A moim zdaniem tylko M.Ostafijczuk i M.Cecotka tylko szkoda mi jednej rzeczy że tak nie lubią p. Dzwonnika a przecież Prezes tylke zrobił dla krzyżoków. Stasiek UB-ek musi odejsć
Piotrków-Widzew-Concordia

00

A najlepszy jest magiel ;-)
Co do najgorszej audycji to kiedyś taka młoda cizia robiła wywiady motoryzacyjne (15 min )
na szczęscie zdjęli ją z anteny ;-)

00

Abstrahuję od tego, czy była afera, czy jej nie było.
Czy przedsiębiorców powiadomiono, czy też nie.
Po pierwsze, nie trzy sklepy na krzyż, tylko o kilka więcej, bowiem zdjęcia realizowano w paru zaułkach starówki.
Jeśli nawet, niech będzie, że trzy sklepy. Ale każdy z nich jest tak samo ważny dla każdego z tych trzech właścicieli.
Po drugie, Monice nie byłoby tak łatwo wyśmiewać tych przedsiębiorców, gdyby sama była jedną z właścicielek takiego sklepu. Raczej burzyłaby się na taki obrót spraw, a nie mówiła, że to śmiechu warte.
Po trzecie - a nawet, gdyby był tylko jeden sklep, to co? Jego właściciel też by miał prawo uskarżać się na niedogodności, czy nawet straty.
Przychodzi mi w tym kontekście (ile sklepów, czy trzy, czy więcej, a może tylko jeden) na myśl sprawa sprzed bodaj siedemnastu lat, czyli proces wielokrotnego zabójcy grasującego po okolicy, czyli pana Morusia z Sulejowa.
Był on uznany winnym sześciu, może siedmiu zabójstw, nie pamiętam. I skazany na karę śmierci przez Sąd (wtedy) Wojewódzki w Piotrkowie.
Żeby ożywić ten ponury temat napomknę tylko, że w pewnej chwili pan Moruś zesrał się w więzienne drelichy, rozprawę trzeba było przerwać (pozdrowienia dla sędziego Bogusława Moraczewskiego!), okna otworzyć, a obesrańca zabrać pod prysznic do aresztu.
Wracam do "jednego" sklepu. Adwokat pana Morusia, mecenas Wiktor Celler (Serwus!Co słychać?) walczył jednak z uporem godnym lepszej sprawy o uwolnienie Morusia z zarzutu popełnienia jednej z tych zbrodni, bowiem dość słabe dowody i pewne przesłanki świadczyły, że mógł on tego jednego zabójstwa akurat nie popełnić, a w przypadku wątpliwości, sprawę rozstrzyga się na korzyść oskarżonego.
Namęczył się ten Celler, przekonywał, argumentował, poddawał w wątpliwość, odwoływał, napocił, nadenerwował - słowem, roboty co niemiara. Dla jednej sprawy.
Pytam go, kiedy już dopiął swego, po co tak zażarcie walczył o zdjęcie z pana Morusia tej jednej zbrodni, skoro udowodniono mu bezsprzecznie popełnienie wielu innych, więc jedna zbrodnia w tę, czy jedna w tę, to przecież nic to nie zmienia i kara śmierci tak czy owak.
(Obowiązywało wówczas moratorium na wykonywanie wyroków śmierci, a kiedy minął okres moratorium, kara śmierci zamieniła się automatycznie w dożywocie.)
Celler zaciągnął się camelem i odrzekł: - A czy nie tego samego oczekiwałbyś ode mnie, gdyby to ciebie oskarżono o taki sam zbrodniczy czyn, tylko jeden, za to oparty na słabym i wątpliwym materiale dowodowym? Morusiowi dopisano niejako tę jeszcze jedną zbrodnię z rozpędu. I gdybym dla ciebie nie osiągnął przed sądem uniewinnienia, jak doprowadziłem w tej konkretnej jednej sprawie dotyczącej Morusia, to poszedłbyś niesłusznie odsiedzieć długi wyrok.
Wtedy zrozumiałem, że jedna sprawa może być kwestią zasadniczą dla kogoś, kwestią życia albo śmierci.
I taki jeden sklep dla kogoś jednego też może być w tym momencie najważniejszy.
A co dopiero - trzy sklepy, Moniko!

00

Jeżeli komuś nie odpowiada poziom merytoryczny i realizacyjny Strefy FM, wolna droga - zawsze może się przerzucić na kiszkę w postaci "Informacji Piotrkowskich". Tyle, że jak doświadczenie pokazuje - można wtedy samemu doznać skrętu kiszek!

00

Radio gra od lat i dobrze. Poziom na pewno zawyża program poranny i wieczorny. Zwłaszcza Magiel. Razi mnie codzienne zapraszanie do galerii i brak obiektywizmu w paru kwestiach.
Ale w sumie jest nieźle. Tylko za dużo piosenek się powtarza.

00

Racja. Wczoraj oglądając fragment ww. programu byłem zniesmaczony, kiedy w materiale o kręconym właśnie w naszym mieście filmie, przekręcono w podpisie nazwisko aktorki Ewy Wencel - podpisano ją "Ewa Węcel". Żenada, muł, dno i wodorosty. Ci pseudodziennikarze nie umieją nawet sprawdzić czegoś w googlach?

00

Jak Tobie się udaje, bo gdybym ja to samo napisał, to po godzinie-dwóch miałbym w skrzynce 3-4 listy zawierające wyrazy powszechnie uznane za obelżywe!

00

Ty stawiasz pytanie, jak to wyraziście określiłeś kilka dni temu, "chwastowi, którego należy wyrwać"?!
Brakuje ci wielu rzeczy, ale nie tupetu.
Odpowiadam tylko dlatego, że wielu forowiczów może nie wiedzieć i dla części z nich Radio Strefa FM może kojarzyć się od zawsze z ulicą Jagiellońską.
Zaczynali swą "zabawę" w radio na 15 metrach kw. powierzchni - gdzie, nie powiem, bo nie powinienem ujawniać.
Jednak pierwsza prawdziwa i oficjalna siedziba redakcji Radia Piotrków (70,1 MHz) to al. 3 Maja 4, gdzie do dyspozycji ci zapaleńcy mieli już 100 metrów powierzchni.
Al. 3 Maja 4 - dziś m.in. INVEST-BANK, wcześniej - komitet miejski Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, także - siedziba Chorągwi ZHP.

00

I Uniwersytetu Robotniczego - pamiętam stojące 25 lat temu przed tym budynkiem "eLki" - Polskie Fiaty 125p, niektóre w wersji kombi, z logiem UR na drzwiach.

00

[cytat="Piotr-Wlostowic"]Ty stawiasz pytanie, jak to wyraziście określiłeś kilka dni temu, "chwastowi, którego należy wyrwać"?
Brakuje ci wielu rzeczy, ale nie tupetu.
Odpowiadam tylko dlatego, że wielu forowiczów może nie wiedzieć i dla części z nich Radio Strefa FM może kojarzyć się od zawsze z ulicą Jagielońską.
Zaczynali swą "zabawę" w radio na 15 metrach kw. powierzchni - gdzie, nie powiem, bo nie powinienem ujawniać.
Jednak pierwsza prawdziwa i oficjalna siedziba redakcji Radia Piotrków (70,1 MHz) to al. 3 Maja 4, gdzie do dyspozycji ci zapaleńcy mieli już 100 metrów powierzchni.
Al. 3 Maja 4 - dziś m.in. INVEST-BANK, wcześniej - komitet miejski Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, także - siedziba Chorągwi ZHP
Włosto to odpowiedz mi skąd i dlaczego miasto wzięło specjalistkę p.Jarszak, nie dla pieniędzy ????????? To nie dziadostwo intelektualne ?
STOP WŁADZY NAUCZYCIELI !!!

00