Zdarzenie miało miejsce w miejscowości Słupia w powiecie bełchatowskim. W okolicy znalazł się policjant, który zauważył, że z budynku mieszkalnego, przez tylne okno wychodzą dwie osoby. Kobieta i mężczyzna przeskoczyli przez ogrodzenie posesji i szybkim krokiem zaczęli się oddalać. Kiedy funkcjonariusz zauważył, że mężczyzna trzyma w ręku duży metalowy klucz oraz słoik z banknotami, natychmiast podbiegł do podejrzewanych i podjął interwencję. Ci rzucili się do ucieczki, jednak mężczyzna został zatrzymany i zaczął się szarpać z policjantem. Interweniujący odzyskał skradziony słoik z łupem i obezwładnił włamywacza, ale w tym czasie na miejsce podjechała osobówka, kierowca której zachowywał się tak, jakby chciał rozjechać policjanta i w ten sposób odbić swojego kompana. Ostatecznie sprawcy udało się oswobodzić i uciec. Włamywacze odjechali, ale mieli pecha, ponieważ policjant zapamiętał wiele szczegółów. Stróże prawa wezwani z bełchatowskiej komendy wykonali oględziny miejsca włamania i kradzieży rozbójniczej. Pokrzywdzony odzyskał wszystkie skradzione pieniądze. W wyniku prowadzonych działań policjanci wytypowali i ustalili sprawców włamania, po czym złożyli im wizytę. Małżonkowie w wieku 24 i 27 lat zostali zatrzymani i usłyszeli zarzuty. Kobieta odpowie za włamanie, jej mąż również za kradzież rozbójniczą, za co grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. Decyzją prokuratora 24-latka została objęta policyjnym dozorem. Natomiast wobec 27-letniego mieszkańca Bydgoszczy sąd na wniosek prokuratury zastosował trzymiesięczny areszt.