Ojciec Gracjan odchodzi z Piotrkowa

Strefa FM Wtorek, 18 sierpnia 202018
Ojciec Gracjan Kubica, gwardian Klasztoru Ojców Bernardynów, zakończył swoją kadencję przełożonego i odchodzi z Piotrkowa. Decyzją swoich zwierzchników obejmie teraz funkcję ekonoma klasztoru w Leżajsku na Podkarpaciu.
fot. archiwum ePiotrkow.pl fot. archiwum ePiotrkow.pl

- Jest to spowodowane posłuszeństwem zakonnym i ślubami jakie składamy - mówi ojciec Gracjan. - Składamy takie śluby, które nas obligują do tego, byśmy nie stali w miejscu, ale wciąż poruszali się po świecie. I na mocy tego posłuszeństwa idziemy tam, gdzie Pan Bóg chce nas widzieć. Dla nas to naturalna kolejność rzeczy. Można być przełożonym przez trzy lata, ewentualnie zostać na drugą kadencję, ale po sześciu latach trzeba iść dalej. W moim przypadku będzie to Klasztor w Leżajsku - dodał ojciec Gracjan.

 

Ojciec Gracjan Kubica pochodzi z Żywiecczyzny. Do Zakonu Bernardynów wstąpił w 1985 r. Później studiował w Krakowie. Święcenia kapłańskie przyjął w 1992 roku. Przez 8 lat był kustoszem Sanktuarium Matki Bożej Piotrkowskiej, gdzie założył Oratorium Św. Antoniego czyli świetlicę socjoterapeutyczną dla dzieci z rodzin dysfunkcyjnych. Za swoją pracę z młodzieżą otrzymał wiele wyróżnień i nagród. Jest także Honorowym Obywatelem Piotrkowa Trybunalskiego.


Zainteresował temat?

6

3


Zobacz również

Komentarze (18)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Kukizowiec ~Kukizowiec (Gość)18.08.2020 14:20

Może ojciec łaskawie wytłumaczy piotrkowianom co się stałą z salą pamięci żołnierzy Armii Krajowej?

203


Idea ~Idea (Gość)21.08.2020 18:38

Szkoda, że ks. Kubica zlikwidował Salkę Pamięci Armii Krajowej i niesprawiedliwie będzie się teraz z tym kojarzył. Salkę na początku 80 tych lat tworzyły środowiska AK ale również związane z Odnową w Duchu Świętym, którą organizował wówczas ś.p. o Józef Kozłowski w podziemiach Jezuitów. W Salce były upamiętnione sanitariuszki, łączniczki i zwiedzając muzeum można było mieć skojarzenie słów Inki: "Powiedzcie mojej babci, że zachowałam się, jak trzeba". Nie tak dawno był pogrzeb łączniczki AK Marii Śpiewak. To siostra Danuty Trybus. Za trumną szli politycy i nikt nie wstawił się za jej pracą powstania i utrzymania tej Sali Pamięci.

10


gość ~gość (Gość)20.08.2020 01:57

Co się stalo z Sala Pamięci Żołnierzy AK? kiedy ja zamknięto?

30


I videre ~I videre (Gość)19.08.2020 18:43

Dobrze odżywiony. Pobyt w Piotrkowie mu posłużył.

10


swistak ~swistak (Gość)19.08.2020 07:51

Dziękujemy Ojcu za posługę . Będzie nam Go brakowało . Ale może kiedyś......

36


gość ~gość (Gość)18.08.2020 12:49

A czyj to ojciec?

912


gość ~gość (Gość)18.08.2020 12:22

A co mnie to obchodzi.Lepiej napiszcie kiedy mops da zasiłek bo cienko z robotom.

619


gość ~gość (Gość)18.08.2020 15:45

Szkodag

45


gość ~gość (Gość)18.08.2020 15:28

Cudowny człowiek.Cudowny ksiądz.

1110


gość ~gość (Gość)18.08.2020 14:42

Prawdziwy ksiądz z powołania, a do tego wielkiego formatu, mało dziś takich, może 3 procent.

119


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat