Co potrafi pies!
Oczywiście masz rację. Tyle że komórkę zawsze możesz odłożyć wzgl. wyłączyć, kierownicy też nie mamy przyrośniętej do ręki. Niestety z ostatnią częścią Twojej wypowiedzi też muszę się zgodzić, obawiam się że kiedyś stanie się to rzeczywistością :(
Podajcie mi namiary do hycla. Po mieście biegają watahy kundli aż strach żeby nie uszkodzili karoserii albo nie stłukli reflektora.
Z kogo jest ten cytat? Padły na forum takie słowa? Margerytko, oczywiście wszystkiego nie można przewidzieć, ale każdy rozsądny właściciel jako tako swojego psiurka zna (mówię gł. za siebie) i naprawdę pewne wypadki można uprzedzić. Nie wspomnę już o zwyczajowych akcesoriach, które mogą pomóc przy wyjątkowo niepokornych czworonogach.
Mam nadzieję,że nigdy do tego nie dojdzie,choć eksperymenty już trwają.Niby wygoda,bo nie trzeba brać pieniędzy,kart kredytowych,bankomatowych tylko podsadzasz łapę pod skaner,ale nie chcę by ktoś mnie kontrolował,sprawdzał co robię,gdzie jestem,co kupuję.Będziemy jak te roboty podłączone do systemu i jak nie będziemy spełniać rozkazów,to nas "zdeaktywują".
Z artykułu, Lolu. Tego powyżej ;-) Chciałam sprostować, bo to bzdura. Chip przed niczym nie chroni, tylko umożliwia identyfikację "jakby co". Oczywiście, wiele rzeczy można przewidzieć, ale jednak nie wszystko. Zwierzak może być ranny, przerażony, może nie poznać właściciela. Zdarzają się też spory typu: "To mój pies, pół roku temu mi zginął". I udowadniaj, że nie jesteś wielbłądem... Nie chcę nikogo przekonywać, po prostu są sytuacje kiedy chip u psa może się przydać. U ludzi - cóż, Orwellem zapachniało ;-)
Dziękuję za odpowiedź. Przejrzałam forum, a mały cytacik ukrył się w tekście :) Oczywiście masz rację - niekiedy może być to przydatne, zwłaszcza dla sfrustrowanego właściciela. Tylko czasem aż strach ogarnia przed pewnymi wynalazkami... Orwell był jednak pewnego rodzaju wizjonerem a jego 'Rok 1984' wciąż ma się dobrze, ba nawet coraz lepiej! Pozdrawiam
Dla zaginionego zwierzaka też - żeby mógł wrócić do domu :) schroniska przeważnie mają czytniki. Pozdrawiam
Nie, Lola! Nie przyjdzie czas. On już przyszedł! A i samo przedstawienie też już na całego trwa!
Trochę to, wydaje mi się, przegapiliśmy. Ale wszystko poszło pioruńsko szybko, no i w codziennych gazetach trudno o tym przeczytać.
Mniej więcej w lutym - marcu br. na antenie TVP Info (oczywiście, około północy), wyświetlono ponadgodzinny film dokumentalny-reportaż produkcji brytyjskiej, rok produkcji 2010, którego autor-dziennikarz, człek starszego pokolenia, występował jako narrator, korzystając z kosmicznego wręcz, dotykanego tylko muśnięciem palca, przezroczystego ekranu.
Choć czytałem to i owo na takie tematy, głównie w Internecie, to film zrobił na mnie kolosalne wrażenie i nie mogę do dziś uwierzyć, że to jest, po prostu, prawda. A jest! Słowo honoru.
Reporter dotarł do materiałów, faktów, a co najważniejsze - do osób-specjalistów z najróżniejszych państw na świecie, z których większość występowała z odsłoniętą przyłbicą. Tłumaczyli wszystko tak, jakby jedli sobie bułkę z masłem. Rzeczowo, chłodno, beznamiętnie i zrozumiale.
Nie mam teraz weny do opisywania szczegółów; zresztą, nie wszystko zapamiętałem w takim stopniu, aby teraz to w miarę wiernie odwzorować, ale co mówił film?
Że od dawna jesteśmy podsłuchiwani i inwigilowani, a na dowód przedstawiono wiele możliwości technicznych służących temu celowi. W głowie się nie mieści!
Zjawisko to nasiliło się gwałtownie po tragedii World Trade Center w 2001 roku. Najpierw i najbardziej w USA, a potem już poszło.
Pierw - jako narzędzie do walki z terroryzmem. A potem - też już poszło dalej. Obywatele to potencjalni wrogowie.
Trzeba mieć na nich ucho i oko.
Rejestrowane są wszystkie rozmowy telefoniczne.
Amerykańskie służby prowadzą codzienny nasłuch co robi 600 tysięcy osób, które zakwalifikowały jako niebezpieczne dla ładu światowego!
Miliony kamer na całym świecie z różnych monitoringów zapisują nas trwale i trafiamy do archiwów.
W Wielkiej Brytanii nawet zrodził się jakiś ruch próbujący przeciwstawiać się temu procederowi, ale rząd i służby nic sobie z tego nie robią.
Pokazywano osoby, którym - na ich życzenie - a ich liczba rośnie w postępie geometrycznym - wszczepia się czipy! W ramię. Jak psom! I z odległości można wszystkiego się o człowieku dowiedzieć!
Dokument był o wiele bardziej sensacyjny, aniżeli jakikolwiek film tego gatunku. Żadnej fikcji, same fakty.
Inna rzecz - ile osób w Polsce go obejrzało? Kto ogląda filmy emitowane od północy?
Bardzo chciałbym go obejrzeć jeszcze raz. Nie wiem, czy coś znajdę w internecie. Jeśli tak,
to się podzielę.
Ale przynajmniej tytuł powinienem ustalić, wertując wstecz program telewizyjny.
Wszak wiem, że to była końcówka zimy, północ i TVP Info.
Zgroza, naprawdę!
____________________________________________________________
http://wiadomosci.onet.pl/1325555,69,1,0,120,686,item.html
http://www.bibula.com/?p=8661
http://www.prawica.net/node/15182
http://waldek1984.wordpress.com/2009/09/19/wszyscy-jestesmy-obserwowani/
http://waldek1984.wordpress.com/category/swiat/kontrola-spoleczenstwa/
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!