Tak to jest jak za blisko siebie auta się ustawiają. Kodeks drogowy się kłania. Kierowca jest zobowiązany do utrzymywania bezpiecznego odstępu między pojazdami, niezbędnego do uniknięcia zderzenia w razie hamowania lub zatrzymania się poprzedzającego auta.
Ogólnie poziom emzetek w Piotrkowie jest kiepski. Zdarzenie to jest tylko obrazkiem sytuacji. Rozkład jazdy nie jest zrobiony zbyt rozsądnie. Ale to mały pikuś, bo zawsze można powiedzieć, że wszystkim się nie dogodzi. Po ostatnich zmianach miało być punktualniej... a jest fatalniej. MZk-a którą jeżdżę ma regularnie opóźnienie od 5 do 10 min. Czasem zdarza się że ciut więcej nawet. Kierowcy z opóźnień nic sobie najwyraźniej nie robią. Proszę zauważyć jak często np. MZK-i blokują ruch na Słowackiego by wypuszczać kolegów wyjeżdżających z POW. Kiedyś jeden taki stał ok. 2 min. na ul Słowackiego, co wcale nie wynikało z sytuacji na drodze, by wypuścić 2 emzetki dopiero mające ruszyć z przystanku obok dworca PKP na ul. POW. Dzisiaj też jegomość się zatrzymał i puszczał inną emzetkę. Niby to szczytne pomagać kolegom, ale akurat ten miał już dokładnie 8 min. opóźnienia i w ten sposób zbierał kolejne minutki. Ktoś się powinien zabrać za takie jeżdżenie. Że nie wspomnę o rozmawianiu przez telefon podczas jazdy. Te monitoringi powinny być skierowane też na to co robi kierowca. Ha... przypomniało mi się inne zdarzenie. Otóż kiedyś na jednym przystanku kierowca wysiadł z autobusu i w kiosku kupował papierosy. Był drugi w kolejce. Godzinny poranne, ludzie jadą do pracy, szkoły itd. Ale fajki jegomościa ważniejsze.
Łatwo oceniać kierowcę i jego możliwości. Jako byly pracownik wiem ze nikt z Państwa tutaj ani generalnie z pasażerów nie ma pojecia jakimi pojazdami sie poruszacie. MZKi sa w oplakanym stanie, opony w jeszcze gorszym, zawieszenie to w większości przypadków kpina
Kierowcy nawet nie maja prawa sie zorientować się ze cos nie gra do póki nie jest za późno. Przy swoim doswiadczeniu wiem ze wieloletni kierowca mzki nie wjechalby ot tak sobie w tyl innego samochodu, w tym przypadku kolejnej mzki. A ze znam te samochody to założę sie ze siadlo albo przednie zawieszenie albo najpewniej hamulce! Szczegolnie jesli, jak ktos wcześniej pisal, kierowca kontaktował sie z dyspozytorem odnośnie problemow z samochodem. Nie trudno oceniac kierowców ale jak popracujcie pare tygodni w warsztacie mzk i obejrzycie stan techniczny autobusow to gwarantuje ze po Piotrkowie bedziecie chodzic piechotą.
Po prawdzie co mial kierowca zrobic? Cos padlo, nie zadziałały pewnie hamulce to co? Mial wyskoczyc i w powietrzu lapac ten autobus?
Tak to jest jak hamulce odmawiają posłuszeństwa w 20 letnim klamocie. Cała flota do wymiany. Nie obraziłbym się gdyby jeździły ładne Solarisy.
Były pracownik chojrak jak ta lala najprawdopodobniej nigdy nie pracowałeś w mzk tylko jesteś kierowcą busa bo jak wiesz wszystkie autobusy przechodzą kontrole inspekcji transportu drogowego która jest niezależna od mzk a tabor jest systematycznie wymieniany jak byś nie zauważył a może trzeba przejżeć jakie busy mają zawieszenia i czy jeżdżą według swoich rozkładów czy jak im się podoba a o smrodzie w nich nie wspomnę i kierowcach którzy przekraczają codziennie czas pracy w mzk czegoś takiego nie ma pozdrawiam
i tylko jedno zdanie na ten temat jakby to bus uderzył to by by była afera i cała strona na ten temat
a na busy się narzekało ale częstotliwość była większa, gdyby nie nagonka i wyciskanie kasy z przewożników na podatek od środków transportowych to i tabor minibusów byłby pewnie dużo młodszy i sprawniejszy niż te wylochane niemieckie many w odświeżonym kolorze
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!