Co roku zdarzają się całkiem liczne przypadki przekroczenia nieprzekraczalnego, wydawałoby się, terminu. W tym tygodniu (majowym!) zeznania do piotrkowskiej skarbówki przynosi kilkunastu mieszkańców naszego regionu. Codziennie. Dlaczego tak późno? - Najczęstszym powodem, jaki podają jest to, że... nie było ich w domu 30 kwietnia - mówiła w radiowym Maglu Joanna Gniewaszewska-Durska, zastępca naczelnika US w Piotrkowie. - Jako przyczyna podawana jest także choroba i pobyt w szpitalu. Przypominam jednak, że na złożenie zeznania są cztery miesiące. Wśród składanych z opóźnieniem zeznań są zarówno PIT-y 37, jak i PIT-y 28, dla których termin upłynął z końcem stycznia.
Takim osobom grożą kary. - Kodeks karny skarbowy przewiduje mandaty. W tym roku podatnik musi się liczyć z karą w wysokości od 210 do 4200 zł. Jednak nie każdy mandat musi otrzymać. To zależy od wielu czynników, każdy przypadek jest analizowany. Sprawdzamy np. czy to pierwsza tak sytuacja, ile dni po terminie zostało złożone zeznanie i czy podatnik prowadzi działalność gospodarczą - tłumaczyła J. Gniewaszewska-Durska.
Dlaczego akurat od 210 do 4200 zł? To określa ustawa. Najniższy mandat to 10% najniższego wynagrodzenia, a najwyższa kwota to jego dwukrotność. A najniższe wynagrodzenie wynosi 2100 zł.