JaKac1
Piątek, 13 lipca 20125
Z pęcherzami na stopach, ale i z uśmiechami na twarzach pątnicy dotarli do Gidel. Dzisiaj rozpoczęli kolejny dzień wędrówki na Jasną Górę.
- Tak to jest na pielgrzymce. Zawsze są jakieś pęcherze, drobne urazy – to prawidłowość każdej pielgrzymki - mówi kierownik pielgrzymki – ks. Tomasz Estkowski. Na szerszą relację ze 143 piotrkowskiej pieszej pielgrzymki do Częstochowy Strefa FM zaprasza do Faktografu po 14.10.
(Strefa FM)
~tesss (Gość)14.07.2012 15:32
Co za puste brednie.
~Pielgrzym (Gość)14.07.2012 09:46
Widać że nie masz specjalnie pojęcia o tym czym naprawdę jest Pielgrzymka. Z jednej strony rzeczywiście chodzi tu o wysiłek poświęcony Bogu, ale moim zdaniem w pielgrzymce chodzi głownie o to aby przez ciągły wysiłek, i jasny cel przed sobą, poznać samego siebie, swoje słabości, i starać się je naprawić. Pielgrzymka pozawala również poczuć wspólnotę chrześcijańska w pełnym tego słowa znaczeniu. Oczywiście nie jest tak idealnie, i pojawiają się także ludzie idący "dla rozrywki". Takie osoby psują wizerunek wszystkim, ale co zrobić, taki jest świat, a ponieważ każdy może robić to co mu się podoba, trzeba ich jakoś znosić, podobnie jak trzeba znosić twoje pseudo inteligentne wypowiedzi na tematy o których nic nie wiesz.
~akan (Gość)13.07.2012 22:30
Zamiast leźć bezproduktywnie i zaspokajać jakieś swoje wydumane ego w imię czegoś tam, nawet nie bardzo wiadomo, czego, to pielgrzym zaoszczędzone w ten sposób setki(!) godzin, mógłby poświęcić na jakiś bliższy sercu Boga cel. Na ten przykład, pątnik mógłby przeznaczyć te godziny na pracę w ramach chrześcijańskiego/człowieczego wolontariatu z pacjentami hospicjum albo z pensjonariuszami domu starców. Zamiast leźć w pocie czoła i potem robić z tego wielką martyrologię i pokazywać zniszczone marszem podeszwy stóp, nie lepiej ucieszyć Boga trzymaniem cierpiącego w łóżku opuszczonego chorego za rękę albo spacerem z zapomnianym niepełnosprawnym pod rękę po parku? Źle kumam, księże Estkowski? Co prowadzi bliższą drogą do zbawienia? To pierwsze czy to drugie? Co w istocie ma Boży wymiar i ludzki sens? Ksiądz-pasterz się może niech wypowie szeroko i potoczyście na ten temat w telewizji miejskiej w ramach przypisanego księdzu przez magistrat okienka z cotygodniową pogadanką umoralniającą owieczki, kiedy już ksiądz się upora z tym dorocznym pielgrzymowaniem do Częstochowy. I po co do Częstochowy? W Piotrkowie tyle potrzebnych intencji, tyle spraw dla chrześcijanina: tu prawdziwy ugór czeka na czyny. Nie na czcze pogadanki i bezproduktywne ścieranie asfaltu.
No a teraz jeszcze te pęcherze na stopach i uśmiechy na twarzach. To i tak dobrze, że nie odwrotnie!
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!
