metoda sortowania: od najstarszego do najnowszego / najnowszego do najstarszego
arti2811 ~arti2811 (Gość)04.10.2010 20:09

Wyeliminować cały ten syf!Bezapelacyjnie!

00


bizon bizonranga04.10.2010 20:09

"mol" napisał(a):
Ciekawe jakie ile osób dziennie umiera po normalnych narkotykach.


Po normalnych narkotykach jest możliwość uratowania pacjenta. po tym gównie nie za bardzo.

00


cieciorka cieciorkaranga04.10.2010 21:01

"mol" napisał(a):
Nagle tu przed wyborami wielka wrzawa o dopalaczach.


To dość powszechne, że takie tematy są "na tapecie" przed wyborami, ale w tym przypadku lepiej późno niż wcale. Dzieciaki (i nie tylko, bo stare "pryki" też) faszerują się tym g. i nikomu do głowy nie przychodzi, żeby zalegalizować atestowany, przebadany narkotyk i normalnie go sprzedawać np. w aptekach (zamiast tego świństwa). Jak ktoś chce, to znajdzie, więc po co te podchody i lamenty. Zakazany owoc zawsze lepiej smakował. Może wreszcie czas go "odkazać"?

00


piotrk ~piotrk (Gość)05.10.2010 05:52

Prawie ???????? to które są otwarte? proszę napisać to pójdę i sobie kupię jakiś dopalacz.

00


dopalony ~dopalony (Gość)05.10.2010 11:50

Działania rządu pod publiczkę. Na jakiej podstawie zamknięto ludziom legalny środek utrzymania rodziny? Czyżby lobby dopalaczowe nie opłaciło się jak lobby hazardowe i wiele innych? Już właściciele hurtowni i sklepów dopalaczowych zapowiedzieli prawne kroki przeciw działaniom podjętym przeciw nim. I jak mówia prawnicy nie są bez szans. Nikt nikomu nie każe palić tytoniu czy pić alkohol to samo dotyczy narkotyków i dopalaczy. Prohibicja w Ameryce doprowadziła do powstania przestepczości zorganizowanej - mafii. Legalizacja narkotyków również ukróci przestępczość, brudne specyfiki, spadną ceny. Kantory walutowe zlikwidowały cinkciarzy i otoczke półświatka? Podobna sytuacja jest z agencjami towarzyskimi - zalegalizować jako domy publiczne czyli brutalnie pisząc burdele i będzie wszystko miało sens.

00


MARKPIO ~MARKPIO (Gość)05.10.2010 12:07

"dopalony" napisał(a):
Działania rządu pod publiczkę.


To prawda. Rząd zachował się "jak po dopalaczach". Chaotycznie i nonszalancko.

00


Anusia_813 ~Anusia_813 (Gość)05.10.2010 15:00

"MARKPIO" napisał(a):
"dopalony" napisał(a):
Działania rządu pod publiczkę.
To prawda. Rząd zachował się "jak po dopalaczach". Chaotycznie i nonszalancko.


ale może dzięki temu uda się uratować jakieś istnienie ludzkie bo każdy wie że to nie jest kolekcjonerstwo lecz handel zabronionymi używkani

00


cieciorka cieciorkaranga05.10.2010 15:15

"dopalony" napisał(a):
Nikt nikomu nie każe palić tytoniu czy pić alkohol


Ale w ich przypadku wiemy, jesteśmy informowani, jakie są konsekwencje używania. A w przypadku dopalaczy robi się jedynie z człowieka kretyna. Puszczamy oko i mówimy dla "kolekcjonerów".

"dopalony" napisał(a):
Na jakiej podstawie zamknięto ludziom legalny środek utrzymania rodziny?


Trzeba się było zastanowić, na czym się robi interesy. No bo niestety rodzina tego "biznesmena" nie ma wyjścia, rodziny się nie wybiera.

00


on 26 ~on 26 (Gość)05.10.2010 15:26

"bizon" napisał(a):
Po normalnych narkotykach jest możliwość uratowania pacjenta. po tym gównie nie za bardzo.


A jakie sa normalne narkotyki? Jeszcze napisz ze sa nie szkodliwe. O czym Ty wogóle piszesz zastanów sie człowuieku!!!

00


Piotr Włostowic ~Piotr Włostowic (Gość)05.10.2010 15:58

"on-26" napisał(a):
"bizon" napisał(a):
Po normalnych narkotykach jest możliwość uratowania pacjenta. Po tym gównie nie za bardzo.


"on-26" napisał(a):
A jakie są normalne narkotyki? Jeszcze napisz ze są nie szkodliwe. O czym Ty w ogóle piszesz, zastanów się człowieku!!!


Bizon ma rację i nie mąć głupimi wpisami ludziom w głowach, bo i tak mają namącone już do granic.
Nie wiesz, to poczytaj sobie choćby wcześniejsze wpisy na ten temat na tym forum.
Nie chce ci się liznąć wiedzy, to nie pisz bzdur, bo to akurat temat nie do żartów.
*****
Dopalacze są o wiele groźniejsze niż narkotyki.
Oto jeden tylko przykład na poparcie tego twierdzenia.
1. Przywożą do szpitala klienta naćpanego narkotykiem. I lekarze potrafią go leczyć. Wiedzą po badaniach, jaki to narkotyk i stosują przewidzianą dla takiego przypadku procedurę medyczną.
Trafia na oddział klient nachlany. Alkohol, leczenie wiadome każdemu lekarzowi.
2. Przywożą do szpitala pół-denata po dopalaczach. I co? I jego szanse na odratowanie są mniejsze albo wręcz - małe. Dlaczego? Dlatego, że skład dopalaczy jest tak różny, jest mieszanką takich składników, że trudno lekarzom dopasować do tego sposób leczenia. Z pewnością zrobią płukanie żołądka, a dalej? W ciemno będą próbowali leczyć.
Uda się albo się nie uda. Albo jeszcze gorzej - podawany lek, taki na wyczucie - stan pacjenta może wręcz pogorszyć. A potem to już tylko telefon do trupiarni.
***
Kokaina czy heroina, wiadomo.
Ale na opakowaniach dopalaczy ich producenci, jak na opakowaniach wędlin, cukierków czy lekarstw, składu - niestety - nie podają. I jest tzw. klops!

Komentarz był edytowany przez autora: 05.10.2010 15:59

00


Nowy komentarz
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat