Wsparcie potrzebne od zaraz

Tydzień Trybunalski Poniedziałek, 10 lipca 20178
Syn Moniki miał poważne problemy w szkole. Ostatnie tygodnie pochłonęły także przygotowania do przyjęcia komunijnego. Pozostałym dwóm dzieciom też trzeba było pomóc w nauce, odprowadzić je do szkoły, zająć się ich wychowaniem. W maju ubiegłego roku Monika usłyszała diagnozę. Przewlekła białaczka szpikowa. Choroba mija, problemów też jest jakby trochę mniej... Bo może liczyć na wsparcie.
Wsparcie potrzebne od zaraz

W Polsce na koniec 2016 roku według wstępnych danych funkcjonowało 66 rodzin wspierających. To statystyka – co tu kryć – dramatycznie niska. Osób chętnych do współpracy z ośrodkami pomocy społecznej i do bezinteresownej pomocy zmagających się z życiowymi trudnościami jest niewiele. Co ciekawe, jedna z tych niewielu znajduje się w Piotrkowie i radzi sobie wzorowo.To, czym właściwie jest rodzina wspierająca, definiuje ustawa z 9 czerwca 2011 roku o wspieraniu rodziny i pieczy zastępczej. Tego typu jednostki, współpracujące z asystentem, czyli wykwalifikowanym pracownikiem ośrodka pomocy społecznej, pomagają rodzinie przeżywającej trudności w wychowaniu dziecka, prowadzeniu gospodarstwa domowego czy kształtowaniu i wypełnianiu podstawowych społecznych ról (art. 29 pkt. 2 wymienionej ustawy – przyp. red.).

 

Wciąż za mało


Wsparcie może stanowić rodzina, osoba z bezpośredniego otoczenia dziecka (przyjaciel czy sąsiad), a nawet osoby obce – pod warunkiem, że nie są i nie były one pozbawione praw rodzicielskich, nie miały ich ograniczonych oraz nie zostały skazane prawomocnym wyrokiem sądu za umyślne przestępstwo. Nie mogą ponadto mieć problemu alkoholowego i problemów psychicznych. Procedura jest dość prosta: najpierw należy złożyć wniosek (ze strony zainteresowanej osoby), potem odbywa się wywiad środowiskowy przeprowadzany przez pracownika ośrodka pomocy społecznej. Potem uzyskanie pozytywnej opinii dyrektora instytucji, bezpłatne szkolenie i... podpisanie umowy.
I choć założenia wydają się szczytne, to osób, które chciałyby na taką współpracę się zdobyć i takim wsparciem się podzielić, jest niewiele. A potrzebujących jest o wiele więcej. W tej sprawie w 2015 roku interweniował już rzecznik praw dziecka, który zwrócił uwagę, że w 2014 i 2013 roku na terenie całego kraju działały jedynie 44 rodziny wspierające. - W świetle tych danych można wnioskować, że gminy podchodzą z dużą rezerwą do tej formy (...), nie dostrzegając jej potencjału – napisał wówczas Marek Michalak w wystąpieniu do Elżbiety Rafalskiej, minister pracy, rodziny i polityki społecznej. Jak sytuacja wyglądała na koniec roku ubiegłego? - W 2016 roku, według wstępnych danych, na terenie kraju funkcjonowało 66 rodzin wspierających – usłyszeliśmy w biurze prasowym resortu. To dokładnie tyle samo, ile w całym kraju jest miast na prawach powiatu. Albo inaczej: jedna rodzina wspierająca przypada na 37 gmin. To niewiele, prawda?
Teraz przenieśmy się na grunt lokalny. W chwili obecnej przy Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie w Piotrkowie Trybunalskim pracuje trzech (od 10 lipca czterech) asystentów, którzy opiekują się około trzydziestoma rodzinami. W samym Piotrkowie liczba potrzebujących "wyczerpałaby" połowę zasobów, jaką stanowią wszystkie rodziny wspierające… Nic dziwnego, że i tutaj rozpoczęto poszukiwania kogoś, kto może "odciążyć" pracowników socjalnych.

 

Na razie jest dobrze


Monika Nowak ma męża Marka i trójkę dzieci – Kasię, Pawła i Michała. Ich imiona i nazwisko zostały zmienione. To jedyna, objęta programem, rodzina w Piotrkowie – dlatego lepiej, z uwagi na jej dobro, nie wskazywać jej palcem. Odwiedziliśmy niewielkie mieszkanie Nowaków na obrzeżach Starego Miasta w Piotrkowie. Lokal jest skromny, ale zadbany. Jest mały telewizor, dwie kanapy, stół i fotel. Żadne z dzieci nie wygląda na zaniedbane. Przeciwnie. Kasia bawi się telefonem, Paweł słucha muzyki, a najmłodszy Michał jeździ rowerem w pobliżu domu. Jak im się tutaj żyje? Pytamy Monikę. - Jest dobrze, wszystko póki co się układa – odpowiada nieśmiało drobna kobieta. Ostatnio pojawiło się kilka trudności. Starszy syn miał spore problemy z nauką. Ponadto w tym roku szedł do komunii, co wiązało się z koniecznością zorganizowania przyjęcia, a to przecież niemałe wyzwanie organizacyjne. Jest jednak coś, co sprawia, że wymienione trudności urastają do rangi błahostek. W maju ubiegłego roku u kobiety zdiagnozowano przewlekłą białaczkę szpikową. Leczy się w Łodzi, w szpitalu im. Kopernika. Bierze chemię w tabletkach. - Na szczęście choroba jest w uśpieniu. Dzięki Bogu, na razie jest dobrze – mówi.
To właśnie ta rodzina najbardziej potrzebowała pomocy i to do niej przydzielono jedynego "ochotnika". Z czego wynika tak niewielkie zainteresowanie podjęciem współpracy z instytucjami pomocy społecznej? Pytamy o to Angelikę Bernacką, asystenta rodziny z piotrkowskiego MOPR-u. - To pomoc bezinteresowna. MOPR gwarantuje jedynie zwrot wydatków za zakupy czy np. za bilety do kina. Sporą wadą jest też to, że inicjatywa nie jest w żaden sposób promowana. Wiele osób nie wie, że w ogóle istnieje coś takiego jak rodzina wspierająca – tłumaczy nam. Ogłoszenie o poszukiwaniach pomocy na stronie piotrkowskiego MOPR-u pojawiło się w styczniu tego roku. Sprawę nagłośniły ponadto radio Strefa FM i portal ePiotrkow.pl. To na antenie naszej rozgłośni o naborze dowiedziała się pani Magda. Nie znała Moniki, Marka i jej dzieci, co nie przeszkodziło jej w zgłoszeniu się do ośrodka. - Zaczęłam wszystko zgłębiać, próbowałam dowiedzieć się, o co w tym chodzi, na czym miałoby to polegać. Od dłuższego czasu myślałam o wolontariacie w hospicjum czy domach opieki. Rodzina mi to odradzała. Jestem dość wrażliwą osobą i były obawy, że to mogłoby się odbić na moim zdrowiu. A ja po prostu od zawsze lubiłam pomagać. Mam to chyba w genach po babci – żartuje. Wszelkie niezbędne kroki formalne zostały poczynione. Umowa z MOPR-em została podpisana, a współpraca zaczęła się układać na początku marca.

 

Anioł Stróż


Jeśli pojawiały się wymienione wcześniej problemy, rodzina Nowaków mogła liczyć na panią Magdę, na jej męża Pawła i córkę Weronikę. Kiedy syn Moniki zaczął mieć problemy z nauką, korepetycji udzielała mu któraś z kobiet. Także na czas przygotowań do przyjęcia komunijnego Nowakowie nie zostali sami – rodzina wspierająca zaangażowała się w jego organizację. Zakupy, gotowanie, sprzątanie. Jest tego znacznie więcej. - W związku z chorobą pani Moniki nałożyło się dużo spraw: nauka, rok szkolny, odprowadzanie dzieci do szkoły. Tutaj potrzebne nie tylko wsparcie, jeśli chodzi o sprawy urzędowe czy naukę, a raczej wsparcie emocjonalne. Chcieliśmy, by miała kogoś innego niż tylko asystenta. Kogoś, kto będzie u niej weekendy i mógł z nią porozmawiać. Doradzić, żeby miała takiego Anioła Stróża, jak pani Magda. Dlatego wytypowaliśmy właśnie tą rodzinę – podkreśla Angelika Bernacka. - Zresztą obydwoma kobietami "zaiskrzyło" – dodaje.
No właśnie. To zupełnie osobna sprawa. To już nie czysto formalna, chłodna relacja. Co prawda istnieje możliwość oficjalnego zakończenia współpracy w sytuacji, gdy asystenci z MOPR-u uznają, że rodzina przezwyciężyła określone trudności i zniwelowała najpoważniejsze problemy, ale obie kobiety nie unikają już określenia "przyjaźń". Pani Magda mówi wręcz, że jej rodzina pokochała rodzinę Moniki. - Poznałam wspaniałe osoby. Wiem, że dobro wraca. Nie ma nic lepszego niż usłyszenie od kogoś "dziękuję" i powiedzenie mu "nie ma za co" – dodaje.

 

Mariusz Jaroń

 


Chętni do nawiązania współpracy proszeni są o kontakt osobisty lub telefoniczny z pracownikami Centrum Wsparcia Rodziny i Dziecka Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie (ul. Wysoka 24/26), bądź telefonicznie 44 733 63 60, 44 733 63 64, od poniedziałku do piątku w godzinach: 7.30-15.30, wtorek 7.30 -17.00.
 

 


Zainteresował temat?

4

2


Zobacz również

reklama

Komentarze (8)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Super ~Super (Gość)10.07.2017 22:27

Tak właśnie szkoda że żadna partia tego nie zlikwiduje. Jak jest dzień wypłaty w moprze to na parkingu pełno samochodów same fury jak ktoś kto potrzebuje środków na życie jest w stanie w tych czasach utrzymać auto. Ale co to jest największą grupą wyborców nierobów.

21


Ja ~Ja (Gość)10.07.2017 18:09

Proponuję popatrzeć kto przychodzi do MOPRU do kasy co jedna to lepsza dama! A do pracy iść! Dodatki tak ale tylko dla rodzin gdzie pracuje jedno z rodziców!

20


Zbulwersowany ~Zbulwersowany (Gość)10.07.2017 18:05

A niedobry może do pracy się wziąść a nie darmową kasę z moich podatków brać i jeszcze obrażać innych!

30


gość ~gość (Gość)10.07.2017 17:45

a może pani dyrektor MOPRU dała by rodzinie parę groszy bo oprócz pensji dyrektorskiej pobiera także emeryturę

70


i i i ~i i i (Gość)10.07.2017 16:52

dwojgu dzieciom a nie dwóm dzieciom..............i kto to pisze te artykuły????????? niedouczeni??????

30


Bidny ~Bidny (Gość)10.07.2017 12:14

Zlikwidować mopr-tam pracują totalne beztalencia i nieroby

94


Januszczyk ~Januszczyk (Gość)10.07.2017 12:00

Czyli podsumujmy fakty: urzędnicy, którzy dostają za to pieniądze, nie garną się do pracy społecznej, pomocy swoim podopiecznym, tylko delegują do tego ludzi o gołębim sercu, którzy poświęcają swój prywatny czas po to żeby księżniczki z urzędu mogły sobie spokojnie poplotkować, wypić kawkę i zeżreć ciasto. Oto Polska.
Niech ktoś usiądzie na ławeczce w okolicach MOPRu we wtorek albo piątek - od samego rana na bazar kursują wycieczki urzędniczek po zakupy (zresztą nie tylko z MOPRu ale także ze starostwa i magistratu). By żyło się lepiej...

162


Alinkka ~Alinkka (Gość)10.07.2017 11:41

To MOPS doklada ludziom co w Heringu robia,a do zwyklych ludzi na zebry leci.
A potem jak wyplynie jakas aferka jak w 2011 to nikt nie chce sie nawet wypowiedziec publicznie,i zamiatanie pod dywan.Dziadostwo,kolesiostwo,uklady,korupcja,szambo w tych moprach

111


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat