Czy wy nie widzicie STOPek wchodzi na jezdnie od strony szkoły a za nim ludzie, chłopak z drugiej strony też wchodzi a samochód jedzie dalej a powinien się za tzrymać jak ten drugi
Powinien był się zatrzymać bo na przejściu byli już ludzi no chyba że ty widzisz to inaczej niż wszyscy?
czy ich winą było że kierowca widząc osobę przeprowadzającą dzieci od strony szkoły nie zatrzymał się przed przejściem dla pieszych? ba! nawet nie zdjął nogi z gazu?
według Ciebie środek jezdni nie jest odpowiednim miejscem? Przecież widać jak przeprowadza dzieci. Idą za nią od strony szkoły. Przyjrzyj się dobrze nagraniu kobieto zanim się wypowiesz.
Chyba jesteś widzący inaczej. Facet powinien się bezwzględnie zatrzymać, albo zwolnić, a on sobie jechał w najlepsze. Stopek już zaczął przeprowadzać dzieci od strony szkoły. Wiesz co oznacza znak STOP, który nosi ta pani przy sobie? Musisz się zatrzymać. Z drugiej strony beztroska dziecka i nieuwaga opiekuna, który powinien zwrócić uwagę na nadjeżdżający samochód. Ja miałem wczoraj podobny przypadek na jednym z przejść (już pisałem o tym w innym poście). Kierowca BMW pełnym gazem minął mnie o centymetry, gdy przechodziłem już przez pasy, a zaświadczam nie jestem sprinterem.
Jestem "Stopkiem" we Wrocławiu - dostłem informacje o wypadku u was.
Do ukarania jest:
1. Kierowca, za nie zachowanie ostroznosci, potrącenie i ucieczkę;
2. Opiekun Dziecka - nie dopilnował;
3. "Pani Stopek" - za niedopełnienie obowiązków co widać na filmie. Wyszła znienacka na jezdnie i niedopełniła procedury: najpierw "Stopek" wychodzi na środek jezdni, zatrzymuje ruch, po upewnieniu się że przejście jest bezpieczne DAJE DZIECIOM ZNAK RĘKĄ że moga wejść na jezdnię, po opuszczeniu przez dzieci jezdni schodzi z przejścia jako ostatni.
Pozdrawiam potraconego chłopca i jego bliskich - trzymajcie się.
Oczywiście nie bronię tego kierowcy, że potrącił dziecko bo tam jest przejście dla pieszych, dzieci idą ze szkoły i trzeba zwolnić! - ale to dziecko wg mnie nawet nie spojrzało w lewo czy jakiś samochód jedzie! Co z tego, że było z opiekunem? Chyba na tyle jest już mądre że powinno wiedzieć, że trzeba się rozejrzeć na przejściu dla pieszych czy nic nie jedzie a ten chłopiec wszedł prosto pod koła samochodu - nawet nie zwolnił, a Pani STOP nawet nie była na prawym pasie jezdni tylko dopiero co na niego miała wejść a samochód przed nią śmignął - powinna chociaż krzyknąć, żeby dzieci się zatrzymały ale nie wiemy czy tak zrobiła - jeśli nie to jest też jej wina! Chłopiec widząc STOPkę tak czy tak powinien się zatrzymać i poczekać aż STOPka stanie na prawym pasie jezdni i pozwoli iść dzieciom przez jezdnię! Przecież STOPka ma obowiązek przeprowadzać dzieci przez ulicę - czyli że tak powiem podejść do dziecka i bezpiecznie je przeprowadzić, no chyba że dzieci idą z dwóch stron to powinna sama najpierw wejść na jezdnię i stanąć na środku i kazać dzieciom iść jak się samochody zatrzymają!! Wina jest tu wszystkich po kolei: przede wszystkim kierowcy, później STOPki i opiekuna dziecka a na końcu to też wina i samego dziecka bo nie ma 5 lat i chyba nie raz już samo przechodziło przez ulicę więc wie jak to powinno się robić..
Szczerze powiem że nie raz ani dwa widziałem jak ten pseudo stopek sobie stoi w drzwiach szkoły a dzieci same sobie przechodzą jak chcą. Fakt że kierowca powinien przynajmniej zwolnić , no i oczywiście nie uciekać w zaistniałej sytuacji ale stopek nie pozostaje w moim przekonaniu bez winy .
no ale wiesz Bmw to inna bajka :) ci z beemek brak myslenia maja w standardzie :)
Nie rozumiem krytyki pani STOP oraz poszkodowanego chłopca przecież nie są jasnowidzami, żeby przewidzieć,że kierowca nie zatrzyma się jeśli STOP jest już na ulicy i samochód na drugim pasie już umożliwia przejście dzieciom NA PASACH!!! W GODZINACH NATĘŻONEGO RUCHU ŚPIESZĄCYCH DO SZKOŁY DZIECI!!!
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!