Będą dzielić Spółdzielnię Słowackiego. Kto chce się pozbyć buntowników?

Tydzień Trybunalski Niedziela, 19 kwietnia 201543
Trzy wieżowce mają zostać wyłączone ze struktur Spółdzielni Mieszkaniowej im. Słowackiego w Piotrkowie.

Pod wnioskiem o podział podpisało się ponad 100 osób. Dwoje członków Rady Nadzorczej (lokatorów wieżowców) uważa, że to zemsta za to, że ośmielają się pytać o finanse Spółdzielni.

 

Konflikt rozpoczął się jeszcze w 2013 r., właśnie wtedy Spółdzielnia przystąpiła do termomodernizacji m.in. trzech wieżowców (201, 202 i 203) na os. Słowackiego. W 2014 roku 185 spółdzielców wystąpiło przeciwko Spółdzielni. Wynajęli prawnika, twierdzili, że Spółdzielnia odmawiała im informacji o termomodernizacji przeprowadzonej w ich bloku. Władze SM zapewniały z kolei, że nie mają sobie nic do zarzucenia, a wszelkie dokumenty zostały mieszkańcom udostępnione.

Podczas ostatniego Walnego Zgromadzenia Spółdzielni (już w 2015 r.) pojawił się wniosek podpisany przez ponad 100 spółdzielców, którzy chcą wyłączenia ze struktur SM trzech wieżowców. Co ciekawe, pod wnioskiem nie ma podpisów samych zainteresowanych, czyli mieszkańcy budynków 201, 202 i 203.

O przyczyny konfliktu zapytaliśmy Krzysztofa Grunwalda (członka Rady Nadzorczej, mieszkańca jednego z wieżowców, a jednocześnie członka grupy nazywanej przez władze Spółdzielni buntownikami). Twierdzi, że działania tzw. buntowników sprowadzały się do jednego pytania: dlaczego lokatorzy płacą tyle, ile płacą? Konflikt jeszcze bardziej się zaostrzył, kiedy Grunwald wraz z Beatą Grabowiecką - koleżanką z Rady Nadzorczej poprosili Zarząd o przedstawienie listy wynagrodzeń  pracowników Spółdzielni i Zarządu właśnie. - Fundusz płac sięga ponad 2 mln zł rocznie. Jeśli podzielimy tę sumę przez liczbę spółdzielców, to oznacza, że każdy wnosi 500 zł rocznie na fundusz płac Spółdzielni. A do tego jest jeszcze fundusz nagród, kolejne 150 - 160 tys. Spółdzielnia odmówiła nam wglądu we wszystkie dokumenty z tym związane - mówi K. Grunwald. - Pomimo że jesteśmy organem kontrolującym i nadzorującym finanse Spółdzielni - dodaje Beata Grabowiecka. - Poinformowano nas, że za to wszystko odpowiada Zarząd i nie mamy wglądu w te informacje.

Członkowie Rady Nadzorczej twierdzą ponadto, że Spółdzielnia odmówiła im również wglądu w umowy pożyczek zawarte z Wojewódzkim Funduszem Ochrony Środowiska na sfinansowanie termomodernizacji bloków, sami poprosili więc Fundusz o ich udostępnienie (co WFOŚ uczynił). Dowiedzieli się, że możliwe jest umorzenie nawet do 50% kwoty zaciągniętych pożyczek. - Spółdzielnia zataiła przed nami tę informację. Ponadto Spółdzielnia obciążyła mieszkańców z tytułu odsetek kwotą wyższą niż wynika to z harmonogramu spłaty pożyczki. W związku z tym, zwróciliśmy się do Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju o zbadanie, czy takie postępowanie jest zgodne z przepisami ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych. Dodatkowo poprosiliśmy o wyjaśnienie, jak to możliwe, że Spółdzielnia, która zgodnie z prawem spółdzielczym powinna prowadzić tzw. bezwynikową działalność gospodarczą, posiada na kontach ponad 16 mln zł wolnych środków pieniężnych - mówi Krzysztof Grunwald.

Ministerstwo poprosiło Spółdzielnię o złożenie wyjaśnień. Spółdzielnia miała czas do 13 marca na udzielenie odpowiedzi. - Wedle naszej wiedzy tę odpowiedź złożyła - mówią nam Grabowiecka i Grunwald. - Poprosiliśmy Spółdzielnię o udostępnienie tego pisma. Odmówiono nam. Po naszym piśmie do Ministerstwa, Spółdzielnia obniżyła opłaty związane z obsługą pożyczki z WFOŚ. Od kiedy weszliśmy do Rady Nadzorczej staliśmy się opozycją. Tymczasem od samego początku chcieliśmy reprezentować wszystkich spółdzielców, walczyć o przejrzystość, jawność, aby każdy z nas wiedział, za co płaci. Okazało się, że jesteśmy osobami niewygodnymi, bo za dużo chcemy wiedzieć.
Grunwald i Grabowiecka zaznaczają, że żaden z lokatorów wieżowców 201-203 nie podpisał się pod wnioskiem o podział Spółdzielni. - Być może dojdzie więc do precedensowej sytuacji, kiedy nasze bloki, wbrew woli ich mieszkańców, zostaną relegowane ze Spółdzielni - to kuriozalna sytuacja, kiedy Spółdzielnia za plecami swoich spółdzielców decyduje o ich losie i majątku! - komentują. - Jeśli te plany zostaną zrealizowane, to my - mieszkańcy trzech wieżowców będziemy musieli w połowie ponieść koszt podziału. Nie chcemy tego podziału. Nigdy nawet przez myśl nam nie przeszło, aby odłączać się od Spółdzielni.

Decyzję o podziale Spółdzielni może podjąć Walne Zgromadzenie, a to nie zbierze się wcześniej niż w czwartym kwartale 2015 r.

 
Stanowisko Zarządu Spółdzielni Mieszkaniowej im. Słowackiego

- Wniosek mieszkańców jest następstwem sytuacji, która rozpoczęła się od dociepleń 11 budynków w 2013 r., m.in. wieżowców 201-203. Część mieszkańców tych właśnie wieżowców była niezadowolona, była to grupa kilkunastu osób – powiedział nam Zbigniew Kołodziejczyk, zastępca prezesa w Spółdzielni im. Słowackiego. - Ludzie ci organizowali akcje, w których w zasadzie nie wiadomo, o co chodziło. W każdym razie chcieli zjednać dla siebie współmieszkańców, ale również mieszkańców innych budynków. Grupa ta chciała zdyskredytować działania Spółdzielni wobec trzech budynków w kwestii dociepleń. Wszystko przez niewiedzę i niezrozumienie istoty rzeczy, zwłaszcza jeśli chodzi o rozliczenie. Zaznaczam, że wszyscy mieszkańcy wieżowców otrzymali szczegółowe wyjaśnienia dotyczące rozliczenia termomodernizacji.

Prezes Kołodziejczyk twierdzi, że konflikt trwa do dziś, a jego efektem jest m.in. oficjalna skarga  (nieznanej Zarządowi Spółdzielni osoby – jak powiedział) do Ministerstwa Infrastruktury na finanse Spółdzielni. - Wadą wg skarżących się jest fakt, że Spółdzielnia posiada ponad 16 mln zł wolnych środków ulokowanych w różnych miejscach, a które to lokaty służą mieszkańcom (np. poprzez dopłaty do kosztów eksploatacji). Wstąpili na drogę prawną, zaangażowali prawnika. Chodziło o koszty docieplenia, ale ich kierunek działania ewoluował. Ta sytuacja wydaje się nienormalna. Przez 34 lata funkcjonowania Spółdzielni jej praca była niezakłócona, cieszyliśmy się dobrą opinią - mówi Z. Kołodziejczyk, który zapewnia, że wszyscy członkowie Rady Nadzorczej otrzymują pełną informację na temat działań Zarządu Spółdzielni. - Można też, jak robi wiele osób, przyjść do biura Spółdzielni i zwyczajnie zapytać, o co w tej sprawie chodzi. Zamiast tego mamy otwarty konflikt - dodaje. - Cała ta sytuacja oczywiście odbija się echem wśród mieszkańców, co dało o sobie znać na ostatnim Walnym Zgromadzeniu, kiedy pojawiła się sprawa skargi do ministra infrastruktury. W piśmie skierowanym do Ministerstwa jest wniosek o lustrację Spółdzielni. To dokuczyło wielu ludziom, bo rodzi skutki finansowe (kilkanaście tys. zł, może więcej). To sprawiło, że wiele osób krytycznie oceniło to posunięcie, a następstwem tego było pismo (podpisane przez ponad 100 osób), w którym mieszkańcy występują o podział Spółdzielni, a potem powołanie nowej. Jakie argumenty podają? Działanie na szkodę Spółdzielni (prawdopodobnie chodzi o zamysł lustracji), rozszerzanie kłamliwych informacji o działaniach Zarządu.

Wg prezesa Kołodziejczyka, Zarządowi nie pozostaje nic innego jak realizacja wniosku ponad 100 spółdzielców. - Nie jest to jednak dla nas sytuacja komfortowa - dodaje. - Spółdzielnia do tej pory była monolitem, nawet terytorialnie. Nie zadowala nas ta sytuacja, niestety formalne kroki trzeba podjąć. Możliwość podziału przewiduje prawo spółdzielcze. Powstałaby wtedy nowa spółdzielnia, z nowym statutem, z nowymi władzami. Mieszkańcy jeszcze na ten temat się nie wypowiedzieli. W piątek (10 kwietnia) poszła informacja do mieszkańców tych budynków.

Aleksandra Stańczyk


Zainteresował temat?

10

4


Zobacz również

reklama

Komentarze (43)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Joanna ~Joanna (Gość)23.11.2015 14:28

Prawda jest jedna, w innych spółdzielniach ale...nie w Piotrkowie , zaznaczam że chodzi o wielkie miasta ,lokatorzy dostają pełne rozliczenia spółdzielni - ile wynoszą pensje pracowników ,itd itp. na co zostały przeznaczone pożyczki zaciągnięte przezspółdizelnię i o dziwo okazuje się że my w spółdzielni Słowackiego za czynsz mieszkania 54 m płacimy o 200 zł. więcej niż w innych spółdzielniach w innych miastach - i tyle w temacie.

50


Barack ~Barack (Gość)26.04.2015 18:55

Ja nie widzę problemu. Oni powinni się cieszyć. powstanie wspólnota mieszkaniowa, sami sobą będą władać. Sami będą odpowiadać cywilnie za swoje decyzje, to wolny kraj. Sami będą rozliczać ciepło jak chcą. Ale matematyka jest nieubłagana, fakturę za ciepło trzeba zapłacić, to jak się to podzieli nie ma większego znaczenia. A dla wszystkich opowiadaczy bajek pisze sprostowanie, prawdopodobnie spadek kosztów będzie prawie niezauważalny. Uklada się to bardzo podobnie i oscyluje w większości nieruchomości na podobnym poziomie czyli miedzy 4 a 6 zł od metra na koszty zarządu w zależności od kosztożerności budynku. Na to ile zaoszczędzą mieszkańcy tych bloków będzie miał wpływ też dostęp do usług które muszą wykupić. Dla przykładu wynagrodzenie zarządcy w moim mieście na dużym około 100 mieszkaniowym budynku zaczynaja się od 40 gr za metr do 50 gr, za to 70 km dalej nikt nie pracuje za mniej jak 1 zł. To samo z innymi pracami.

40


~PT ~~PT (Gość)19.04.2015 13:14

No cóż, tym zarządem i wieczną księgowa powinni dawno się zainteresować. Przejrzyjcie dokładnie swoje rozliczenia i sprawdźcie jak jesteście oszukiwaniu na rozliczeniach za wodę i ciepło (czy ktoś wie coś na temat płynu używanego w kapilarach?). Czynsz to czynsz, a nie kilkanaście pozycji dzięki którym można kombinować, bo nikt nie powie mi że to wyszczególnienie ma być przejrzystym rozliczeniem (to chyba jedyna spółdzielnia gdzie co pół roku nieoficjalnie zmienia się cena ciepłej wody) - a jak nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo że chodzi tylko o kasę.

172


ee ~ee (Gość)20.04.2015 15:08

Oczywiście najlepiej jest krytykować i snuć domysły, że Ci to mają tyle a tamci tyle. A najważniejsze, że w spółdzielni pracują za moje ciężko zarobione pieniądze. A ja się pytam, inni urzędnicy za czyje pieniądze pracują, za swoje...? Urząd Miasta i cała inna budżetówka, ma swoje pensje z czego? Z naszych podatków. A najśmieszniejsze jest to, że jak dochodzi po podjęcia ważnych decyzji, to każdy rączki umywa. Teraz mieszkańcy bloków, którzy narobili szumu się wybielają, jeśli są tacy mądrzy, uczciwi i ich intencję są krystalicznie czyste niech wezmą odpowiedzialność za swoje słowa, a nie odkręcają kota ogonem. Jeśli tak znają się na prawie spółdzielczym, to chyba powinni się cieszyć, że mogą się odłączyć od tej najtańszej w Piotrkowie Spółdzielni.

48


lumos2 ~lumos2 (Gość)19.04.2015 11:05

Jeśli "buntownicy" są mieszkańcami właśnie tych trzech bloków, to wydzielenie mieszkańców tych bloków jest posunięciem mistrzowskim. Za jednym zamachem spółdzielnia pozbędzie się tzw. "buntowników|". Nie będą już członkami spółdzielni, zatem nie będą mieli nic więcej do powiedzenia. Z tego wynika, że zarząd spółdzielni ma sporo za kołnierzem.

322


bolek ~bolek (Gość)21.04.2015 09:36

Kochana Pani Halina G. Księgowa Sp. M. Słowackiego przepada za zabawa w takie klocki. Kilka lat temu za to, że R. Nadzorcza i Prezes Bociek byli niepokorni i planowali zwolnić jej syna zatrudnionego w Sp. zrobiła zadymę i pozbyła się niepokornych Na prezesa w nagrodę okazywanej pokory i skruchy wskoczył Włodeczek i Kołodziejski ins. Policji na v-ce. Oszczędzone 15 mil zł. świadczą tylko o jej gospodarności. Będąc osobą przezorną, kwotę tą najprawdopodobniej zabezpieczyła na poczet odprawki emerytalnej no przecie się należy okrągła sumka

91


tralala ~tralala (Gość)20.04.2015 11:36

i bardzo dobrze niech te trzy wieżowce odejdą ze spółdzielni bo tylko jątrzą a nic merytorycznego w prace spółdzielni i jakość mieszkania pozostałych mieszkańców nie wnoszą. Poza tym od kiedy to mieszkańcy trzech wieżowców chcą decydować o istnieniu kilkudziesięciu innych budynków w tej spółdzielni. Ewidentnie pani G i Pan G maja w tym jakiś swój interes. Nadal nie rozumiem dlaczego nie założą własnej wspólnoty skoro tak im niedobrze w tej spółdzielni

314


luzik ii ~luzik ii (Gość)20.04.2015 09:24

Na zebraniu wyborczym Pani Grabowiecka i Pan Grunwald publicznie deklarowali że nie będą
pobierali diety za posiedzenia rady nadzorczej. A jak jest realizowana ta deklaracja bo nie słyszałam o rezygnacji z diety.

44


spółdzielca ~spółdzielca (Gość)19.04.2015 21:34

Jak zawsze do wypowiedzi wypuszczono v-ce prezesa (a prezes i główna księgowa oficjalnie się nie ujawniają). Prosze o podanie zarobków członków zarządu, są one dla Rady i dla spółdzielców jawne.

162


abc ~abc (Gość)20.04.2015 09:35

W ubiegłym roku jeden z wieżowców przy ul. Słowackiego był ocieplany ponownie,po kilkunastu latach od pierwszego ocieplenia. I rzecz interesująca, bo była ocieplana ściana południowa z balkonami, a nie były ocieplane szczyty, gdzie jest najwięcej strat ciepła.Czyżby chodziło o rozliczenie? Jak najwięcej lokatorów ponosi koszty, a powierzchnia ( i koszty) są najmniejsze?

32


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat