Ręka rękę myje a bagno dalej istnieje . Kilkoro uczniów niestety incognito wypowiada się o represjach w szkole od kadry nauczycielskiej aby zamknąć temat .
Ja bym tym młodym "żatrownisią" nie odpóścił,każdy jeden z nich zapamietałby spotkanie ze mną na długo,na bardzo długo.Tak dla " żartu"
Niestety tak to wygląda również w szkole podstawowej nr3. Nikt nie traktuje serio problemów z którymi się zgłaszamy do dyrekcji czy pożal się Boże pedagoga. Ta szkoła to dramat
Cytuję j/w: "W bieżącym roku szkolnym do dnia zaistniałej sytuacji ani dyrektor, ani wychowawca nie otrzymywali żadnych informacji o problemach ucznia, zarówno od samego ucznia, jak i jego rodziców. Chłopiec nie zwracał się do dyrektora ani osobiście, ani pisemnie z żadnymi problemami (rozmowa z dyrektorem szkoły i wychowawcą; dzienniki zajęć)". Wychowawczyni i Dyrektor znając i mając taki problem w szkole czekają aż uczeń przyjdzie ze skargą? To chyba kpina, ich obowiązkiem było samemu przeprowadzać systematycznie rozmowy z nim i obserwować sytuację. To nie są wychowawcy młodzieży to tylko funkcjonariusze szkoły. Przerażające, że aż tak bezkarnie uczniowie mogą zachowywać się w szkole i szkoła nic z tym nie zrobiła. Powinni za łby powyrzucać już tak zdeprawowanych młodych zwyrodnialców, być może to ukróciłoby na przyszłość ich zapędy i zmusiło rodziców bestii do przyjrzenia się efektom swojego
wychowania, a Wojtkowi uratowałoby to życie. Fiasko wychowawczwe, ponieśli
dorośli na całej linii i powinni ponieść surowe kary za zaniedbania i zaniechania, w przeciwnym razie to będzie trwało i trwało do następnego wypadku. Nie ma poparcia dla patologii jakiejkolwiek, a tym bardziej w szkole.
....W bieżącym roku chłopiec nie zwracał się o pomoc..... Dobre sobie, a po co miał się zwracać jak poprzednio nie uzyskał, żadnej pomocy. Obniżyli ocenę ze sprawowania do poprawnej, zamiast wywalić to towarzystwo ze szkoły. Dyrekcja i wychowawca umyli ręce i byli z siebie bardzo zadowoleni, że tak pięknie załatwili sprawę. Masakra.
takto jest jak rodzice skupiają się wyłącznie na osiągnięciach dzieci a ich uczucia są im obojętne dopóki nie dojdzie do eskalacji
W takich sytuacjach szkoła powiadamia Sąd dla Nieletnich. I tyle w temacie.
Dyrektor po tylu latach "na stołku" to powinien to wszystko wiedzieć a nie teraz będzie się uczył co ma robić "na zaleceniach"
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!