metoda sortowania: od najstarszego do najnowszego / najnowszego do najstarszego
d. ~d. (Gość)06.06.2011 11:49

"kociarz" napisał(a):
Urzędnicy na kierowniczych stanowiskach z urzędu miasta na ul. Szkolnej, gdy kilka lat temu poprosiłem o pomoc w dokarmianiu bezdomnych kotów na koszt miasta, odpowiedzieli mi, że nie należy ich dokarmiać. Nie pomagały tłumaczenia, że gdy jest gorąco a kot nie ma wody to podobnie jak człowiek cierpi pragnienie i tworzą mu się kamienie na nerkach i w pęcherzu. Wypijanie wody z brudnych kałuży po opadach deszczu, powoduje rozstrój żołądka bo pełno w tej owdzie jest bakterii i ołowiu. Kotów bezdomnych nie da się wyłapać. Niemcy zabierają pieski a gdzie dalej tego już nie wiemy. Na psach i kotach w zachodniej Europie robią doświadczenia z kosmetykami, które powodują różne obrażenia alergiczne włącznie ze śmiercią i długotrwałym cierpieniem. Jeżeli w piotrkowskim schronisku tak bardzo kochają koty jak mówią, to dlaczego ich jest u nich tak mało?


Schronisko, betonowe pomieszczenie, w którym żyje kilkadziesiąt kotów, to nie miejsce dla dzikich zwierząt. To dla nich WYROK!
Takiego kota nikt nie weźmie do domu i będzie tam żył do końca swoich dni, o ile nie zejdzie na jakieś choróbsko lub depresję!
A to, że miasto powinno zaangażować się w pomaganie karmicielom, to się zgadzam. Jestem za rejestracją karmicieli oraz wygospodarowaniem z budżetu miasta (wzorem wielu innych miast, daleko szukać nie trzeba - Łódź) pieniędzy na talony na bezpłatną sterylizację bezdomnych kotów.
Chyba lepiej, by żyło sobie na wolności, zdrowe i wysterylizowane, niż mieszkało w schronisku, gdzie i tak MIASTO ZA TO PŁACI I UTRZYMUJE POBYT/WIĘZIENIE TAKIEGO ZWIERZAKA ZAZWYCZAJ DO KOŃCA JEGO DNI.

00


d. ~d. (Gość)06.06.2011 12:12

"Irbis" napisał(a):
Przegryzanie kabli i przewodów z płynami w samochodach to znana powszechnie w świecie plaga. Nigdy nie stwierdzono, aby winne były koty. Zwykle są to gryzonie.
Ograniczona populacja miejskich kotów zapobiega osiedlaniu się szczurów. To także jest jasne i powszechnie wiadome.


Amen!

00


cieciorka cieciorkaranga06.06.2011 12:15

Kot to najbezpieczniejszy, najpewniejszy, najtańszy i długoterminowy sposób deratyzacji.
http://www.fundacjazmienmyswiat.tarnow.pl/niewojna.php

00


Kocia_Mama_PT ~Kocia_Mama_PT (Gość)06.06.2011 12:35

Pan karmiciel, o którym mowa w artykule, to bardzo rozsądny człowiek, który oprócz tego, że kocha zwierzęta, to do opieki nad nimi podchodzi w mądry sposób. Dba o czystość wokół bloków, tam gdzie stawiane są miseczki i budy. Leczy koty i sterylizuje je. Podjął w tym zakresie również współpracę z naszą Fundacją, która pomaga mu wysterylizować pozostałe zwierzęta. Młodziutką, siedmiotygodniową, grzeczną kotkę, którą zabraliśmy z piwnicy, leczymy i będziemy szukać jej domu, już nie powróci na osiedle. Każdy problem da się rozwiązać, trzeba tylko mieć chęci i dobrą wolę.

00


alamakota ~alamakota (Gość)06.06.2011 12:39

Ludzie, dokarmiajcie koty, bo inaczej zjedzą nas szczury...!Tylko ktoś, kto ma małą wiedzę mógł wymyśleć taką bzdurę na temat kotów. W Piotrkowie jest plaga szczurów, i tylko koty je tępią.

00


Kocia_Mama_PT ~Kocia_Mama_PT (Gość)06.06.2011 12:41

"osia13" napisał(a):
"Nawet najmarniejszy kot jest arcydziełem natury"


A to dobry przykład :D
http://www.epiotrkow.pl/galeria/cat,276

00


Kocia_Mama_PT ~Kocia_Mama_PT (Gość)06.06.2011 12:44

Cieszy nas niezmiernie, że jest tylu mądrych forumowiczów, wyrozumiałych i posiadających odpowiednią na temat kotów wiedzę piotrkowian, po prostu dobrych ludzi :DD

00


kociarz ~kociarz (Gość)06.06.2011 12:57

Po sterylizacji samiec szybciej dochodzi do siebie niż samica. Ale jedno i drugie po 10 dniach od założenia szwów wymaga ich usunięcia. Puszczenie wysterylizowanego kota po 2 - 3 dniach na wolność staje się dla niego wyrokiem śmierci. 90 procent kotów jest nosicielami kociego kataru. Nawet wyleczone o ile przeżyją, do końca swoich dni są nosicielami. Stres, zmiana miejsca, zimno i głód, powodują nawrót choroby o ile kot nie zostanie wcześniej zaszczepiony nawet ten wyleczony nosiciel. Zaszczepiony p-ko kociemu katarowi (u psów nosówka)prze 2-3 lata gdyby wrócił nawrót to kot przechodzi chorobę bardzo łagodnie. Nie zaszczepiony bardzo cierpi a nawet umiera. Najgorszy koci katar jest u bezdomnych kotów szczególnie ten co atakuje oczy. Powieki oczu kota są pozlepiane ropą i nie obmywane powodują że oczy gniją i kot zostaje ślepy a następnie gdzie w zakątku piwnicy umiera z głodu.

00


MARKPIO ~MARKPIO (Gość)06.06.2011 13:29

Auto Casco po pierwsze!!
Po drugie , trzeba wiedzieć że w polskich miastach jest dużo napływowej ludności ze wsi. Jeszcze 30 lat temu , świnie i gołębie harcowały po piwnicach bloków. Teraz przerzucono się na koty. Tragedia. Sterylizacja obowiązkowa dla kotów, a jak nie pomoże to też dla "właścicieli" tych dzikich ssaków.

00


Nowy komentarz
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat