metoda sortowania: od najstarszego do najnowszego / najnowszego do najstarszego
klet ~klet (Gość)22.01.2011 10:11

"Bezrobotny-Robert" napisał(a):
Jestem bezrobotnym , w wieku powyżej 50 lat. W czerwcu zeszłego roku chciałem zmienić swoją sytuację zawodową i złożyłem wniosek o przyznanie mi dotacji na rozpoczęcie własnej działalności , z środków PUP. Aby złożyć wniosek musiałem spełnić warunek posiadania lokalu użytkowego , a więc wynająłem go za własne pieniądze. W trakcie oczekiwania na decyzję o przyznaniu pieniędzy kupiłem część sprzętu niezbędnego do rozpoczęcia działalności ,którą chciałem otworzyć. Po miesiącu otrzymałem decyzję z PUP że owszem pieniądze mam przyznane tylko muszę zmienić formę zabezpieczenia w/w dotacji z zabezpieczenia aktem notarialnym na poręczenie osób trzecich. Co dziwniejsze Pani Gawrońska tłumaczyła się tu tym że musi teraz dbać o dobro pieniędzy publicznych. Nasuwało mi się wtedy tylko jedno pytanie - czy jak wydała do czerwca 2010 ponad 80% dotacji zabezpieczonych aktem notarialnym to nie dbała o dobro pieniędzy publicznych. Był to swoisty przejaw dyskryminacji wobec mojej osoby , jako bezrobotnego. Moja przygoda z Panią Gawrońską skończyła się tak , że nie mogłem znaleźć trzech żyrantów ,a co za tym idzie nie otrzymałem dotacji. Pozostałem za to z długami , które powstały na skutek wynajęcia lokalu i zakupu części sprzętu (około 5000 zł). Prokuratura powinna dokładnie prześwietlić jak Gawrońska nie dbała o publiczne pieniądze.


Skierować sprawę do prokuratury.
Napisać list do dziennikarzy Ekspresu reporterów TVP 2 (do naszych nie ma co pisać bo to nic nie da).
Czytając Twój post (już wcześniej go gdzieś zamieściłeś) to od razu przypomina mnie się sytuacja z reportażu powodzian z terenów wschodnich Polski. Dyrektor PUP stwierdził, że jest u nich okienko, w którym wiszą wszelkie informacje nt. przekwalifikowania się z zawodu rolnika na inny. Pracownik pomoże z wszystkim. Tyle obiecał i powiedział dyrektor PUP.
Następnego dnia małżeństwo (rolnicy) udają się z mikrofonem do PUP do okienka, a pracownik stwierdza, że skoro Pani jest rolnikiem i ma ponad 1 ha ziemi to Pani nic się nie należy bo jest Pani rolnikiem.
Do czego zmierzam, otóż dyrektor, kierownik prawie zawsze nic nie wie, a tylko chłapie językiem robiąc dobry ale tani PR.
Przecież w naszym UM tak przy okazji też wałki przechodzą ocierające się o CBA i kierownicy zdają sobie z tego sprawę. Policja też ręce umywa, więc drogi Robercie ktoś zrobił Ci szwindel pod nosem. Może nie warto też było wynajmować lokalu od razu, a umowę najmu określić terminem późniejszym (jak dotację dostaniesz). Przy czym istniało ryzyko, że lokal by już nie był dostępny dla Ciebie.

"ksjer" napisał(a):
A ile etatów jest w tym PUP.Może ktoś wie?


Informacja zastrzeżona.

00


BLEKI BLEKIranga22.01.2011 11:55

ogólnie mówiąc ja to bym nie chciał pracować w urzędzie pracy i wkręcać ludziom, że to albo tamto, jak bym siedział tam jako jakiś specjalista od tego jak szukać pracy to bym im mówił, żeby tu do mnie więcej już nie przychodzili bo pracy w PUPie nie znajdą a tylko czas marnują a mnie nie chce sie kłapać kłapaczką a tylko kawa mi stygnie - inaczej mówiąc trzeba urząd pracy to miejsce do marnowania czasu i naszych pieniędzy, papa

00


klet ~klet (Gość)22.01.2011 14:08

"BLEKI" napisał(a):
ogólnie mówiąc ja to bym nie chciał pracować w urzędzie pracy i wkręcać ludziom, że to albo tamto, jak bym siedział tam jako jakiś specjalista od tego jak szukać pracy to bym im mówił, żeby tu do mnie więcej już nie przychodzili bo pracy w PUPie nie znajdą a tylko czas marnują a mnie nie chce sie kłapać kłapaczką a tylko kawa mi stygnie - inaczej mówiąc trzeba urząd pracy to miejsce do marnowania czasu i naszych pieniędzy, papa


Dlatego PUPy są zbędne bo nic nie wnoszą na rynek pracy poza stażami nie dającymi i tak szans na stałe zatrudnienie. Ludzie do PUP przychodzą po zasiłek i tyle.
Lepiej jak już by ich rolę przejęły MOPRy czy tym podobne instytucje. Pracowników PUP wywalić na bruk i pewnie z 20-40 tyś osób poczuje smak szukania pracy i smak pracy gdzie trzeba zapitalać, a nie kawki popijać.

00


lukch ~lukch (Gość)22.01.2011 19:42

Dokładnie klet. Mogliby wykorzystywać bankomaty biometryczne do wypłaty świadczenia, dwie sztuki, koszt jednorazowy 100 000 zł za instalację. Petent wkłada paluszek i dostaje zasiłek/stażowe/mieszkaniowa czy jakie tam jeszcze te dodatki wymyślają. W PUP jest spokojnie z 50 etatów w tej chwili.

00


Aman Amanranga22.01.2011 20:08

"klet" napisał(a):
Pracowników PUP wywalić na bruk i pewnie z 20-40 tyś osób poczuje smak szukania pracy i smak pracy gdzie trzeba zapitalać, a nie kawki popijać.

Wtedy nauczyliby się jak naprawdę trzeba szukać pracy. Inaczej może by patrzyli na bezrobotnych.

00


klet ~klet (Gość)22.01.2011 21:22

"lukch" napisał(a):
W PUP jest spokojnie z 50 etatów w tej chwili.


Z czego pewnie 20-30% etatów dziedzicznych :

00


lukch ~lukch (Gość)22.01.2011 23:31

W prywatnym sektorze tacy ludzie nie mają czego szukać, większości dziękowano by po 1-3 miesiącach picia kawy i malowania paznokci, ewentualnie przeglądania nk.pl w pracy.

00


lukch ~lukch (Gość)22.01.2011 23:32

:-D

00


Urzędnik ~Urzędnik (Gość)23.01.2011 17:30

"Bezrobotny-Robert" napisał(a):
~Bezrobotny Robert (Gość)
przedwczoraj, 21:52
Jestem bezrobotnym , w wieku powyżej 50 lat. W czerwcu zeszłego roku chciałem zmienić swoją sytuację zawodową i złożyłem wniosek o przyznanie mi dotacji na rozpoczęcie własnej działalności , z środków PUP. Aby złożyć wniosek musiałem spełnić warunek posiadania lokalu użytkowego , a więc wynająłem go za własne pieniądze. W trakcie oczekiwania na decyzję o przyznaniu pieniędzy kupiłem część sprzętu niezbędnego do rozpoczęcia działalności ,którą chciałem otworzyć. Po miesiącu otrzymałem decyzję z PUP że owszem pieniądze mam przyznane tylko muszę zmienić formę zabezpieczenia w/w dotacji z zabezpieczenia aktem notarialnym na poręczenie osób trzecich. Co dziwniejsze Pani Gawrońska tłumaczyła się tu tym że musi teraz dbać o dobro pieniędzy publicznych. Nasuwało mi się wtedy tylko jedno pytanie - czy jak wydała do czerwca 2010 ponad 80% dotacji zabezpieczonych aktem notarialnym to nie dbała o dobro pieniędzy publicznych. Był to swoisty przejaw dyskryminacji wobec mojej osoby , jako bezrobotnego. Moja przygoda z Panią Gawrońską skończyła się tak , że nie mogłem znaleźć trzech żyrantów ,a co za tym idzie nie otrzymałem dotacji. Pozostałem za to z długami , które powstały na skutek wynajęcia lokalu i zakupu części sprzętu (około 5000 zł). Prokuratura powinna dokładnie prześwietlić jak Gawrońska nie dbała o publiczne pieniądze.


Bezrobotny Robercie, Twoja historia jest naprawdę bulwersująca . Nie wiem jak taka osoba jak p. Gawrońska może tak postępować? Chwali się w wywiadzie że wydała w zeszłym roku aż 22 mln złotych na aktywne formy przeciwdziałania bezrobociu , a Panu robiła takie utrudnienia. A może miała kogoś innego na miejsce Pana dotacji i dlatego wymyśliła taką durnotę?. Powinien Pan to gdzieś nagłośnić i zgłosić sprawę do prokuratury. A może jest na tym forum jakiś adwokat , który by Panu pomógł.
Jeśli zaś chodzi o szkolenia to z pewnych źródeł wiem że szkolenia prowadziły zaprzyjaźnione osoby (firmy) z p. Gawrońską. Przychylam się tu również do wypowiedzi innych użytkowników tego forum , którzy wysuwali pytanie : "Ciekawe ile osób po stażach miało pracę na stałe?". Z tego co wiem to około 0,1 % stażystów zostało na umowę o pracę , po stażu. Myślę że ta Pani jest ulubieńcem jakiejś partii politycznej. Czyżby to było SLD? Jeśli jestem w błędzie to proszę w imieniu innych bezrobotnych , aby Pan wicestarosta usunął tą nie udaczną Panią dyrektor z jej dotychczasowego stanowiska i zrobił kontrolę jej wydatków z pieniędzy publicznych? A może zrobi to za niego NIK?

00


Piotrkowianka ~Piotrkowianka (Gość)23.01.2011 17:43

"Bezrobotny-Robert" napisał(a):
~Bezrobotny Robert (Gość)
przedwczoraj, 21:52
Jestem bezrobotnym , w wieku powyżej 50 lat. W czerwcu zeszłego roku chciałem zmienić swoją sytuację zawodową i złożyłem wniosek o przyznanie mi dotacji na rozpoczęcie własnej działalności , z środków PUP. Aby złożyć wniosek musiałem spełnić warunek posiadania lokalu użytkowego , a więc wynająłem go za własne pieniądze. W trakcie oczekiwania na decyzję o przyznaniu pieniędzy kupiłem część sprzętu niezbędnego do rozpoczęcia działalności ,którą chciałem otworzyć. Po miesiącu otrzymałem decyzję z PUP że owszem pieniądze mam przyznane tylko muszę zmienić formę zabezpieczenia w/w dotacji z zabezpieczenia aktem notarialnym na poręczenie osób trzecich. Co dziwniejsze Pani Gawrońska tłumaczyła się tu tym że musi teraz dbać o dobro pieniędzy publicznych. Nasuwało mi się wtedy tylko jedno pytanie - czy jak wydała do czerwca 2010 ponad 80% dotacji zabezpieczonych aktem notarialnym to nie dbała o dobro pieniędzy publicznych. Był to swoisty przejaw dyskryminacji wobec mojej osoby , jako bezrobotnego. Moja przygoda z Panią Gawrońską skończyła się tak , że nie mogłem znaleźć trzech żyrantów ,a co za tym idzie nie otrzymałem dotacji. Pozostałem za to z długami , które powstały na skutek wynajęcia lokalu i zakupu części sprzętu (około 5000 zł). Prokuratura powinna dokładnie prześwietlić jak Gawrońska nie dbała o publiczne pieniądze.


PANIE BEZROBOTNY , CZY TEN ARTYKUŁ TO O PANU:
http://piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl/artykul/551746,piotrkowianin-zostal-na-lodzie-kupil-rozen-wynajal-lokal-a,id,t.html
JEŚLI TAK TO SZCZERZ PANU WSPÓŁCZUJĘ . W MOIM MNIEMANIU PANI GAWROŃSKA POWINNA PANU ZWRÓCIĆ WSZELKIE KOSZTY PONIESIONE PRZEZ PANA. POPIERAM WYPOWIEDŹ "URZĘDNIKA " ŻE TĄ SPRAWĄ POWINIEN ZAJĄĆ SIĘ PROKURATOR LUB NIK.ŻYCZĘ POWODZENIA W DOCHODZENIU SWOICH PRAW .

00


Nowy komentarz
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat