O co ten raban. Najwyższy czas zrobić porządek z tymi topolami. Bezwartościowe drzewo.
Na odcinku między przejazdem a ul. Armii Krajowej były nasadzenia, ile przeżyło wandali?
Z tym wycinaniem to chociaż jedno dobre ,że mają zamiar zrobić nowe nasadzenia.Oby tak się stało i to jak najszybciej.
Przy okazji chciałbym zwrócić uwage na stan drzew przy ulicy Kopernika tam,gdzie podobno były tzw.Ogrody królewskie,po przykryciu Strawy zapomniano,że wody opadowe z ul,Jagiellońskiej,Krakówki,Wiślanej i tych małych uliczek spływają nie jak kiedyś do Strawy,ale pozostają na powierzchni.Od kilku lat zrobiło się tam prawdziwe bagno i powstał nowy staw.Wszystkie drzewa na tym terenie umierają,ale oczywiście z władz miasta nikt tego nie widzi.Może Ochrona Środowiska w naszym urzędzie zajęła by się tym problemem.Piotrkowianie zamiast parku mają tam bagna i śmietnik,a to jest przecież przy drodze wjazdowej,a więc jest wizytówką naszego miasta.
wkurzony: Niestety, na Wydział Ochrony Środowiska naszego UM nie masz co liczyć - oni potrafią tylko przekazywać sprawę do kogoś innego, jak zrobili z moim mailem w sprawie zrobienia dzikiej drogi przez trawnik przy ul. Sygietyńskiego (Meblomarket). Facet utwardził tę drogę, wysypując na trawę żużel, który jest odpadem, a oni odpisali, że przekazują sprawę do MZDiK. I nic się w tym temacie nie dzieje.
Zużel faktycznie jest odpadem. Od 10.13.2005 r. weszła w życie ustawa o zmianie ustawy o odpadach. Aktualnie art. 13 stanowi, ze zakazuje sie odzysku lub unieszkodliwiania odpadów poza instalacjami spełniającymi określone wymagania. Droga to raczej nie taka instalacja , o której pomyślał przy redagowaniu tego przepisu sztab "autorów ustawy". W tej sytuacji jest "klapa", ale można spróbowac np tak :
a) przedtarzamy w jakimś urządzeniu żużel (będzie to odzysk R-15) do postaci takiej aby został uznany przez Nadzór Budowlany za materiał budowlany wówczas przestanie być odpadem,
b) bez przewarzania żużla uzyskac z NB potwierdzenie, że w takiej jak jest postaci może być wykorzystany do robót budowlanych polegających na remoncie drogi. Wg rozporządzenia Unii Eur. "coś" nie jest odpadem jeżeli posiadacz zajduje dla tego "czegoś" bezposrednie (bez przetwarzania) wykorzystanie zgodnie z pierwotnym przeznaczeniem. Rozporządzenie to powinno byc w Polsce bezpośrednio stosowane, a w UE dotyczy międzynarodowego obrotu odpadami.
( żródło : http://www.odpady.net.pl/forum/viewtopic.php?t=450)
I prawodłowo już dawno powinni wyciąć te topole i wyremontować chodnik - w miejsce topól proponuje zrobić mały żywopłot a w pozostałe miejsce ścieżkę rowerową ( i tak sukcesywnie po 100m i za kilkanaście lat będziemy mieś wystarczająco dużo dróg dla cyklistów :)
Jakie wyremontować? Jaką ścieżkę rowerową?
Chojniak i jego ekipa już z 1,5 roku przesuwają o kilkanaście metrów na zachód zatokę przystanku MZK Słowackiego - Armii Krajowej, tak żeby zrobić przejście dla pieszych przy ul. Kościelnej.
Co do ścieżek rowerowych - już od 4 lat jak nie więcej mówi się o zrobieniu ścieżki rowerowej śladem zlikwidowanego torowiska kolejki wąskotorowej od ul. Przemysłowej do ul. Sulejowskiej. Tam właściwie nawet nie trzeba wielkich nakładów - wyciąć krzaki, wyrównać spychaczem, zrobić małą kładkę nad rowem przy ul. Zalesickiej i oznakowanie. Brak ciągłości nasypu po torowisku w miejscu połączenia ul. Witowskiej i Bawełnianej też można łatwo rozwiązać przez wykonanie zjazdów na poziom ulicy. Niestety, Pobożny i jego ekipa potrafią tylko obiecywać - tak jak np. kilkakrotnie obiecywali wykonanie w 2009 roku połączenia ścieżki rowerowej w al. Kopernika i al. Piłsudskiego, która po dziś dzień jest przecięta ul. Sienkiewicza i idę o zakład, że do końca bieżącego roku nic się w tej kwestii nie zmieni.
Na szczęście Chojniakowi do końca kadencji zostało już tylko 241 dni.
D17 napisał:
Ale ty masz wyobraźnię. Lepiej się nie wypowiadaj.
Topole to nie jedyna wycinka w Piotrkowie. Od dłuższego czasu deje się zauważyć swoistą eksterminacje drzew. Oprócz tych poważnych, czy niezbędnych powody wycinki bywają też błahe. A to nagle drzewa zasłaniają widok słoneczka, szyldu reklamowego czy też firmowego. Na brak zainteresowania towarem czy usługami firmy, najlepiej znaleźć winnego w postaci drzewa, które w niezawiniony sposób coś tam zasłania jadącym kierowcom tudzież chodzącym pieszym. Najbardziej żałosny jest fakt, że ochrona środowiska milczy jak zaklęta. Jaką spuściznę zostawimy naszym dzieciom czy wnukom. Kamienne pustynie, gdzie w upalne lato idąc chodnikiem o określonej porze nie ma ani grama cienia?
A wracając do wyciętych topól na Słowackiego to już głupszego tłumaczenia jak zasłanianie sygnalizacji nie słyszałem. Przez 20 lat codziennie przemierzam samochodem tę trasę i jeszcze mi się nie zdarzyło, aby drzewo zasłoniło mi sygnalizację.
Warto zwrócić uwagę na fakt, po powiększeniu fotki z tego artykułu, że drzewo w żaden sposób nie wykazuje cech spróchniałego w środku. Jako stary leśnik wiem, że pień
powinien być pustawy. Więc kto nam tutaj robi wodę z mózgu.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!