nie każda choroba i bycie na zwolnieniu zmusza kogoś, aby siedzieć w domu i czekać, aż kontrola może sobie przyjdzie... mogę mieć złamaną nogę i wyjść np. na spacer pokuśtykać sobie...
Nie każda choroba wymaga leżenia w łóżku i stekania szukają kasy gdzie się da na 500 plus,ktoś musi za to zapłacić.
Na podrzucenie teściowej na cmentarz to powinien być dzień wolny z urzędu :-)
Ale bzdury piszecie aż się śmiać chce mam osobę miesiąc pobytu w szpitalu bo to służba zdrowia tą osobę doprowadziła to tego ,że trafiła do szpitala w innym mieście miesiąc pobytu 40 dni zwolnienia po szpitalu. Ta osoba może chodzić jeździć autem bo musi cały czas robione sa badania część prywatnie reszta na fundusz . Szpital zaleczył to co widoczne ale problem pozostał a osoba nie nadaję się w tej chwili do pracy może za kolejny miesiąc lub dwa I ZUS może cmoknąć w tyłek tą osobę bo ona nie musi przebywać w domu nie ma dnia żeby nie trzeba było jechać na badania to po wyniki i kolejne kontrole . ZUS jak złapie osobę na zwolnieniu w innym miejscu pracy to może świadczenie zabrać ale nie w tym wypadku bo osoby w domu nie zastał
Mam znajomego,ktory jest pracodawca.Zatrudnia kilka osob.Sam zas w roku kilka miesiecy "choruje". Nie placi ZUSu wtedy i nawet otrzymuje swiadczenie z tej instytucji.Kiedy przyjezdzają na kontrole do jego zakladu pracy i on tam przebywa mowi,ze nie ma na zwolnieniu lekarskim ,ze musi lezec a on "dogląda" firmy choc sam fizycznie nie pracuje.I na tym koncza sie wizyty u niego a wszystko to trwa nie jeden rok!
Mnie wezwali od razu po Nowym Roku,bylem miesiac ponad na zwolnieniu na kregoslup.Pan przejrzal papiery i powiedzial zebym dokonczyl leczenie.Czyli wylapuja leserow,co popieram.
Prawidłowo. Ścigać złodziejów. Potem są wysokie składki i wszyscy na tym tracą. Za to powinien być paragraf KK.
No, ale w naszym katolickim, bogobojnym kraju mnóstwo ludzi uważa, że to normalne, że "każdy orze, jak może", że "przepisy są po to, żeby je łamać" i jesteśmy dumni z tego, że "Polak potrafi". W związku z tym jeśli ktoś załatwi sobie zwolnienie lekarskie po to, żeby w czasie tego zwolnienia np. wyremontować mieszkanie, to uważamy, że po prostu potrafi sobie radzić w życiu i że wszystko jest O.K. Ze świecą też trzeba szukać ambony, z której mówi się, że robienie takich przekrętów, to grzech, a księża raczej wolą koncentrować się na tym, co się dzieje w łożnicy. Był w naszej parafii (NSJ) ksiądz, który takie rzeczy mówił z ambony, a jak przyszedł do mnie po kolędzie to się zwierzył, że jak mówi o takich rzeczach, to później się... musi tłumaczyć.... Jakoś prędko go przeniesiono do innej parafii... No i to jest zapewne jeden z powodów, dlaczego katolicki naród w dużej części nie widzi nic złego w tym, że się orze, jak się może...
Ja popieram. Mam u siebie taką osobę przed emeryturą. Na zmianę zwolnienia na siebie, na bliską osobę lub urlop. Bez żenady zupełnie. A inni za nią za...lają. Powinien ZUS skontrolować. Na marginesie osobiście widziałam w pełni zdrowia i z uśmiechem na twarzy na mieście w czasie rzekomo choroby.
nic dziwnego że zus jest wciąż w długach jak klienci notorycznie wyłudzają ubezpieczenia
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!