metoda sortowania: od najstarszego do najnowszego / najnowszego do najstarszego
rakarz też chce żyć ~rakarz też chce żyć (Gość)14.12.2010 13:04

"P51" napisał(a):
To jest nas już dwóch tak samo myślących.
Trzymajmy się, zaraz nas zaszczekają...;-)


Czterech.

00


Ziutek ~Ziutek (Gość)14.12.2010 20:04

"maddox" napisał(a):
Jest to jakiś pomysł. Taka opłata mogłaby wynieść, moim zdaniem, nawet około 1000 zł. Skutecznie by to zniechęciło, rodziców od kupienia piesiaczka synusiowi, który ma kaprys bo obejrzał "Pioruna", a dla prawdziwego miłośnika psów nie będzie to przeszkoda, bo przecież to cena niższa od porządnego telewizora.


Moim zdaniem opłata w kwocie 1000 zł, czy nawet 500 zł nie jest tutaj dobrym rozwiązaniem. Jest wiele osób które kochają zwierzęta jednak ich sytuacja materialna nie pozwala na taką opłatę. Uważam że aby zmienić sytuacje zwierząt bezdomnych ay ograniczyć ich ilość, powinno się wprowadzić obowiązkową sterylizacje, a także chipowanie które zapobiegłoby porzucaniu zwierząt gdyż zgodnie z Ustawą o ochronie zwierząt porzucenie zwierzęcia jest karalne. Osoba która zachipowała zwierzaka, jest świadoma że jeżeli porzuci zwierzę prawdopodobnie za to odpowie.

00


Pietrek Pietrekranga14.12.2010 20:27

A ja mam takie pytanie. Mam 2 psy i 2 koty (mieszkam na wsi) i te zwierzeta u mnie sa od kiedy sie je przyniesie do kiedy zgina smiercia naturalna. Dlaczego na wsiach nie ma problemu z psami. Bo kazdy pies ma swoje podworko i je pilnuje. A nawet jak jakis chodzi to sie psa bierze i nie ma juz blakajacego sie psa. Z kotami nie ma zadnego problemu zwierze wolno zyjace chodzi swoimi drogami. Zima sie schowa w komorce lub kotlowni i nie ma problemu. A te psy ktore sie blakaja to psy z miast kilka razy widzialem jak jedzie EP czy EB i ryp psa przez okno bo sie znudzil albo urusl i sie w pokoju nie miesci. Nie mowie ze wszyscy "miastowi" tak robia ale jest ich wiecej nich luzi ze wsi. Ostatnio widzialem pieknego bernardyna w miejscowosci Siomki komus sie znudzil. A pamietajmy najlepszy pies to przybleda

00


Ziutek ~Ziutek (Gość)14.12.2010 21:42

"Pietrek" napisał(a):
A ja mam takie pytanie. Mam 2 psy i 2 koty (mieszkam na wsi) i te zwierzeta u mnie sa od kiedy sie je przyniesie do kiedy zgina smiercia naturalna. Dlaczego na wsiach nie ma problemu z psami. Bo kazdy pies ma swoje podworko i je pilnuje. A nawet jak jakis chodzi to sie psa bierze i nie ma juz blakajacego sie psa. Z kotami nie ma zadnego problemu zwierze wolno zyjace chodzi swoimi drogami. Zima sie schowa w komorce lub kotlowni i nie ma problemu. A te psy ktore sie blakaja to psy z miast kilka razy widzialem jak jedzie EP czy EB i ryp psa przez okno bo sie znudzil albo urusl i sie w pokoju nie miesci. Nie mowie ze wszyscy "miastowi" tak robia ale jest ich wiecej nich luzi ze wsi. Ostatnio widzialem pieknego bernardyna w miejscowosci Siomki komus sie znudzil. A pamietajmy najlepszy pies to przybleda


TO nie jest kwestia czy to wieś czy miasto. Ludzie z miast (nie tylko) porzucają psy, natomiast ludzie na wsiach trzymają psy na łańcuchach, często przez całe życie co również bardzo negatywnie wpływa na psychikę takiego psa. I w miastach i na wsiach sa osoby które są na los zwierząt obojętne, które się nad zwierzętami znęcają itd. na szczęście są też ludzie którym na zwierzętach zależy.

00


Ziutek ~Ziutek (Gość)14.12.2010 21:52

"antypies" napisał(a):
W Piotrkowie rozrasta się plaga psów! Najbardziej jest to dokuczliwe w zimie, kiedy właściciele piesków pozwalają swoim pupikom załatwiać swoje potrzeby w miejscach, gdzie normalnie jest chodnik i po stopnieniu śniegu musimy chodzić po psim łajnie. A honor psiarza polega na tym, że po psie się nie sprzata. Nie wiem już ile razy jakiś pieseczek zrobił sobie kupę pod moim garażem i to zapewne za przyzwoleniem swojego pana. Uważam, że można sobie hodować nawet wielbłąda, ale pod warunkiem, że się tym nikomu nie szkodzi i np. nie jest to uciążliwe dla sąsiadów i przyzwoity człowiek o to zawsze zadba. Właściciele psów są jednak chyba przyzwoici inaczej i najwyższa pora Panie Prezydencie i Szanowna Rado Miasta podjąć w tym temacie zdecydowane kroki. Apelowanie o sprzatanie po swoim psie nic nie da, bo ini się tylko z tego śmieją. Z psiarzami trzeba ostro i zdecydowanie, inaczej nasz kochany Trybunalski Gród będzie tonął w psich odchodach.


Antypsie jak sam twój nick mówi nie jestes zwolennikiem psów i zawsze wypowiadasz się przeciwko nim. Wszystkie twoje posty opierają się na jednym, na zanieczyszczonych przez psy ulicach – a no nie przepraszam często jeszcze na tym że pies nie powinien mieszkać w bloku.
Przypominam ci że nie wszyscy „psiarze” nie sprzątają po swoich pupilach.

00


Pietrek Pietrekranga15.12.2010 17:10

"Ziutek" napisał(a):
natomiast ludzie na wsiach trzymają psy na łańcuchach, często przez całe życie co również bardzo negatywnie wpływa na psychikę takiego psa

wiesz co lepiej na lancuchu niech bedzie ale ma jedzenie picie schronienie

00


Ziutek ~Ziutek (Gość)15.12.2010 17:32

"Pietrek" napisał(a):
wiesz co lepiej na lancuchu niech bedzie ale ma jedzenie picie schronienie


Pies który długotrwale przebywa na łańcuchu przeżywa ogromne zmiany psychiczne. Nie jestem więc sympatykiem trzymania psa na łańcuchu - pies bezdomny przeważnie da sobie radę. Natomiast pies trzymany na łańcuchu zawieszonym na szyi z dziurawą budą ... nie koniecznie.
Jestem w 100% przeciwny trzymaniu zwierząt na łańcuchach.
Jest to niezgodne z ich naturą, te cztery kończyny jakie ma mają mu służyć do biegania, hasania, skakania cieszenia się a nie po to by przez całe życie uwiązany był na łańcuchu, co mu po tym że ma picie, przecież może się napić z kałuży i być wolnym a nie ubezwłasnowolnionym na zimnym łańcuchu !!

00


Tereska ~Tereska (Gość)15.12.2010 19:32

"Ziutek" napisał(a):
Pies który długotrwale przebywa na łańcuchu przeżywa ogromne zmiany psychiczne. Nie jestem więc sympatykiem trzymania psa na łańcuchu - pies bezdomny przeważnie da sobie radę. Natomiast pies trzymany na łańcuchu zawieszonym na szyi z dziurawą budą ... nie koniecznie.
Ziutek czy jesteś wolontariuszem? Jeśli nie to porozmawiają z panią Grażyną Fałek i będziesz miał okazję się wykazać.
Jestem w 100% przeciwny trzymaniu zwierząt na łańcuchach.
Jest to niezgodne z ich naturą, te cztery kończyny jakie ma mają mu służyć do biegania, hasania, skakania cieszenia się a nie po to by przez całe życie uwiązany był na łańcuchu, co mu po tym że ma picie, przecież może się napić z kałuży i być wolnym a nie ubezwłasnowolnionym na zimnym łańcuchu !!

00


Ziutek ~Ziutek (Gość)15.12.2010 20:05

"Tereska" napisał(a):
Ziutek czy jesteś wolontariuszem? Jeśli nie to porozmawiają z panią Grażyną Fałek i będziesz miał okazję się wykazać.


Droga Teresko, jestem wolontariuszem ale innej fundacji.
Niestety byłem także wolontariuszem w organizacji (którą reprezentuje wymieniona przez Ciebie osoba) , i nie chce mieć już z nimi nic wspólnego wycofałem się z współpracy z nimi czego nie żałuje wręcz przeciwnie jestem zadowolony.

00


monia ~monia (Gość)15.12.2010 22:23

moje psy stoja na łańcuchu i nie wydaje mi sie żeby działa im sie krzywda jeśli mają jedzenieisucho w budzie, ale niestety mieszkam blisko miasta i bardzo dużo psów sie u nas błąka ludzie poprostu je wywożą ale przecież nikt nie będzie ich brał do siebie bo ile mozna mieć psów.

00


Nowy komentarz
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat