Pamiętacie dowcip z czasów komuny, kiedy to I Sekretarz wizytował kolejno: przedszkole, żłobek, szkołę i więzienie? Kazał zaraz potem obciąć fundusze dla szkół, przedszkoli mi żłobków, a dołożyć do kryminałów. Jak go ktoś spytał: "Towarzyszu, jak to? Zabieracie dzieciom, a dokładacie kryminalistom?", odpowiedział: "Towarzysze! Do szkoły, ani do przedszkola to już nie pójdziemy, a do więzienia, to jak na jak najbardziej możemy trafić, to lepiej, niech tam będzie dobrze!..." No i można oczywiście chyba jakoś to odnieść do czasów obecnych...
doskonały pomysł z tym gotowaniem więzniów dla szpitali, jeśli to ma się mieścić w takich pieniądzach i wyglądać tak jak na zdjęciach to tak.Widziałem ostatnio szpitalne jedzenie, gdy ktoś nie ma bliskich, którzy by zadbali o karmienie chorego to zejście murowane:/
Więźniowie gotuią sobie sami i robiom to dobrze i smaczniej a dla szpitala gotuią kuchnia zewneczna i robi to na otczepnego aby był . szpital który ma swoją kuchnie ma dobre i smaczne posiłki
W SSW nie ma tragedii ludzie szpital to nie hotel pięcio gwiazdkowy. Leżałem trzy tygodnie żyję na tej diecie a zupy pyszne może drugie danie nie zawsze trafione w gust.
Leżę na Rakowskiej,już długo bo jestem połamany i czegoś takiego jak na zdjęciu jeszcze nie dostałem. W innym szpitalu jedzenie nie było lepsze, za to podejscie do pacjenta dużo gorsze.
Łukasz MoszczenicA chyba jeszcze nie jadłeś starych ziemniaków w szpitalu skoro tak piszesz.
W "pierdlu" stawka jest na 100% ze dwie dychy na łebka i jest kilkanaście diet i codziennie mięso lub kiełbasa - prawa człowieka obowiązują! Pacjent to nie człowiek - to tylko "procedura"!
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!