metoda sortowania: od najstarszego do najnowszego / najnowszego do najstarszego
@ndzi ~@ndzi (Gość)09.07.2014 15:56

I znowu mamy paradoks, do kogo należą hydranty, czy ktoś się do nich przyzna, czy trzeba powołać komisję śledczą,kto powinien koło każdego hydrantu chodzić, sprawdzać,konserwować , bo na tę chwilę stoją niczyje, trochę koślawe

30


PWiK ~PWiK (Gość)09.07.2014 17:05

Do „ono”
Hydrant był sprawny cały czas!! Proszę popatrzeć na zdjęcie. Są na nim widoczne dwa klucze.
Obserwujący w czasie pożaru, mogli widzieć kręcenie kluczem przy stojaku, czyli tym z lewej strony na zdjęciu. Skoro woda nie popłynęła to należało odkręcić (tym samym kluczem) zasuwę umieszczoną na zdjęciu po prawej stronie. Dla zawodowców to jest rutyna. Są jeszcze emocje i z całym szacunkiem dla przybyłych z okolicznych OSP brak doświadczenia z hydrantami podziemnymi chociaż nie chcielibyśmy nikogo krzywdzić takimi opiniami. Praktycznie uważamy, że w tym konkretnym przypadku bardzo dobrze się złożyło położenie dużo bardziej wydajnego hydrantu nadziemnego ( naprzeciwko TBS) Kiedy tam pobierano wodę z dużą wydajnością to nawet otworzony hydrant o którym tyle piszemy miałby mniejszą wydajność, bo wcześniej z tej samej „rury” jednocześnie brano wodę. Dodatkowa informacja jest taka, że woda używana do pożaru pochodziła z ujęcia Żwirki, czyli blisko. W takim przypadku nagłego poboru zaczynają działać urządzenia (falowniki) które powodują zwiększyć ciśnienie w sieci i tym samym zwiększają przepływ. Tak też było, rejestratory to wykazały.
Tak więc „ono” mogło widzieć kręcenie przy hydrancie. Wyjaśnienie jak wyżej. Hydrant był sprawny.
Ta minuta na uruchomienie to jest uwidocznione na zdjęciu, kiedy ok. godz. 10 dzisiaj po otrzymaniu informacji pracownicy PWiKu pojechali sprawdzić sprawność. Tak na zakończenie, wystarczył jeden telefon od kierujących akcją do dyspozytora PWiKu i za chwilę byłby na miejscu.

60


Vicky ~Vicky (Gość)09.07.2014 18:29

"PS" napisał(a):
A co tam robił pełnomocnik prezydenta miasta ds rozwiązywania problemów alkoholowych Marek Krawczyński?


Smarował octem.

40


PS ~PS (Gość)09.07.2014 18:52

"Vicky" napisał(a):
Smarował octem.


Kogo albo co?

10


ooo ~ooo (Gość)09.07.2014 19:26

do jjj...nie wiesz jaka jest sytuacja tych ludzi i nie widziałeś tych mieszkań, więc nie osądzaj ludzi, miałeś taką ochotę to sobie wziąłeś mieszkanie na kredyt i ciekawe co powiesz jak będziesz w takiej samej sytuacji jak Ci ludzie bez dachu i tylko w 3 mieszkaniach można mieszkać, reszta się nie nadaje do zamieszkania i prawdopodobnie budynek może iść do rozbiórki,więc najpierw zastanów się człowieku nad tym co piszesz...,a jeśli chodzi o nowe mieszkania TBS to nie są za darmo....

31


widz ~widz (Gość)09.07.2014 20:36

Ludzie tam było tyle sprzętu, pojazdów, strażaków itp, że ta zasuwa po prawej stronie mogła być nawet niezauważona albo zastawiona wozem. Przyjechała cysterna z wodą, wozy też maja duże zbiorniki i niektóre jednostki jeździły po wodę ale jakiś strasznie długich przerw w jej dostawie nie zauważyłem. Główną przyczyną dużych zniszczeń była raczej trudna lokalizacja pożaru o czym mówił Pan brygadier. Sami widzieliśmy ze pożar w dużym stopniu był tłumiony przez wozy z drabinami. Myślę, że strażacy byli przeszkoleni w użyciu hydrantów podziemnych ale z uwagi na ogrom akcji mogli przeoczyć fakt istnienia dodatkowej zasuwy. Na terenie akcji był kierownik działań i myślę, że on też sprawdzał ten hydrant. Strażacy pożar ugasili i to się liczy, nie ma sensu "szukać dziury w całym".

91


Piotrkowianin Piotrkowianinranga09.07.2014 21:22

"PWiK" napisał(a):
Proszę popatrzeć na zdjęcie. Są na nim widoczne dwa klucze.
Obserwujący w czasie pożaru, mogli widzieć kręcenie kluczem przy stojaku, czyli tym z lewej strony na zdjęciu. Skoro woda nie popłynęła to należało odkręcić (tym samym kluczem) zasuwę umieszczoną na zdjęciu po prawej stronie.

A po co są właściwie aż 2 zawory? Nie wystarczyłby tylko 1 - ten przy samym hydrancie?

12


WS ~WS (Gość)09.07.2014 22:23

"widz" napisał(a):
jakiś strasznie długich przerw


Nie jakiś, tylko jakichś strasznie długich przerw!!!!!!!!!!!!!

20


krab ~krab (Gość)09.07.2014 22:27

Żaden szanujący się strażak nie będzie dzwonił do jakiegoś tam dyspozytora!

41


KAAS ~KAAS (Gość)09.07.2014 22:55

Byłam, widziałam, mieszkam niedaleko. Hydranty nie działały, widziałam strażaków klęczących na ulicy i próbujących coś odkręcać, kombinować, widziałam biegających strażaków i mieszkańców szukających hydrantów po klatkach, osiedlach, trawnikach, sama wyszłam szukać czy w pobliżu gimnazjum i szkoły muzycznej nie ma, bo w głowie mi się nie mieściło, że nie ma żadnego hydrantu!!! wozy musiały krążyć ciasnymi uliczkami, Piastowską , by dojechać do hydrantów, co z tego że "wydajnością się nadrabia"??? skoro trzeba szukać a powinny być pod ręką, bo to minuty, sekundy decydują o powodzeniu...

72


Nowy komentarz
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat