Oczywiście masz rację i nawet nie zamierzam polemizować.
http://alterkino.org/podejrzane-spoleczenstwo
Jeśli ktoś zada sobie trochę trudu, żeby wejść na tę stronkę, polecam pierwszy post - budzi znajome, lokalne skojarzenia.
Kontynuując tę nader przyjemną rozmowę, powiem tak: nie możemy wszak wykluczyć, że np. naszego zwierzaka opętał nagle reaktywowany zew natury i, że po prostu wybrał sobie wolność.
Karty bankomatowe bez nich nie dostaniesz środków pieniężnych od pracodawcy (musisz mieć konto bankowe). Przykładów jest mnóstwo.
Telefon możesz wyłączyć to racja. Bez prawa jazdy dziś to tak jak bez matury albo bez ręki, każdy je musi mieć.
Cyber Świat wita już Nas. Pełna kontrola na "wolnymi" istotami ludzkimi.
Wolnymi to my na dobrą sprawę nigdy nie byliśmy. Począwszy od uwikłania w potrzeby fizjologiczne (które nami żądzą), poprzez uzależnienie od kaprysów przyrody, na mentalnej okupacji światopoglądowej (religijnej/politycznej)skończywszy. Teraz staje się to po prostu tylko bardziej zawikłane i niezrozumiałe, tak że zwykły człowiek sam przestaje pojmować sens życia.
Ale nawet troglodyta biegający z maczugą w poszukiwaniu dzikiego zwierza też nie był wolny moim zdaniem.
Nie musi!
Bodajże w ubiegłym roku jakiś poseł, chyba z PiS-u wyskoczył z rewelacyjnym, według niego, pomysłem, aby prawo jazdy otrzymywane było po skończeniu szkoły średniej, razem z maturą. Szkoda tylko, że pan poseł nie miał bladego pojęcia o tym, że nie wszyscy ludzie mają predyspozycje do kierowania samochodem i innymi pojazdami mechanicznymi, tak jak nie wszyscy potrafią pływać, tańczyć czy śpiewać. Niestety, sporo ludzi mimo braku predyspozycji, usiłuje to robić, czego skutki widać na naszych drogach (i parkingach).
Karl Benz lub Gottlieb Daimler powiedział ponad 100 lat temu, że tylko ok. 10% ludzi ma predyspozycje do kierowania samochodem. Absolutnie się z nim zgadzam.
Onegdaj ten pan, zwany też rakarzem, na ulicy Rakowskiej urzędował. Właściwie, to czy komuś to przeszkadzało?
Ja tam swoje subaru w garażu zamykam, właśnie w trosce o karoserię i reflektory.
Naprawdę, znakomity film wynalazłaś dla ilustracji problemu.
Trwoga człowieka przeszywa.
W mieście Piotrków Trybunalski mimo wielu akcji uświadamiających jak ważnym elementem identyfikacji utraconego zwierzaka jest czip.
A w przypadku mniejszych zwierząt jak np. koty praktycznie jedynym, ponieważ wszelkiego rodzaju obroże, kotom wychodzącym stwarzają zagrożenie dla ich życia (zwierzak może się zwyczajnie powiesić na niej).
Straż Miejska w Piotrkowie Trybunalskim mimo iż dysponuje czytnikami umożliwiającymi szybkie zidentyfikowanie właściciela, nie czyni tego w sytuacji gdy zwierzak jest np. potrącony i leży na poboczu.
Natomiast informuje firmę sprzątającą odpady, która to jest zobowiązana w ciągu 2 godzin po zawiadomieniu uprzątnąć naszego pupila i zutylizować.
Do pracownika firmy sprzątającej(o niejasnych kwalifikacjach) w takim przypadku należy uznanie czy dany zwierzak jeszcze żyje czy też już nie.
Utylizuje się razem z czipem nie odczytując z niego informacji do kogo zwierzak należy. Ponieważ firma świadcząca usługi sprzątania takiego urządzenia nie posiada.
Natomiast Urząd Miasta za pośrednictwem Straży Miejskiej uznaje naszego zwierzaka za bezpańskiego mimo iż dochodzi za każdym takim razem do zaniechania czynności sprawdzenia odczytu czipa.
W skrajnym przypadku już po 2 godzinach przebywania naszego zaczipowanego pupila poza domem, możemy go stracić raz na zawsze.
Do tego mimo iż nasz zwierzak był zaczipowany nie będziemy poinformowani o jego losie. I wielkim nakładem sił i środków poprzez ogłoszenia będziemy go nadal szukać.
Cały ten moim zdaniem proceder, sponsoruje Urząd Miasta Piotrkowa Trybunalskiego wypłacając Firmie uprzątającej wynagrodzenie za należyte wywiązanie się z umowy.
"Można lepiej, bo kocham Piotrków".
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!