Jakie są zadania firmy Projekt Parking?
Tak się troszczy, że dziś ok. godz 15:30 lansował się swoją limuzyną peugeot po ul. Słowackiego na "Krzywdzie". Rozumiem, że trzeba go po pracy odwieźć do domu, ale czy koniecznie zakorkowaną ulicą Słowackiego?
To może niech jeszcze postawią parkomaty w całym mieście, dosłownie wszędzie, gdzie tylko się da, skoro władza jest tak pazerna na pieniądze. Zaglądają do kieszeni wszystkich kierowców, szkoda tylko, że nie do swoich, by wyciągnąć od nich każdą złotówkę.
Zamiast wymyślać takie głupoty, wzięliby się wreszcie do roboty i to najlepiej fizycznej, bo jak widać od tego siedzenie w urzędzie w głowach im się poprzewracało.
W trosce o dobro mieszkańców podniosą opłaty i poszerzą strefę płatnego parkowania - "bo kocham Piotrków". Wielkie dzięki za taką troskę.
a co za wyrocznia jest ten Dybka?
Ale to chyba jest niezgodne z konstytucją. Jeden niepełnosprawny zaparkuje za darmo na "kopercie", a drugi będzie musiał płacić - będzie to nierówne traktowanie 2 niepełnosprawnych.
A wystarczy pobrać aplikacje do systemu Mobilet i płacimy za faktyczny czas parkowania.
Tych rzekomo niepełnosprawnych jest chyba więcej niż sprawnych. Karty dla niepełnosprawnych są poza wszelką kontrolą. Przekazują je sobie z rąk do rąk. Mamusia albo tatuś choruje na kręgosłup a synek albo córeczka bierze kartę i parkuje za darmo pod pretekstem że ich przywieźli albo na nich czekają. Jest i tak, że osoba już nie żyje a ważność karty upoważnia do korzystania z niej, tylko nikt tego nie zgłasza do Starostwa. Proszę mi powiedzieć, czy wszyscy korzystający z tych kart są niepełnosprawni? Dobrze robią, że ich przetrzepią. Ale najwięcej tych "chorych" na niepłacenie za parkowanie jest wśród osób majętnych jeżdżących zachodnimi furami. A niepełnosprawny porusza się na wózku inwalidzkim i nie ma mu kto nawet drzwi do sklepu otworzyć.
Nie posiadam samochodu, więc teoretycznie powinno mnie to mało obchodzić, ale nasuwają mi się pewne refleksje.
Po pierwsze, czy samo tworzenie płatnych stref parkowania jest uczciwe? Gdyby jakiś prywaciarz zorganizował na swoim terenie parking, to byłoby zupełnie zrozumiałe, gdyby pobierał opłaty za parkowanie. Nawiasem mówiąc ktoś zrobił taki parking na podwórku zrujnowanej kamienicy po siedzibie pogotowia, i pobierał mniejsze opłaty niż miasto w płatnej strefie. Nie wiem, czy ten parking jeszcze jest, dawno tamtędy nie przechodziłem. Tereny należące do miasta, takie jak ulice, gdzie tworzone są owe płatne strefy, są przestrzenią publiczną. Kierowcy przecież już w cenie paliwa płacą podatek za użytkowanie dróg, więc czemu za możliwość chwilowego zaparkowania mają wnosić dodatkowe (w dodatku spore) opłaty? Rozumiem, że skądś środki w budżecie miasta muszą się brać, ale samo to nie uzasadnia jeszcze dowolnej metody pozyskiwania tych środków.
A moja druga refleksja dotyczy owych kart dla niepełnosprawnych. Otóż zawsze tak jest, że jeżeli jakiejś grupie społecznej damy jakieś szczególne przywileje, to zaraz inni zaczną kombinować, aby też "nielegalnie" skorzystać z owych przywilejów. Nie ma znaczenia, o jaką grupę chodzi. Zasada jest ta sama, to proste jak konstrukcja cepa.
Ludzie po prostu kombinują, bo już dawno zrozumieli, że uczciwy człowiek w tym systemie jest, kolokwialnie mówiąc, ruchany. Zapewniam Ciebie, że gdyby takim przywilejem obdarzyć zamiast niepełnosprawnych osoby homoseksualne, to na połowie parkujących samochodów pojawiłyby się nalepki z hasłem "Jestem pedałem" lub podobnym. Wynika to z zasady, o której wspomniałem wyżej. Jeśli jest prawo, które umożliwia kombinowanie, to pojawienie się kombinatorów jest jedynie kwestią czasu.
bo Polska to dziki kraj jak rzekł kiedyś Drzewiecki.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!