"CIT to przede wszystkim informacja turystyczna kierowana do turystów przyjeżdżających do Piotrkowa, aby zwiedzić miasto I dowiedzieć się, co ciekawego mogą tutaj zobaczyć, gdzie przenocować" mówi pani Marta. Dlaczego zatem wtedy, kiedy jest największe prawdopodobieństwo, że taka potrzeba zaistnieje, czyli wieczorem i w weekendy, CIT jest nieczynne? Czy pani Marta naprawdę wierzy w to, że przyjezdni turyści będą kołatać do CIT W DZIEŃ POWSZEDNI RANO?
Raczej spragnieni alkoholizowanej cieczy o wdzięcznej nazwie "Pokusa". Tak przypuszczam, na ile znam mieszkańców tamtego rejonu o dość specyficznym autoramencie.
Autoramencie, nie stanowiącym zbytniej atrakcji turystycznej i nawet pięć umiejscowionych tam CIT-ów tej ponurej prawdy nie zmieni.
Dlatego gromkim głosem wołam, choć wiem, że cudów też nie zrobi, ale przynajmniej będzie starał się poważnie podchodzić do obowiązków, głosujcie na Marka Mazura.
To mój typ i wiem, że jeszcze paru myślących o dobru Piotrkowa osób.
marianna - skoro jesteś "sztabowcem" komitetu pana Marka (tak przynajmniej wynika z postów: http://www.epiotrkow.pl/konto/profil,1588) to napisz kika zdań jak widzi pan Marek rozwój np. turystyczny naszego miasta. Dla mnie są cenni ludzie, którzy mówią co trzeba zrobić, a nie - że coś jest żle.
Jak najbardziej jestem za!!!
Według mnie mrzonki, wręcz majaki o "turystycznym rozwoju naszego miasta" trzeba na całą najbliższą kadencję, a może nawet i na dwie lub i trzy kadencje, całkowicie porzucić.
Przestać bić pianę na ten temat, pozorować działania jakimś murkiem i bezmyślnymi duperelami. Nie wmawiać ludziom dziecka w brzuch i samemu się nie oszukiwać celu uzyskania orgazmu samozadowolenia.
Tutaj bowiem teraz nie ma i nie będzie żadnej turystyki. Ani żadnych turystów! Co jednak robić?
W tym czasie trzeba się skutecznie zająć:
a) wybudowaniem tanich mieszkań socjalnych.
b) przemieszczeniem do nich kłopotliwych lokatorów starówki.
c) generalnym, do trzewi, remontem starówkowej substancji mieszkaniowej, a nie pacykowaniem fasad.
d) zasiedleniem odrestaurowanej całkowicie zabudowy staromiejskiej przez osoby spoza marginesu społecznego, ustawiając bariery finansowe.
e) uruchomieniem w zrewitalizowanych obiektach sklepów, lokali gastronomicznych i rozrywkowych.
f) postawieniem tamy włażącemu w rejon starówki tałatajstwu tak, jak uczyniono to w innych miastach, gdzie żul na starówkę dostępu nie ma.
g) i dopiero teraz - otwieraniem na starówce CIT-u z równoczesną, silną promocją Piotrkowa na skalę ogólnopolską.
Kto gada inaczej, głupoty gada.
Ażeby rzeczywiście ruszyło się z turystyką w Piotrkowie, potrzeba lat! Niewykluczone, że może i dziesięciu.
*****
Dla takiego myślenia nie było dotąd w Piotrkowie zielonego światła. Kolejne ekipy robiły w tym zakresie tylko jakieś konwulsyjne podrygi.
Nie zapali tego potrzebnego, zielonego światła Chojniak w przyszłej kadencji, skoro nie przyszło mu to do głowy w pierwszej.
Nie zapalą tego zielonego światła pozostali kandydaci, bo zielonego o tym nie mają wyobrażenia.
Dlatego popieram MARKA MAZURA i widzę, jak krąg jego przyszłych wyborców rośnie z dnia na dzień.
Co tylko cieszyć może.
I to jest niezaprzeczalny fakt z tym że bliżej tych dziesięciu!!!
Przy dobrych wiatrach może by i dekada starczyła, ale na rozum i logikę rzecz przekładając trzeba by ździebko więcej. Piotrków to nie tylko starówka, budżet mocno podziurawiony, zastój inwestycyjny ciągnie w dół.
Nie, dyszka to zdecydowanie za mało. No, ale może ja się nie znam, może jestem spod znaku nieuleczalnego pesymizmu, może nie umiem liczyć, no i w ogóle bzdety piszę...
W każdym razie tej oto pani, co to ma niby tych turystycznych informacji udzielać, współczuję. Szczerze. To chyba gorsze niż praca w kiosku ruchu. Tam przynajmniej można co nieco poczytać, krzyżówkę rozszyfrować, co rusz jakiś łeb zajrzy do środka, o bilet lub gazetkę poprosi.
A tu? Przyjdzie tej pani od ludzkich facjat odwyknąć, no i ile można czytać te cholerne prospekty??? Proponuję dobrą książkę na kolana, wtedy czas szybciej leci.
---
A czy Pani-informator miejski wielojęzyczna jest, że tak się zapytam? To tak a`propos tej pięknej turystycznej przyszłości. Niemiecki, angielski, rosyjski w jednym paluszku są?
No tak, zapomniałem, przecież samo przestawienie się na inne tory myślenia, zająć może z pięć lat... A gdzie sama robota?!
Nie przesadzaj znowuż i Ty! Osiem godzin szybko zleci, przecież o godzinie 15.30 pozamyka się informację, jak wszystko o tej porze w Piotrkowie.
I tak się mocno nie przejmuj! Jest internet. Czasu zabraknie, żeby kozaczki.pl, plotki.pl przeszperać, e-hollywood.us przejrzeć, pasjansa postawić, mejliki porozsyłać, na GG posiedzieć. Na esemesiki odpowiedzieć, tego nie bierzesz pod uwagę. A gdzie czas na kawę? Zabraknie!
I nie wygłupiaj się z tą książką na kolanach. Ty, weź się, kto dzisiaj książki czyta?! W dodatku - dobre...
Licencjat z angielskiego. I polski.
Eeee to póki co styknie, a łaciny się poduczy. Lektorów, i to darmowych, chodzi tam bez liku. W trymiga będą trzy języki.
Fakt, z tą "dobrą książką" poleciałam po całej rufie. Ale czy ja wiem... w końcu nie mnie oceniać, za czym akurat pani informator przepada... Cóż to by być mogło? Może jaki Harlequin, może poradnik o kotach albo broszura na temat usuwania rozstępów, a być może i sam Gombrowicz... A może i nic, zupełnie nic z tych rzeczy.
Zabij mnie, nie zgadnę.
gratuluje Morning Sun
[cytat] Remont pomieszczeń, w których znajduje się nowe centrum kosztował nieco ponad 120 tysięcy złotych i został w pełni sfinansowany z budżetu miasta
a panu CH juz dziekujemy-kolejne fantastycznie ulokowane zlotowki. ciekawi mnie wystrojza 120 tysia-co to? Rokokoko?
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!