metoda sortowania: od najstarszego do najnowszego / najnowszego do najstarszego
absolwent ~absolwent (Gość)12.06.2014 17:03

Brawa - może zamiast ogólników konkrety - jakie prace powstały z zawłaszczonych cudzych badań - tytuł pracy czy artytułu, nazwisko plagiatora i skąd spisał temat czy źródła. Q najlepiej zgłoś sprawę do prokuratora. Plagiaty są ścigane z urzędu. Natomiast, gdybyś nie wiedział, to czasopisma o których piszesz (przekręcając tytuły) mają redakcje których członkowie mogą pozwać Ciebie za szkalowanie ich dobrego imienia. I ostatnie - tylko Ci się wydaje, ze jesteś anonimowy.

22


Absolwent ~Absolwent (Gość)12.06.2014 18:15

"a-wiec" napisał(a):
A pisanie o "sukcesach": w rej chwili w nauce liczą się tzw. Parametry:
- kadra tj. ilość profesorów - na historii jest ich 3 razy tyle co na sm
- periodyki naukowe - tu też historia wygrywa
Można dyskutować o wszystkim ale w oparciu o fakty, a nie ataki histerii.


Tylko czy ilość = jakość? Bo istotnie, profesorów mają więcej niż studentów na pierwszym roku. Periodyki - doszukałem się dwóch, stosunki o ile się nie mylę mają jeden. Ale tutaj sprostuję za ciebie: wydawanie periodyku może ma znaczenie dla instytutu jako jednostki uczelnianej, dla dorobku naukowców liczą się publikacje w czasopismach punktowanych. Można sobie wydawać periodyk, a w ogóle w nim nie publikować. Skoro więc mówimy o porównywaniu osiągnięć, to ciekaw jestem ile punktów za dorobek naukowy mieli razem historycy, a ile stosunkowcy? Bo przy obecnej różnicy w ilości kadry to historia powinna mieć dorobek zaiste imponujący. Wydajesz się być zorientowany w temacie, więc może podzielisz się wiedzą ile punktów w ostatnim roku zdobyła łącznie historia, a ile stosunki? Ja takiej wiedzy nie mam, ale jeśli udowodnisz, że historia wypada tu lepiej to może przyznam ci rację. Obawiam się jednak, że w tych kategoriach piotrkowscy historycy wypadliby bledziutko.
Pozdrawiam.

30


Puma ~Puma (Gość)12.06.2014 18:31

"Brawa" napisał(a):
Wspomnę tutaj tylko o prof. Mierzwie i jego "wybitnej" książce "Historia historiografii", którą w dobrych polskich Uczelniach każe czytać się jako wzór jak nie pisać historii (ze względu na liczne, podstawowe błędy i mylenie faktów, koszmarny język i pomyłki faktograficzne).


No i Mierzwa jeszcze kieruje Instytutem Parlamentaryzmu, biorąc za to pieniądze, a wszyscy przecież od lat wiedzą, że taki instytut NIE ISTNIEJE! I to są dopiero jaja!

20


Brawa ~Brawa (Gość)12.06.2014 19:07

"absolwent" napisał(a):
Brawa - może zamiast ogólników konkrety - jakie prace powstały z zawłaszczonych cudzych badań - tytuł pracy czy artytułu, nazwisko plagiatora i skąd spisał temat czy źródła. Q najlepiej zgłoś sprawę do prokuratora. Plagiaty są ścigane z urzędu. Natomiast, gdybyś nie wiedział, to czasopisma o których piszesz (przekręcając tytuły) mają redakcje których członkowie mogą pozwać Ciebie za szkalowanie ich dobrego imienia. I ostatnie - tylko Ci się wyd


Radziłbym Ci czytać uważnie. Nigdzie nie napisałem, że takie praktyki mają miejsce, tylko że słyszałem o takich przypadkach, a mówiło mi o tym dwóch historyków, którzy badali dokumenty z piotrkowskiego archiwum na potrzeby swoich badań. Z tego co wiem, jeden z nich ma poruszyć tą sprawę przy okazji jakiegoś swojego artykułu. Ta konkretna sprawa dotyczyła magistra (znam nazwisko ale nie podam), który szukał tematu na konferencję naukową polsko-ukraińską i zobaczył w metryczkach wpis badacza, ktory go zainteresował, po czym stwierdził, że właśnie na taki temat napisze artykuł. Nawet nie zadał sobie trudu by wspomnieć o tym, że ktoś nad tym tematem pracuje już od kilku lat.
Proszę czytać ze zrozumieniem - myślę, że absolwent uczelni wyższej taką umiejętność powinien opanować najpóźniej na pierwszym roku studiów

02


97-300 97-300ranga12.06.2014 19:47

Gdyby pani z fotki nr.1 miała dekolt troszkę bardziej śmiały...

30


były pracownik ~były pracownik (Gość)12.06.2014 19:49

Historia zawsze była faworyzowana,bo najwięcej wykładowców za Grzelaka i teraz to kolesie wojskowi - jako wykładowcy mierni

00


Anitka ~Anitka (Gość)12.06.2014 19:49

ja też tam kiedyś kończyłam studia i przyznam szczerze,że na pedagogice nikt nie potrafił nauczać wyjątkiem jest pani Marzec, która bardzo rzeczowo przekazywała informacje, i wymagała tego co nauczyła a nie jakiegoś kosmosu.dziękuję

00


Kondzio L. ~Kondzio L. (Gość)12.06.2014 20:10

I szpile zamist balerinek :/

00


j ~j (Gość)12.06.2014 20:30

"Brawa" napisał(a):
Dziwne, ponieważ pan rektor jest również dyrektorem archiwum, które jest uznaną placówką w Polsce. I tego pan profesor wykorzystać nie potrafi


Ale jesteś zorientowany ;) Rektor - Zygmunt Matuszak. Dyrektor Archiwum - Tomasz Matuszak, syn Zygmunta.

00


Absolwent 1 ~Absolwent 1 (Gość)12.06.2014 20:38

Panie Rektorze Matuszak, to że zostając Pan Rektorem nie zbawi Pan tej uczelni wiedzieliśmy, ale żeby wprowadzac taką rewolucję z korzyścią dla pewnej grupy i topiąc tym samym szanse jakiegokolwiek rozwoju to się nie spodziewaliśmy...Szczerze jak większośc osób czuje zawód...Pozdrawiam SM - walczcie!

70


Nowy komentarz
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat