Pierwsza sprawa to sterowanie tych świateł jest podejrzane, potrafi z zielonego na Sulejowskiej przełączyć na czerwone na 1-3 sekundy a potem z powrotem na zielone. Druga sprawa, to ograniczenie prędkości ze wzniesienia w stronę Piotrkowa, zdecydowania za dużo jest 50km/h. A trzecia to powinien tam być fotoradar z rejestratorem przejazdy na czerwonym, tak jak napisano. Trochę uspokoiłoby to gonitwy, które są tam urządzane
Sygnalizacja w całym mieście wymaga regulacji, bo działa albo z opóźnieniem albo kiepsko
Na odcinku od ronda do ul Dalekiej to tam są prawie wyścigi. Większość pojazdów pędzi, żeby tylko zdążyć przed zmiana świateł. Ano, ale też jest to przykład naszej ulubionej zabawy w ciuciubabkę, a więc oficjalnie jest bardzo ładnie, przepisy zaostrzone, oznakowanie niekiedy na wyrost (na tym odcinku jest jeszcze obszar zabudowany, a więc obowiązuje 50 km/h!), ale... przecież Polak potrafi, przepisy są po to, żeby ich nie przestrzegać, każdy orze, jak może itd. itd. Jest powszechne przyzwolenie na przekraczanie dozwolonej prędkości, a nawet brak przyzwolenia na jazdę zgodnie z przepisami, bo kierowcy jadący przepisowo są traktowani na drodze, jak intruzi! A więc z jednej strony bardzo rygorystyczne ograniczenia (na tym odcinku być może wystarczyłoby ograniczenie do 70 km/h i żeby się tylko wszyscy do tego stosowali!), a z drugiej za normę uznajemy łamanie tych przepisów, a za swego rodzaju patologię ich przestrzeganie. Natomiast co do kierowców ciężarówek, to ja im tylko współczuję, bo obawiam się, że gdyby taki kierowca zaczął jeździć zgodnie z przepisami (a więc m. in. jechał poza miastem 70 km/h, a na autostradzie i ekspresówce przyśpieszał tylko do 80 km/h) to... szybko straciłby pracę, bo pracodawca chce jak najwięcej zarobić i kierowca ma np. do przejechania dziennie 500 km, co było nie do zrobienia przy jeździe zgodnej z przepisami, a na to przecież też ITD i policja przymykają oko, bo normą jest np. że ciężarówki jeżdżą nie 70, tylko 90-100 km/h i nikt się tym za bardzo nie przejmuje! Ach, ta nasza ukochana ciuciubabka...
Panie Skrobek,wyjdź pan zza biurka i posiedź troche w radiowozie przy tych światłach,zobaczysz pan jak one działają !
Przejeżdżam tamtędy minimum 4razy dziennie, muszę przyznać że tiry przejeżdżają rozpędzone nie mal za każdym razem na czerwonym świetle.. Zginął tak mój sąsiad z Wierzej.. Dlatego ja i moja cala rodzina przejeżdżająca to skrzyżowanie codziennie uważamy za każdym razem bo zielone światło nie ma tam żadnego znaczenia jak widać... To straszne...
Takie zachowanie jest oczywiście karygodne, to nie ulega wątpliwości. Inną sprawą jest to, że to jest "najgłupsza" sygnalizacja świetlna w Piotrkowie. Potrafi trzykrotnie wracać do światła zielonego dla Kleszcza i Dalekiej, cały czas trzymając ruch na Sulejowskiej. Korzystam z tego skrzyżowania we wszystkich wariantach ruchu
Ale przecież niedawno był artykuł o tym jak to helikopter monitoruje ruch ciężarówek w mieście ...
Helikopter kosztuje miliony, a rejestrator przejazdu z montażem pewnie kilkanaście tysięcy.
Rachunek jest prosty.
BRAWO DECYDENCI!!
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!