie maczetę, krótką wiatrówkę gazową oraz nunczako. Okazało się, że notowany zelowianin swoją agresję wyładował na bmw, które spotkał na swojej drodze. Agresor trafił do policyjnej celi.
Śledczy wykonali oględziny uszkodzonego auta, a jego właściciel straty wycenił wstępnie na 600 złotych. Mieszkaniec Zelowa usłyszał już zarzut uszkodzenia mienia, za co grozi mu kara do 5 lat więzienia. Odpowie też za wykroczenie nielegalnego posiadania broni białej.