O zdarzeniu dyżurny opoczyńskiej policji został powiadomiony 8 grudnia ok. godz. 2 w nocy. - Skierowani na miejsce policjanci wstępnie ustalili, że karetka pogotowia przywiozła do szpitala, z ulicy, pacjenta z niewielką raną głowy – informuje asp. szt. Barbara Stępień z opoczyńskiej komendy. - Już na ulicy, kiedy ratownicy próbowali pomóc mężczyźnie, ten był wobec nich agresywny i wulgarny. Jednak dzięki doświadczeniu ratownikom udało się wyciszyć pobudzonego mężczyznę i dowieźć go do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. Niestety 45-latek, jak tylko wysiadł z karetki, ponownie stał się agresywny, szarpał się z ratownikami, wyzywał ich, nie pozwolił przewieźć się na szpitalne łózko. W związku z tym, że agresja pacjenta narastała, ratownicy wezwali na miejsce policyjny patrol.
Policjanci w rozmowie z personelem medycznym szpitala ustalili, że stan zdrowia mężczyzny pozwala na jego zatrzymanie i osadzenie w policyjnym areszcie. Przypominamy, że ratownik medyczny w trakcie wykonywania obowiązków służbowych ma status funkcjonariusza publicznego. Znieważenie czy naruszenie nietykalności cielesnej osoby objętej taką ochroną jest przestępstwem.