To teraz się zastanówcie 1000 razy na kogo głosować,czy na złodzieja Tuska gdzie przy baryłce ropy po 145$ cena paliwa była po 5,80zł.I pieski szczekały ,że drogo czy za obecnych "uczciwych"gdzie baryłka ropy kosztuje 115-119 i cena paliwa powyżej 8zł.Jak tego nie rozumiesz to idż sobie Chrustu nazbieraj.
Paliwa będą drożeć, bo globaliści, na których smyczy chodzą "demokratycznie wybrani" politycy, chcą "udowodnić", że stosowanie paliw jest zwyczajnie "nieopłacalne" i przejście na elektryczność jest "koniecznością". Nie informują tylko plebsu, że te ceny są zawyżane sztucznie poprzez system podatków ukrytych w cenie. Dokładnie na tej samej zasadzie zawyżane są od dawna ceny węgla, aby "udowodnić", że energetyka oparta na węglu jest nie tylko szkodliwa, ale i "nieopłacalna". Ludzie już w te bzdury uwierzyli, bo sami powtarzają coraz częściej, że prąd "z węgla" i ogrzewanie węglem są zbyt drogie i "musimy" przejść na wiatraki i panele. Ot, po prostu jeden system się dotuje i nachalnie promuje, a drugi szkaluje i niszczy podatkami. Ludzie tego nie rozumieją, a może nawet nie chcą zrozumieć.
Jeszcze do niedawna zachęcali do przechodzenia z węgla na gaz (przykład: piotrkowskie ciepłownie!), a teraz już określają termin, po którym i gaz będzie zakazany. Musicie zrozumieć, że tu nie chodzi o żadną mityczną ekologię, tylko o zupełnie inne cele. Gdyby nawet udało się zastąpić wszystkie spalinowe auta elektrycznymi, a wystarczającą ilość prądu mielibyśmy wyłącznie z "czystych źródeł" jak promowane wiatraki i panele, to i tak dowaliliby wysokie podatki w cenie prądu, bo hajs w budżecie musi się zgadzać. Hajs to jedno, ale jest jeszcze drugi czynnik. Oni chcą ludzi zniechęcić do przemieszczania się, ograniczyć mobilność. W tym celu wystarczy podnieść koszty przemieszczania się. Człowiek nieodległej przyszłości ma w założeniu siedzieć jak najwięcej w chałupie, a jak najmniej się przemieszczać, a jeśli już, to na małe odległości (pieszo, rowerem, hulajnogą lub komunikacją miejską). Jak się nie będzie przemieszczał, to niewiele będzie widział, a "jedynie słuszną" wiedzę o świecie będzie czerpał z ekranu. Pod pretekstem "ekologii" szykowane są po prostu zmiany społeczne na ogromną skalę. Dziś się wykłócacie o ceny paliw, a za paręnaście lat będziecie się wykłócać, że władza niesprawiedliwie rozdysponowuje kartki na wyroby z robactwa. Tak, po paliwach kopalnych, mięso jest następne w kolejce do "odstrzału". Wszystko oczywiście "dla dobra planety" czy czegoś tam... Śpijcie dalej, i tak obudzicie się z ręką w nocniku.
Typowa POlityczna nagonka. W Piotrkowie jest kilkanaście stacji, a Orlenu znam dwie na Łódzkiej i Sulejowskiej.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!