...Siguldę, Birżę, Wiłkomirsk, Kierniów, Troki, Wilno, Soleczniki, Ejszyszki. Henryk Szczęch i Sławomir Skatulnik wybrali się w kolejną podróż życia, przejechali 1250 km.
W czasie tej trudnej wyprawy, szczególnie dokuczliwe były upały, temperatura dochodziła do 33 – 35 stopni. Rowerzyści z naszego regionu poznali wiele ciekawych miejsc i spotkali wiele interesujących osób. Największe wrażenie wywarła na nich Góra Krzyży koło Szawel, gdzie postanowiono dziesiątki tysięcy krzyży. - Miłe wrażenie pozostawił pobyt w Kownie i w Rydze. Podziwialiśmy wspaniałe zabytki Wilna z jego nekropolią – na Rosie. Cmentarz ten jest bardziej zaniedbany niż Łyczakowski we Lwowie. Wielkim przeżyciem był pobyt w Solecznikach, Butrymańcach czy Ejszyszkach, gdzie większość mieszkańców stanowią Polacy, wszędzie tam było słychać język polski. Mieszkańcy mimo wielu utrudnień są dumni, że są Polakami. Rozmowy z nimi były dla nas bardzo miłe – opowiada Henryk Szczęch.
To już kolejna daleka podróż Henryka Szczęcha i Sławomira Skatulnika na wschód, wcześniej bowiem na dwóch kółkach zwiedzali Białoruś i Ukrainę.