20 lat wstecz to była norma-ciągnik +-15 sanek i ogień przez wieś od krawężnika do rowu.Do tego zdarzało się też walnąć w stojaki na bańki od mleka.I jakoś wszyscy żyją.
Nauka nie powinna iść w las a w nas. Jak widać zawsze znajdzie się magiczne połączenie brawury z brakiem rozsądku i nauki. Szkoda ludzi. Śmierć jednego traumą drugiego.
Latem młodzieńcy giną na motocyklach a zimą na sankach, tak było od zawsze
Dawno temu, jak byłem w LO to kiedyś w kilka osób wybraliśmy się w czasie "okienka" na przejażdżkę autem z gościem, który jako pierwszy miał prawko i auto. Na drodze miejskiej gość jechał 130 km/h i na jednym z zakrętów prawie wypadliśmy w pole... Chyba nikt nie miał zapiętych pasów,. Opatrzność nad nami czuwała, że on opanował auto i zostaliśmy na tej drodze. Wtedy była to dla nas frajda, adrenalina i powód do dumy... dziś patrzę na to jak na skrajna nieodpowiedzialność i wielką glupotę bo mogło nas już nie być na tym świecie. Pdobnie było tutaj. Miała być zabawa i trochę adrenaliny, a niestety tym razem wyszło nieszczęście... Chłopakowi życia nikt już nie wróci, ale może będzie to lekcja dla innych, zeby nie kusić losu... Może ta śmierć ocali inne ludzkie życia... Wyrazy współczucia dla rodziny.
Przykre, młody człowiek, jedna chwila i po życiu. Współczuję najbliższym.
Musiał wcześniej posmarować płozy świeczką inaczej by się tak nie rozpędził
nie wiem kto głupszy czy ten co to zorganizował czy ten który wsiadł na te sanki..
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!