Wasza sprawa. Zastanawiam się jednak, jaki sens ma w tej sytuacji CZYTANIE, a potem zaśmiecanie "komentażem" tekstu o adopcji zwierząt. Nie interesuje Cię? - Nie czytaj, nie komentuj, nie przeszkadzaj innym.
Nie podaję ręki osobom całkowicie nielogicznym, trollom i prowokatorom. Wstręt bierze górę. (Jak chcesz, możesz się obrazić. A co mi tam!)
My z mężem nie zaśmiecamy i nie trollujemy. Wypowiadamy się.
I tak jak pisałam wcześniej, nie utrzymujemy stosunków z ludźmi trzymającymi psy. Bo o czym mielibyśmy rozmawiać z takimi osobami? Przepraszam, ale takie tematy jak ten np. Korek - burasek w skarpetkach nas nie interesują.
http://www.epiotrkow.pl/ogloszenia/ogloszenie,6977
Takie rzeczy są poniżej poziomu, który my z mężem prezentujemy.
Nasze zainteresowania krążą wokół zupełnie innych orbit: teatr, film, opera, filharmonia, koncert, książka, dyskusja intelektualna, wycieczka egzotyczna, ale z daleka od takich miejsc jak te Turcje, Hiszpanie, Włochy, Grecje, Egipty, Tunezje czy Maroka. My z mężem wypoczywamy na poziomie. Po prostu.
Najlepiej wypisz sobie na czole z kim nie utrzymujesz stosunków ;-) i komu nie podajesz ręki, bo jeszcze przypadkiem przywitasz się z jakimś kryptopsiarzem albo kryptokociarzem...
Niech wszyscy wiedzą, bo wiesz - pójdziesz np. do opery (no cóż- do opery wpuszczają jeszcze posiadaczy psów czy kotów), a tam jakiś psiarz poda Wam rękę. Później będziesz musiała pewnie jakimś kwasem, chlorem albo może sodą kaustyczną rękę czyścić...
No, spotkać się z takim np. Zanussim, to dla Ciebie brrr, a feeee - 9 psów, 3 koty ...
http://koty.re.pl/artykul/34790.html
Tak jak mówię - najlepiej na czole...
...........................................................
Rozumiem, że najlepiej i najchętniej wypoczywasz na Marsie, no w czasach kryzysu ostatecznie na Księżycu.
Ja Cię znam - nazywasz się Twardowska...
..........................................................
Uff...
Nie daj Boże spotkać takich osobników albo co gorsza mieć takich sąsiadów...
Jestem Ci niezmiernie wdzięczny , że to powiedziałeś/napisałeś...
Do tego sedna zmierzałem.
Fakt, chyba Cię błędnie zaklasyfikowałem.
Po tej wypowiedzi widzę cechy typowe dla snobów. W dodatku jakiś niezrealizowanych. Z ogromną potrzebą pochwalenia się.
Nadal jednak umyka Ci najważniejszy szczegół: piszesz nie na temat, jedyny związek z tematem to niechęć do tych ludzi, jakich temat artykułu interesuje. Nadal brak logiki. Deklaracja o zainteresowaniu "książkami i dyskusją intelektualną" jest ciekawa. Co prawda jeszcze sobie z tym nie radzisz, ale ucz się. Może dorośniesz.
Przy okazji: Hemingwaya też nie tykaj - MIŁOŚNIK KOTÓW!!!
O Vivaldim zapomnij. Jak lepiej poszukać - mało Ci zostanie. A i mężowi w interesach kiepsko będzie szło. Wybór pracowników ma mocno ograniczony, o nietypowej rekrutacji nie wspomnę (pytanie o to, czy w domu są zwierzęta?).
Na koniec: rozumiem, że interesuje Cię tylko kultura na najwyższym poziomie, ale chyba azjatycka. Inaczej Italię, Helladę i kraj faraonów odwiedziła byś obowiązkowo. Anglicy muszą Cię także brzydzić niezmiernie (koty, psy, konie...).
Ogólnie trudne chyba masz życie, ale cóż - Twój wybór.
JAKICHŚ
http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=9023
a także w ramach lekcji polszczyzny
http://www.google.pl/webhp?client=firefox-a&rls=org.mozilla:pl:official&channel=s&hl=pl&source=hp&lr=&btnG=Szukaj+w+Google#hl=pl&cp=8&gs_id=r&xhr=t&q=jaki%C5%9B+jakich%C5%9B&pf=p&sclient=psy&lr=&client=firefox-a&rls=org.mozilla:pl%3Aofficial&channel=s&biw=1280&bih=837&site=webhp&source=hp&btnK=Szukaj+w+Google&pbx=1&oq=jaki%C5%9B,+j&aq=0&aqi=g1&aql=&gs_sm=&gs_upl=&bav=on.2,or.r_gc.r_pw.&fp=c63e7fc253c2ae6
ODWIEDZIŁABYŚ
Nie wytykaj komuś, że sobie nie radzi, skoro Ty sam sobie - jak widać - nie radzisz. I to kompletnie.
http://pl.bab.la/koniugacja/polski/robic
My z mężem obcujemy z ludźmi wykształconymi (już wspominałam, zdaje się).
Pani Halino, czy dwa tygodnie wcześniej nie podpisywała się Szanowna Pani przypadkiem
"Natascha-von-HammerschmidtHummel- napisał(a):
Ale my, elita - choć szczątkowa (...)"
.........................................
a jeszcze wcześniej jakoś tak Tola czy podobnie?
My z mężem jeszcze dwa tygodnie temu bawiliśmy na Galapagos, taki tam, dwumiesięczny krótki wypad dla odskoczni od tej ponurej rzeczywistości nad Wisłą.
My z mężem uważamy, że skoro nasza rodzina tak wiele złego zaznała ze strony Niemców, to nasza godność rodowa nie pozwala nam na utrzymywanie kontaktów z Habsburgami. Zresztą, dotyczy to też Sowietów.
I wszystko się wyjaśniło. Nie lubisz psów i kotów. Za to interesują Cię (z mężem) legwany, żółwie, kormorany (nieloty!), oraz inne morskie ptaki egzotyczne. I zasady pisowni polskiej. (Zainteresuj się jeszcze zmianami, niektórzy stosują takie formy, jakich uczyli się w szkole. A wiele się od tej pory zmieniło.). Już lepiej. Może jednak jeszcze będą z Ciebie ludzie. Pomimo imponującej liczby ludzi, którym ręki nie podasz.
Z królową brytyjską kłopotu nie będzie, raczej nie należysz do ludzi, którym ona rękę podaje.
Troche mnie jednak ciekawi, jak byś sobie poradziła przy ewentualnym spotkaniu z prezydentem USA? "Sorry, Panie Prezydencie, proszę nie wyciągać ręki PAN MA PSA!!!".
Choć nie, wy "nie utrzymujecie stosunków z ludźmi trzymającymi psy". czy to znaczy, że jak ktoś trzyma psa (na smyczy), to nie. Ale gdy go puści luzem, to już tak??? Początkowo myślałem, że chodzi o sam fakt posiadania, lub chodowania psów. Ale osoba tak wykształcona przecież nie może używać słowa "trzymać" w tak niepoprawnym znaczeniu...
Albumy Zdjęć ZWIERZAKI SZUKAJĄCE DOMU
http://schronisko-piotrkow.pl/photogallery.php?album_id=1
Nie zapominajmy o właściwym temacie tego wątku.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!